logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Alfabet Chochlika (4): L jak Let­ter­press - cz.1

   19.09.2015, przeczytano 6356 razy
ilustracjastrzałka

LETTERPRESS czyli druk typo­gra­ficzny to prze­sta­rzała, nie­efek­tywna i nie­opła­calna tech­no­lo­gia druku. Zre­ali­zo­wany tą metodą wyrób koń­cowy nie jest w sta­nie kon­ku­ro­wać zarówno ceną, ter­mi­nem reali­za­cji, paletą zasto­so­wań, jak i jako­ścią barw z kolo­ro­wym blich­trem, ofe­ro­wa­nym przez współ­cze­sny jar­mark poli­gra­ficzny. Jed­nym trąci myszką, innym cuch­nie zde­chłym szczu­rem. A jed­nak…_


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/praktyczny-poradnik-poligraficzny%3A-l-jak-let%C2%ADter%C2%ADpress---cz.1,25998,artykul.html

Po takim wstę­pie więk­szość entu­zja­stów druku typo­gra­ficz­nego zaklnie szpet­nie pod nosem, odsy­ła­jąc Cho­chlika i jego pisa­nie do wszyst­kich off­se­to­wych dia­błów, a Woj­tek Sta­cho­wiak, wła­ści­ciel pra­cowni typo­gra­ficz­nej Pan­Bon­Ton w Bielsku-Białej, który swego czasu uży­czył gościny cho­chli­ko­bu­sowi, dodat­kowo splu­nie za sie­bie przez lewe ramię.

Zanim jed­nak zaba­nu­je­cie Cho­chlika na wieki, zachę­cam do roz­wagi i umiaru w fero­wa­niu pochop­nych ocen. Let­ter­press uwiódł mnie także  i być może przyj­dzie nie­ba­wem taka chwila, że zdra­dzę moją pierw­szą, off­se­tową miłość na rzecz małej, zgrab­nej bostonki.

Póki co, pokaźna grupa kolum­bów ziemi utra­co­nej, miłość swą już kon­su­muje i dla nich let­ter­press stał się pasją, speł­nie­niem zawo­do­wych i arty­stycz­nych ambi­cji, a także spo­so­bem zara­bia­nia na chleb. Moda na retro, prza­śność, eko­lo­gię i old­sku­lowy design spra­wiają, iż wbrew main­stre­amo­wym gustom, zapo­trze­bo­wa­nie na typo pro­dukty rośnie.

Z wizytą w dobrym tonie

Jestem  prze­ko­nany, że taj­niki przy­go­to­wa­nia prac pod druk typo­gra­ficzny, które ujaw­nił nam Woj­tek w trak­cie wizyty w jego zacza­ro­wa­nym domku na obrze­żach Bielska-Białej, będą nie­zwy­kle przy­datne nawet naj­bar­dziej doświad­czo­nym gra­fi­kom, para­ją­cym się na co dzień reali­za­cją pro­jek­tów pod cyfrę, off­set czy sito. Opro­wa­dza­jąc Was po malut­kiej pra­cowni Wojtka, posta­ram się w krót­kich, cho­chli­ko­wych sło­wach, taj­niki te ujawnić.

Wydaje się bowiem tylko kwe­stią czasu, kiedy także do Waszych drzwi zapuka klient, pro­po­nu­jąc „każde pie­nią­dze” za wysma­ko­waną wizy­tówkę, nie­stan­dar­dowe zapro­sze­nie ślubne, old­sku­lową pod­kładkę pod piwo czy pocz­tówkę retro wydru­ko­waną na ozdob­nym kar­to­nie lub  papie­rze ręcz­nie czerpanym.



Prasa typograficzna typu Boston

Pan­Bon­Ton: Naszą naj­więk­szą maszynę kupi­li­śmy trzy lata temu w ciemno, w opar­ciu o jedną małą foto­gra­fię w ser­wi­sie aukcyj­nym. Kiedy już spro­wa­dzi­li­śmy ją do sie­bie miłą nie­spo­dzianką było to, że nie wyma­gała żad­nych zabie­gów kon­ser­wa­tor­skich i poza odku­rze­niem oraz naoli­wie­niem kil­ku­dzie­się­ciu naj­waż­niej­szych punk­tów działa nie­zmien­nie od chwili posta­wie­nia jej w pra­cowni. Jest to prasa typu „Boston”, pro­duk­cji bel­gij­skiej, odlana w bruk­sel­skiej fabryce Karabin-Schildknecht w 1906 roku, model „La Triom­phante” o nume­rze seryj­nym 3352. Ory­gi­nal­nie wypo­sa­żona w dodat­kowe koło do prze­no­sze­nia napędu z cen­tral­nego wału napę­do­wego fabryki (w cza­sach jej pro­duk­cji naj­pew­niej paro­wego) lub z wła­snego sil­nika elek­trycz­nego. U nas napę­dzana jest nogą ope­ra­tora, poprzez ryt­miczne naci­ska­nie pedału przy jej pod­sta­wie. W tym roku odre­stau­ro­wa­li­śmy wałki, poza tym wszyst­kie ele­menty, włącz­nie z drew­nia­nymi bla­tami, wydają się być ory­gi­nalne.

