logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

PORADA: Jak ocenić swój projekt?

   30.08.2002, przeczytano 13910 razy

Aby powstrzymać lawinę krytycznych komentarzy zarzucających nam, że ten artykuł niczego nowego nie wnosi ostrzegamy od razu, że przeznaczony jest dla początkujących. Koledzy ostrzący sobie zęby na wykład o naukowych metodach badania skuteczności i czytelności nie znajdą tu nic ciekawego - podsuwamy jedynie kilka praktycznych rad jak pomóc sobie przy ocenie czysto plastycznych aspektów projektu.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/jak-ocenic-swoj-projekt,1177,artykul.html

Obiektywna ocena jest w tym zakresie oczywiście niemożliwa - musielibyśmy zobaczyć go oczyma wszystkich potencjalnych odbiorców. Można jednak spróbować zoptymalizować ocenę, zadowalając się próbą spojrzenia na projekt z nowego punktu widzenia.

Jak wiadomo "patrzeć" nie zawsze znaczy "widzieć". Ślęcząc długi czas nad projektem tracimy do niego dystans i ulegamy tendencji do zajmowania się szczegółami, zamiast oceniać całościowy efekt. Spróbujmy po prostu powiększyć ten dystans, stosując nawet najprymitywniejsze środki - odejdźmy od kartki lub monitora, zmrużmy oczy dla lekkiego rozmazania obrazu. Dobre efekty daje oglądanie projektu obróconego o różne kąty - nawet "do góry nogami".

Wyższa szkoła jazdy zakłada użycie zdobyczy optyki - duża soczewka wklęsła (pomniejszająca obraz) to świetny okular pozwalający spojrzeć na projekt w nowy sposób. Ocenę taką najlepiej przeprowadzić po krótkiej przerwie na kawę, podczas której zajmiemy się czymś zupełnie innym.
Im bardziej ogólny jest widok, tym łatwiejsza ocena. Projekt kolorowy spróbujmy zobaczyć w wersji monochromatycznej, a najlepiej zaczynajmy projektowanie bez użycia środków wyrazu, które nie mają zasadniczego znaczenia z punktu widzenia naszych założeń. Jeżeli można - zrezygnujmy zatem na początek z podejmowania decyzji kolorystycznych i skupmy się np. na kompozycji. Ułatwi to nie tylko pracę projektową, ale również jej ocenę. Proces projektowania najlepiej zaczynać z ołówkiem, a nie myszą w ręku, co uchroni nas od zajmowania się nieistotnymi szczegółami.
Pamiętajmy - dobry projekt widać od razu i z daleka. Jeśli nie jesteśmy do niego przekonani, od razu go zarzućmy - ratowanie szczegółów to najbardziej okrężna droga do sukcesu!

Na koniec zwróćmy jeszcze uwagę, że nasz klient ma zazwyczaj znacznie poważniejsze trudności z oceną projektu. Prezentując mu wstępną koncepcję w formie zawierającej zbyt wiele szczegółów ryzykujemy sprowadzenie dyskusji na zupełnie przypadkowe tory. Gdzie te czasy gdy nie było komputerów i drukarek, a koncepcję przedstawiało się w formie makiety markującej tylko elementy projektu?

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
,

oj, coś spada poziom. Artykuł o obiektywnej ocenie własnego projektu
jest, delikatnie mówiac, wodolejstwem. Takie ogólniki znane sa każdemu. Ponadto dyskutowac można, czy rzeczywiscie obiektywna ocena byłoby pokazanie projektu wszystkim odbiorcom? A może będzie to tylko suma subiektywnych ocen? Po drugie, mozna sobie pomóc nie tylko dajac odpoczac projektowi od siebie. Może wystarczy pokazac go kilku, kilkunastu osobom z grupy docelowej. To jest tak oczywiste, że podejrzewam raczej prowokacje autora.
I po trzecie wreszcie - zamiast pisac długo o zameczaniu projektu na różne sposoby i sposobach pozostawienia go na jakis czas, można by wrzucic w tekst znany w reklamie zwrot "kill your babes".
No, poczepiałem sie troche, ale zaskoczył mnie ten tekst w porównaniu ze wszystkim, co czytam i ogladam w "signs".
Pozdrowienia - jerzyk

