Acciurio Press c2060L + Hikari od KonicaMinolta

A czym to się różni od Bizhuba 1060/70 oprócz nowego nazewnictwa?

Jako użytkownik 1070 + hikari co najważniejsze:
+ druki cudowne, żaden imho xerox jakością nie dorównuje
+ duże baniaki z tonerem
+ druk bannerowy
+ prosty interfejs i duża możliwość regulacji + skosy
Z minusów... druki puszczamy przez sterownik win. z Acrobata, nie z RIPa. Jako użytkownik maca, musiałem postawić komp z winem, żeby móc drukować. Sterownik do OSX porażka. Jako przyzwyczajony do fierki był to dla mnie problem. Kolejny minus to problemy z pobieraniem papieru (mam dodatkowy moduł z szufladami). Różnica wilgotności i już problem. Z kredą da się walczyć, ale GC1/2 już przy gramaturze 250g ma problemy. Kolejny minus to kładzenie lakieru UV na wydrukach. Kładziemy sitem i lakierówką i ani zwykły, ani dedykowany pod toner KM nie trzyma zbyt dobrze. Można paznokciem zdrapać. Folia trzyma ok, ale musi swoje odczekać, a i tak po zalaminowaniu dobrze jest jeszcze raz przepuścić z wyższa temp. gdy masz np. czarne aple.
Z racji tego, że jest to mój pierwszy kilkumetrowiec, to wkurza mnie to, że podwójny arkusz na wejściu zatrzymuje cała maszynę i wszystkie kartki, które są na linii, idą do kosza i trzeba je ręcznie wydłubywać. Czasami to zajmie kilka minut i wyjmujesz postrzępione kawałki papieru..

Podsumowując... gdybym miał jeszcze raz brać, to tylko normalny RIP, żaden hikari.