Ruchome czcionki

Rola gra­fika w przy­go­to­wa­niu prac po druk typo­gra­ficzny zależy głów­nie od przy­ję­tej tech­no­lo­gii składu. W kano­nicz­nym typo­druku skład reali­zo­wany jest z rucho­mych czcio­nek oło­wia­nych lub drew­nia­nych. Tutaj zada­nie gra­fika ogra­ni­cza się jedy­nie do wyboru odpo­wied­niego papieru, adiu­sta­cji tek­stu na bazie posia­da­nego przez dru­kar­nię zestawu czcio­nek, oraz dobra­nia kolo­rów z palety Pantone.
gotowa kolumna tekstu obudowana justunkiem i zabezpieczona dratwą przed rozsypaniem się czcionek przy transporcie na stół montażowy...


Gotowa kolumna tek­stu obu­do­wana justun­kiem i zabez­pie­czona dra­twą przed roz­sy­pa­niem się czcio­nek przy trans­por­cie na stół montażowy…

Trzeba mieć świa­do­mość, że jakość druku czcion­kami, zależy w dużej mie­rze od ich stanu tech­nicz­nego. Czę­sto są one już mocno zużyte, rysu­nek liter w druku jest lekko znie­kształ­cony i nie są w sta­nie kon­ku­ro­wać z pre­cy­zją matrycy.

Pro­ble­mem jest także ogra­ni­czona liczba posia­da­nych przez daną dru­kar­nię kom­plet­nych kro­jów pisma z pol­skimi zna­kami dia­kry­tycz­nymi. Ponie­waż każdy druk z czcio­nek można zastą­pić dru­kiem z matryc, czcionki sto­suje się coraz rza­dziej, a w wielu dru­kar­niach cał­ko­wi­cie się z nich rezygnuje.

W Pan­Bon­To­nie czcionki cią­gle jed­nak są w uży­ciu. W połą­cze­niu z papie­rem ręcz­nie czer­pa­nym oraz pracą na maszy­nach napę­dza­nych siłą mię­śni ludz­kich, przy­dają całemu pro­ce­sowi reali­za­cji wyrobu, posmaku nostal­gii i pro­stoty,  two­rząc wokół sprawy magiczną i eli­tarną atmosferę.


Kaszta, czyli szu­flada regału zecerskiego

Pan­Bon­Ton: W kasz­cie (czyli szu­fla­dzie regału zecer­skiego) każdy znak odwzo­ro­wany jest na osob­nym słupku czcionki. Poszcze­gólne znaki poroz­dzie­lane są w krub­kach (prze­gród­kach), uło­żo­nych w znor­ma­li­zo­wa­nym porządku, dla uła­twie­nia odna­le­zie­nia poszcze­gól­nych zna­ków nie­za­leż­nie od wybra­nej szuflady.
stanowisko zecerskie


Sta­no­wi­sko zecerskie

Pan­Bon­Ton: W tej chwili w pro­gra­mie gra­ficz­nym za pomocą kilku klik­nięć możemy zmie­nić krój, jego wiel­kość lub odmianę. W zecerni nie jest to takie pro­ste – każda kaszta odpo­wiada tylko jed­nej wiel­ko­ści jed­nego kroju w jed­nej odmia­nie. Tak więc chcąc w jed­nym zda­niu, zło­żo­nym jedną wyso­ko­ścią, wyróż­nić część tek­stu pogru­bie­niem lub kur­sywą trzeba się­gnąć do innej kaszty.


„Kata­log wyro­bów odlewni czcionek”

Pan­Bon­Ton: Pol­skie czcionki pro­du­ko­wane w roku 1973 zostały zebrane w „Kata­logu wyro­bów odlewni czcio­nek”, zbio­rze wszyst­kich dostęp­nych kro­jów, ich odmian wraz z orna­men­tami i innymi zna­kami odle­wa­nymi jesz­cze 30 lat temu w war­szaw­skiej giserni. Na zdję­ciu nasza pół­gruba Paneu­ropa na tle tablicy z tego kata­logu. Dziś poje­dyn­cze egzem­pla­rze poja­wiają się na aukcjach inter­ne­to­wych, można go też zna­leźć w antykwariatach.