avatar użytkownika
,

Byłoby świetnie gdyby dla wszystkich naszych gości zawarte tu spostrzeżenia stanowiły banał, jednak założę się o dowolną sumę, że opisany tu prozaiczny błąd, polegający na babraniu się w szczegółach, utrudnia życie całkiem sporej części z nich. Dotyczy to zwłaszcza ludzi, którzy zaczynali naukę projektowania z myszą w ręku, a tych jest coraz więcej. Starych wyjadaczy przepraszamy za nudzenie i zapraszamy do wyżycia się na temat logo Polski w naszej najnowszej ankiecie :-)
pozdrowienia
Łukasz
  

avatar użytkownika
,

hmm temat tyle ciekawy co bezdenny. NIE DA SIĘ obiektywnie ocenić swój projekt - a przynajmniej jest to bardzo trudne. Czasami jak chcę "ogólniej" popatrzeć na projekt to przymykam oczy na tyle żeby zatarły się detale i tekst. I z tym ołówkiem to też nie tak do końca, przynajmniej u mnie. Lepiej mi się "szkicuje" na komputerze, niż papierze - może dla tego że jestem kiepskim rysownikiem :).

Pozdrawiam obiektywnie

Joe
  

,

Dawno nie oglądałem Waszej strony. Tytuł mnie zainteresował, ale zgadzam się z opinią, że to czystej wody wodolejstwo. Czy autor obawiał się podpisać? A co do obiektywnej oceny to szkoda, że wspomniany anonim nie studiował w Katedrze Komunikacji Wizualnej Wydziału Form Przemysłowych ASP w Krakowie. Nie dość, że nie pisałby tych bleble, na dodatek wiedziałby, że istnieją naukowe metody obiektywnej oceny swych poczynań. Czy redakcja o tym wie?
jn - Kraków

avatar użytkownika
,

Wystarczy kliknąć na informację o autorze aby dowiedzieć się, kto odpowiada za publikowane w signs.pl materiały. Zapewniam, że w składzie redakcji są absolwenci KKW WFP ASP w Krakowie i wiedzą dobrze, że nie ma żadnych naukowych metod oceny podstawowych aspektów plastycznych projektu, bo nie ma do tego niezbędnej teorii - takiej jaką stworzono już dawno w muzyce.
Prawdą jest natomiast, że popełniliśmy błąd tutułując artykuł "Jak obiektywnie...", choć wspominamy o metodach subiektywnych - błąd ten naprawiamy i tytuł skracamy. Sugerował on, że przedstawimy naukowe metody badania skuteczności, czytelności - a my zupełnie nie o tym - co rozzłościło kilku naszych gości.

Warto jednak pamiętać, że signs.pl nie jest serwisem tworzonym pod kątem absolwentów przybytku przy ul. Smoleńsk 9 w Krakowie, a porady tego typu są normą w każdym serwisie z naszej branży na świecie.
Tak czy inaczej - my o tym pamiętamy.

Artykuły podpisujemy po prostu - "redakcja" - bo nie zawsze są dziełem jednoosobowym.

