Na stronie fundacji Panoptykon opublikowano oświadczenie Improwizowanego Kongresu Wolnego Internetu w sprawie debaty o ACTA z udziałem Donalda Tuska. Dziękując za zaproszenie do dyskusji autorzy wyjaśniają dlaczego nie zamierzają osobiście pojawić się na spotkaniu w kancelarii premiera.
Uważamy, że warunkiem niezbędnym do prowadzenia tej debaty w sposób uczciwy jest jej pełna jawność i otwartość – czytamy w oświadczeniu.
- Obecnie tylko rząd zna precyzyjnie znaczenie traktatu ACTA, bo treść niejasnych postanowień (np. "skala handlowa" czy "piractwo") wyjaśnią dopiero niejawne dziś stanowiska negocjacyjne państw biorących udział w procesie tworzenia ACTA – piszą autorzy, domagając się oficjalnego opublikowania wszystkich dokumentów.
Kongres oczekuje także od premiera konkretnych działań, które potwierdzą polityczne deklaracje o "zawieszeniu ratyfikacji". Takim krokiem powinno być wg sygnatariuszy oświadczenia przyjęcie przez klub parlamentarny PO jasnego stanowiska w sprawie ACTA.
Autorzy kwestionują samą ideę prowadzenia zamkniętych i nietransparentnych konsultacji „w gabinecie”oczekując, że rząd zaproponuje taką formułę konsultacji, która zapewni całemu społeczeństwu udział w dyskusji.
- Spotkania na salonach, organizowane z dnia na dzień, nie zastąpią realnych narzędzi udziału społeczeństwa w procesie stanowienia prawa. (…)
Dlatego organizatorzy Improwizowanego Kongresu Wolnego Internetu nie pojawią się budynku Kancelarii Premiera osobiście. Liczymy na to, że głosy uczestników spotkania transmitowane za pośrednictwem mediów elektronicznych będą w należyty sposób reprezentowane – czytamy w tekście oświadczenia.
Pod tekstem podpisali się: Fundacja Panoptykon, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Fundacja Nowoczesna Polska, Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania, Internet Society Poland i Polska Grupa Użytkowników Linuksa, Centrum Cyfrowe Projekt:Polska oraz organizatorzy protestów przeciwko ACTA w różnych miastach Polski.
Źródło: Fundacja Panoptykon