Kaszta z mate­ria­łem zecerskim

Pan­Bon­Ton: W zło­żo­nej kolum­nie tek­stu do wypeł­nie­nia prze­strzeni nie­dru­ku­ją­cej sto­suje się tzw. ślepy mate­riał zecer­ski (justu­nek), są to m.in. spa­cje, inter­li­nie i róż­nej wiel­ko­ści ele­menty pozwa­la­jące szczel­nie wypeł­nić kasetę ze skła­dem czcionkowym.


Czcionki afi­szowe wyko­nane z twar­dego drewna.

Pan­Bon­Ton: Ze względu na wagę stopu dru­kar­skiego (mie­szanka mięk­kiego oło­wiu z cyną i utwar­dza­ją­cym anty­mo­nem, w róż­nych pro­por­cjach dla czcio­nek, justunku, nume­ra­to­rów, jesz­cze inne dla auto­ma­tów lino­ty­po­wych) więk­sze znaki (od 2 do 7 kwa­dra­tów) były robione z twar­dego drewna. W naszej zecerni do dys­po­zy­cji jest kilka wiel­ko­ści takich czcio­nek afi­szo­wych. Natu­ral­nie z pol­skimi „ogonkami”.

Poli­me­rowe matryce

Pole do popisu daje gra­fi­kowi dopiero zasto­so­wa­nie w druku typo­gra­ficz­nym matryc fotopolimerowych.

Poli­mer umoż­li­wia wyko­na­nie bar­dzo dro­bia­zgo­wego rysunku i zasto­so­wa­nie nawet naj­cień­szych odmian pisma. Dla każ­dego koloru oraz dla tło­cze­nia bez farby (tzw. suchy/ślepy tłok) przy­go­to­wy­wana jest osobna matryca. Drugi kolor w pro­jek­cie ozna­cza zmianę i usta­wie­nie matrycy wzglę­dem papieru, zmy­cie farby z wał­ków i tale­rza, a następ­nie roz­pro­wa­dze­nie kolej­nego koloru.

Spo­sób przy­go­to­wa­nia prac dru­ko­wa­nych z matryc typo­gra­ficz­nych nie odbiega w swej isto­cie od pro­jek­to­wa­nia pod druk off­se­towy czy cyfrowy. Używa się tych samych pro­gra­mów gra­ficz­nych, pliki wyni­kowe przy­go­to­wuje się w typo­wych for­ma­tach pdf, eps z czcion­kami zamie­nio­nymi na krzywe.



Matryca foto­po­li­me­rowa mon­to­wana na pły­cie maszyny typograficznej

Pan­Bon­Ton: Na matryce można prze­nieść nie­mal każdy pro­jekt z pro­gramu gra­ficz­nego. War­stwa świa­tło­czu­łego poli­meru naświe­tlana jest pod lampą UV poprzez nega­ty­wową kli­szę. W tym momen­cie ele­menty dru­ku­jące są utwar­dzone, a pozo­stały mate­riał jest póź­niej wymy­wany wodą. Tak przy­go­to­wane matryce mon­tu­jemy na sta­lo­wej pły­cie, która ma wyso­kość mniej­szą o gru­bość matrycy od wyso­ko­ści oło­wia­nych czcio­nek (dzięki temu maszyny nie trzeba regu­lo­wać, kiedy dru­ku­jemy tra­dy­cyj­nie z uży­ciem czcio­nek).

Trzeba jed­nak mieć świa­do­mość, iż let­ter­press ofe­ru­jąc  uni­kalne efekty zwią­zane z dru­kiem (i pro­duk­tem) de facto 3D, nie­sie w sobie pewne ogra­ni­cze­nia. Ich zro­zu­mie­nie spra­wia, że produkt koń­cowy ma szansę zaowo­co­wać syner­gicz­nym spo­tka­niem czło­wieka z tech­no­lo­gią, z mate­rią papieru,  z dru­gim czło­wie­kiem. W cza­sie takie spo­tka­nia  okre­śle­nia dru­karz i typo­graf ponow­nie stają się synonimami.

Zasady, jakie gra­fik winien prze­strze­gać,  zabie­ga­jąc o takowe spo­tka­nie, omó­wimy w następ­nym odcinku, gdyż jest to wie­dza nad­zwy­czaj tajemna, wyma­ga­jąca świe­żego, otwar­tego na zmiany umysłu.


Ciąg dal­szy wkrótce.


