Otóż od początku mam problem z Calderą i "samozapłonem". Nie jest to kwestia instalacji czy skopania konfiguracji, bo 2 razy przeinstalowana, dwie różne platformy. Mianowicie po skończeniu druku praca jest usuwana z kolejki ze spoolera i oznaczona jako wykonana. W momencie, gdy mam otwarte okno maszyny z ustawieniami druku, czasami ploter ni z gruchy zaczyna po jakimś czasie drukować jeszcze raz ostatnią pracę. Jak nie ma medium w maszynie, to piska, że mam założyć. Plik z "wykonanych" wraca do kolejki druku i sam się drukuje. Odstęp czasowy od zakończenia druku do samozapłonu jest różny, raz to 15 minut, innym razem godzina. Strach zostawić maszynę z drukiem. Ktoś się z tym spotkał?
Aha, Caldera na bieżąco aktualizowana.