Pozdrawiam
Łukasz Łukasiewicz
absolwent KKW WFP ASP w Krakowie
  

avatar użytkownika
,

Moim skromnym zdaniem artykuł jest jak najbardziej potrzebny. Zajmuję się poligrafią zawodowo od 1996 roku i naoglądałem się mnóstwa kiczu. Przyjmowałem do pracy kilku grafików i w trakcie tych rekrutacji oglądnąłem bardzo wiele prac. Ludzi którzy nazywają siebie grafikami komputerowymi dzielę na "Grafików" i "Operatorów programów graficznych" czego chyba nie trzeba tłumaczyć... Uwaga zawarta w artykule o projektowaniu z ołówkiem w ręce oraz o pracy bez koloru w początkowej fazie projektu uważam za podstawowe, choć chyba mało znane w agencjach reklamowych powstających jak grzyby po deszczu. Co zresztą widać na reklamach np. przy naszych drogach. Oczywiście nie tylko małym agencjom udaje się wypuszczać tak beznadziejne projekty, o czym świadczy rubryka "marketing smile" w miesięczniku Marketing serwis. Na usprawiedliwienie można tylko przytoczyć, że bardzo często klient potrafi mieć własną "koncepcję" i zepsuć nawet najlepszy projekt na co nie zawsze mamy wpływ. Osobiście staram się oceniając swój projekt pokazać go komuś innemu (najlepiej z poza branży reklamowej). Taki sposób również nie jest obiektywny, ale w wielu przypadkach pomaga znaleźć błędy których nie widzę po kilku godzinach pracy przy komputerze. Na koniec jeszcze jedna uwaga - sam jestem absolwentem Akademii Ekonomicznej w Krakowie, a zawód grafika wykonywałem z zamiłowania (obecnie pracuje u mnie 3 grafików). Informacje zawarte w artykule znam z książek takich jak "Pismo w technice Desktop Publishing", czy książki Stivie-go Street-a (Flash w zastosowaniach - projekty praktyczne). Tylko czy wszyscy ci którzy nie kończyli ASP czytali to lub coś podobnego? ;-). Pozdrawiam i życzę wytrwałości w edukowaniu tej mniej czytającej części środowiska. Karol
  

,

obrócenie projektu do góry nogami pomoże ocenić czy gdzieś nie rozjeżdża sie perspektywa, ale żeby po takim zabiego można było ocenić coś więcej? Nie sądze.

avatar użytkownika
,

No i proszę - jednak nie dla wszystkich jest to oczywiste. Dziękujemy za wzięcie w obronę znękanej krytyką redakcji :-)

pozdrowienia
Łukasz
  

avatar użytkownika
,

dobrym sposobem na "inne' spojżenie na projekt jest również odbicie wydrukowanej pracy w lustrze.
Stosuje się to często przy szkicowaniu w celu zobaczenia błędów w proporcjach itp. Myślę, że z projektem wygenerowanym komputerowo też można tak robić.

avatar użytkownika
,

Kilka uwag z własnego doświadczenia:

- Nie ślęczeć nad jednym projektem przez całą noc, odstawić na kilka godzin, zająć się czymś innym
- obejrzeć projekt w odbiciu lustrzanym bądź do góry nogami
- oglądać z daleka, pomniejszony

Oczywiście nigdy nie uzyska się pełnej obiektywności, ale wyłapuje się dzieki temu dużo usterek.

Najnowsze w tym dziale

Programy lojalnościowe są powszechnie stosowane w handlu detalicznym. Sprawdzone, znane i oswojone. Czy jednak narzędzia wykorzystujące nagrody oparte na zebranych punktach są nadal skuteczne? Ja tradycyjne podejście do budowania lojalności konsumentów sprawdza się w trzeciej dekadzie XXI wieku?  
Meta zapłaci miliardy? Pozwy reklamodawców i organizacji konsumenckich
W USA nawet siedem miliardów, a w UE do 4% rocznych przychodów. Tyle będzie na stole, gdy sądy zgodzą się z roszczeniami reklamodawców i organizacji konsumenckich. W USA skarżą się firmy, które przekonują, że zastosowany przez Metę wskaźnik zawyżał liczbę potencjalnych widzów ich materiałów aż o 400%.
Firmowa flota samochodowa jako dynamiczny nośnik reklamy
Współczesny rynek reklamowy wymaga od firm nie tylko kreatywności, ale również elastyczności i innowacyjności w docieraniu do potencjalnych klientów. Jednym z coraz bardziej popularnych rozwiązań w tej dziedzinie jest wykorzystanie firmowej floty samochodowej jako ruchomych nośników reklamowych. Pojazdy służące niegdyś głównie celom transportowym, obecnie przekształcają...
Historia car wrappingu wg Antalis
Większość profesjonalistów z branży i entuzjastów motoryzacji myśli, że car wrapping (czyli oklejanie samochodów) jest zjawiskiem stosunkowo współczesnym. Nic bardziej mylnego! Historia car wrappingu zaczyna się bowiem znacznie wcześniej…
Lechar z nową strategią komunikacji i tożsamością wizualną
Agencja kreatywna i brandingowa Lotna stworzyła nowy, kompleksowy system tożsamości wizualnej oraz strategię komunikacji dla firmy Lechar.
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764