Z cho­chli­ko­wym pozdro­wie­niem
Andrzej Gołąb
Foto: Bronisław Józefiok

Dodatkowe informacje:

Pro­jekt logo: Bro­ni­sław Józefiok
Dzię­ku­jemy Wojt­kowi Sta­cho­wia­kowi, wła­ści­cie­lowi pra­cowni typo­gra­ficz­nej Pan­Bon­Ton w Biel­sku Bia­łej, za gościn­ność i podzie­le­nie się wie­dzą.
Strona pra­cowni na FB: https://www.facebook.com/PanBonTon

REKLAMA

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + + + +

Tekst opublikował użytkownik: chochlikdrukarski

(Andrzej Gołąb)

chochlikdrukarski o sobie:

Andrzej Gołąb - od początku pracy zawodowej związany z branżą wydawniczą i poligraficzną. W latach 90. ubiegłego wieku, założył kilka pracowni składu komputerowego na terenie Śląska. Prowadził także własną firmę wydawniczą. Przez ostatnie ćwierć wieku pracował w Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler w Rudzie Śląskiej (www.cuddruk.pl). W tym zakładzie poligraficznym, znanym z marki CUD, stworzył pracownię typografii komputerowej i przez kilkanaście lat był jej szefem. Pełnił także funkcję pełnomocnika właściciela i odpowiadał m.in. za kontrolę jakości plików produkcyjnych, optymalizację procesów produkcyjnych oraz sklep internetowy. W firmie tej zaprojektował i wdrożył zgodny z normą ISO system zarządzania jakością, oraz informatyczny system zarządzania przedsiębiorstwem poligraficznym. Jest także stałym współpracownikiem miesięcznika „Świat druku”, na łamach którego regularnie publikuje felietony poświęcone tematyce poligraficznej.
Autor wydanej w kwietniu 2021 roku nakładem wydawnictwa "Helion" książki "Praktyczny Poradnik Poligraficzny - Procesy" oraz wydanej w roku 2013, także nakładem Wydawnictwa „Helion” książki pt.: „DTP. Od projektu, aż po druk”. Twórca i animator internetowego projektu „Chochlik drukarski — pogotowie poligraficzne”. Jest to bezinteresowna inicjatywa edukacyjna, której głównym celem jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem z zakresu poligrafii. Blog cieszy się do dziś dużą popularnością i dziennie ma kilkaset odsłon.

Blog: http://www.chochlikdrukarski.com.pl
FB:https://www.facebook.com/andrzejjozefgolab
FB:https://www.facebook.com/drukarski.chochlik/
Poczta: andrzej.jozef.golab(at)gmail.com

Więcej informacji o użytkowniku

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Plan marketingowy miasta i zrównoważone planowanie rozwoju
Strategiczny plan marketingowy, uważany za ważne narzędzie zarządzania w organizacji, wykorzystywany jest także przez miasta w Polsce jako jeden z głównych aspektów wsparcia w podejmowaniu decyzji i osiąganiu wyznaczonych celów. Zrównoważony rozwój to jeden z wiodących trendów w obecnych czasach. Właściwy do wprowadzania zmian i podążania za innowacjami. Określa wiele...
Biuro Bayer zainspirowane Oliwą spod kreski Design Anatomy
Biuro jednego z najstarszych rezydentów Olivia Centre przeszło metamorfozę. Dostosowane do najnowszych trendów biuro grupy Bayer powstało w duchu less waste, a opiera się na nowej strategii przestrzeni pracy, obowiązującej w całej grupie. Za projekt odpowiada pracownia Design Anatomy, której portfolio obejmuje ponad 200 tys. m.kw. zaprojektowanych i wykończonych...
Anglicy na wojnie z fast foodami. Zakaz reklamowania na billboardach?
Otyłość jest problemem dla coraz większej liczby nastolatków. To głównie przez wzgląd na nich lokalni politycy w Anglii zakazują reklamowania produktów wysokoprzetworzonych na billboardach. Ogólnokrajowych czy ogólnoeuropejskich zasad regulujących tę kwestię nie należy się spodziewać, ale eksperci podkreślają, że ten sam nośnik można wykorzystać do kampanii...
5 upominkowych inspiracji na jubileusz firmy
Jubileusz firmy to nie tylko wyjątkowa okazja do celebracji kolejnej rocznicy, lecz także czas na głębsze zastanowienie się nad wkładem wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu firmy – partnerów biznesowych, klientów oraz pracowników. Z takiej okazji warto podkreślić znaczenie ich zaangażowania i wsparcia poprzez wybór odpowiedniego...
Slodkie: Produkcja czekolady vs. CSR
Z roku na rok rośnie świadomość na temat pilnej potrzeby ochrony środowiska i konieczności walki ze zmianami klimatycznymi. Coraz więcej firm podejmuje aktywne działania w tym kierunku – zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym. Znani producenci słodyczy, jak SLODKIE, podnoszą poprzeczkę dla całej branży, kierując się wartościami zrównoważonego...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764