Zrobiłem kiedyś kilka sztuk testowych podobnych "klepanek". Dość fajne w robocie, bo raczej niezbyt skomplikowane i szybkie, chociaż pewnie trzeba mieć "patenty" na szczegóły. Nie miałem czasu żeby się tym zająć, ale myślę, że da się to sprzedać. Cienka blacha miedziana jest dość tania - stworzyć jakieś portfolio i spróbować nie zaszkodzi, chociaż jak powyżej napisano - trudno będzie z tego wyżyć w Polsce - ludziom jest najczęściej obojętne jak coś powstaje - ważne żeby było tanie, więc pojadą do Castoramy po plastikowe litery malowane na miedź. Raczej bym radził spojrzeć na Niemcy i Francję, chociaż i tutaj jest szansa.
Teraz bym się tego podjął, ale kilka lat temu jeden z moich stałych klientów chciał duży mosiężny szyld. Po dłuższych poszukiwaniach znalazł metaloplastyka, który mu to zrobił, ale termin był dość odległy, co by mogło sugerować duże obłożenie pracą u tego fachowca. Wydaje mi się, że można wymyślić wiele zastosowań dla tej techniki.
Daj znać co postanowiłaś.
Na koniec rada najważniejsza: Zastanów się jeszcze dobrze nad tym powrotem do Polski
ed.
Tak czy siak, będzie to produkt niszowy, ale to wcale nie znaczy, że trudniej z niego wyżyć niż z banerów po 9 zyli. Potrzebna będzie cierpliwość.
-----------------
Dziwadła...
(Wiadomość zmodyfikowana przez: rs3d dnia 14.09.2014 21:54)