logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Alfabet Chochlika (5): L jak Letterpress - cz.2

   06.11.2015, przeczytano 3970 razy
ilustracjastrzałka

LETTERPRESS coraz śmie­lej pała­szuje swój kawa­łek tortu na pol­skim rynku poli­gra­ficz­nym. Jed­nak dla czę­ści gra­fi­ków para­ją­cych się dotych­czas pro­jek­to­wa­niem prac pod druk off­se­towy i cyfrowy, jest to teren dzie­wi­czy. Stąd cho­chli­kowa próba ogar­nię­cia pro­blemu. W poprzed­nim odcinku wypi­li­śmy zie­loną her­batę i pogła­ska­li­śmy przy­tu­la­stego kota snu­ją­cego się leni­wie po pra­cowni Pan­Bon­Tona. Dziś czas ogłosić:


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/praktyczny-poradnik-poligraficzny%3A-l-jak-letterpress---cz.2,26488,artykul.html

Deka­log dobrego pro­jek­to­wa­nia pod letterpress

Podobno Julian Przy­boś powie­dział kie­dyś, że pierw­sze słowo nowego wier­sza pod­po­wiada mu Pan Bóg, a potem już samo leci. U poetów wszystko jest moż­liwe, ale kiedy w miej­sce poematu lirycz­nego powstaje felie­ton poli­gra­ficzny, a w fotelu zamiast poety kiwa się cho­chlik dru­kar­ski, ocze­ki­wa­nie na święte słowo wydaje się czy­stą fanaberią.

A jed­nak, brak pod­szeptu z wysoka (czyt: z głę­boka) powo­do­wał, iż główny mate­riał o let­ter­pres­sie, tygo­dniami tkwił w Wor­dzie, jak drza­zga w tyłku i kłuł sumie­nie w bez­senne, lip­cowe noce. Wresz­cie, któregoś dnia syp­nęło obfi­cie manną z cho­chli­ko­wego nieba.

Zwa­żyw­szy jed­nak na zasady zdro­wego odży­wia­nia się wie­dzą w inter­ne­cie, podzie­limy naszą duchową strawę na dwie, ilo­ściowo podobne, ale jako­ściowo zupeł­nie odmienne czę­ści. Dziś przy­stawki i danie główne a następ­nym razem deser i cygaro.


Talerz maszyny typo­gra­ficz­nej do roz­pro­wa­dza­nia farby dru­kar­skiej. Foto: Bro­ni­sław Józefiok

1. Kolory

Druk typo­gra­ficzny reali­zo­wany jest wyłącz­nie far­bami pan­to­no­wymi. Trzeba więc zapo­mnieć o poję­ciu kolo­rów pod­sta­wo­wych, roz­bar­wia­niu, sepe­ra­cji, pro­jek­to­wa­niu w CMYK-u czy RGB, a także o kon­tro­lo­wa­nych przej­ściach tonal­nych.–

Pan­Bon­Ton: Nie sto­su­jemy typo­wej dla tech­niki druku off­se­to­wego sepa­ra­cji i mie­sza­nia koloru z rastra. Każdy kolor two­rzony jest osobno, jako kolor pan­to­nowy. Z tego też powodu nie ma moż­li­wo­ści uzy­ski­wa­nia w tej tech­nice przejść tonal­nych, cho­ciaż ist­nieje moż­li­wość nakła­da­nia róż­nych odcieni farby bez­po­śred­nio na tale­rzu maszyny i takie nie­kon­tro­lo­wane prze­ni­ka­nie się farby może dawać cie­kawe efekty.


Farby pan­to­nowe są far­bami prze­zro­czy­stymi (trans­pa­rent­nymi) i ist­nieje moż­li­wość nadru­ko­wy­wa­nia na sie­bie detali zło­żo­nych z róż­nych kolo­rów. Efekt koń­cowy musi jed­nak uka­zać się w wyobraźni gra­fika, gdyż prak­tycz­nie nie ma pro­stych spo­so­bów wery­fi­ka­cji kolo­ry­stycz­nej pro­jektu. Nie­ba­nalny wpływ ma też zasto­so­wany do druku papier. Rzadko się bowiem zda­rza, iż ma on neu­tralną biel i każdy jego odcień wpływa na osta­teczny kolor publikacji.

W druku typo­gra­ficz­nym sto­so­wana jest cza­sami biel zwana „kry­jącą”, która teo­re­tycz­nie nadaje się pod druk na ciem­nych papie­rach, ale efek­towi koń­co­wemu daleko do tego, który można osią­gnąć metodą sito­druku. Kolor biały wycho­dzi na tych papie­rach szary i zgaszony.

Pan­Bon­Ton: W dobo­rze kolo­rów posłu­gu­jemy się wzor­ni­kiem pan­to­no­wym. Prak­tycz­nie każdy kolor z tego wzor­nika, za wyjąt­kiem kolo­rów neo­no­wych, jest moż­liwy do namie­sza­nia z czte­rech kolo­rów pod­sta­wo­wych i z bazo­wej farby trans­pa­rent­nej. Moż­liwy acz nie spe­cjal­nie przez nas lubiany jest druk far­bami meta­licz­nymi. Efekt jest dość słaby i nie­po­rów­ny­walny z hotstampingiem.


Tu muszę wrzu­cić swój cho­chli­kowy kamy­czek do Wojt­ko­wego ogródka.


Typowy wzor­nik kolo­rów Pan­tone uży­wany w poligrafii.

Z off­se­to­wego doświad­cze­nia wiem, że mie­sza­nie kolo­rów pan­to­no­wych z farb pod­sta­wo­wych CMYK nie zawsze koń­czy się powo­dze­niem. Ponadto wzor­niki „Pan­ton unca­oated euro”, któ­rych uży­wamy w poli­gra­fii powstają tech­niką druku off­se­to­wego. Dru­ko­wane są wpraw­dzie na papie­rze nie­po­wle­ka­nym, nie uwzględ­niają jed­nak tych wszyst­kich niu­an­sów, jakie wyni­kają z tech­no­lo­gii druku typo­gra­ficz­nego i wpływu odcieni pod­łoża na efekt końcowy.

Sądzę, że do tematu wier­no­ści kolo­ry­stycz­nej trzeba w tej tech­no­lo­gii pod­cho­dzić na znacz­nie więk­szym luzie, niż ma to miej­sce w druku off­se­to­wym. Nie­któ­rzy dru­ka­rze typo­gra­ficzni twier­dzą nawet, że ze względu na spo­sób roz­pro­wa­dza­nia farby na tale­rzu maszyny w trak­cie druku i sto­pień zuży­cia wał­ków maszyny, zacho­wa­nie powta­rzal­no­ści kolo­ry­stycz­nej nawet dla jed­nego nakładu jest już problematyczne.

Z tej przy­pa­dło­ści można w zasa­dzie uczy­nić war­tość, gdyż każdy egzem­plarz danej publi­ka­cji jest w jakimś sen­sie wyjąt­kowy i uni­kalny. Tak więc lekko obró­ciw­szy kota ogo­nem, cenioną w offse­cie „powta­rzal­ność” zamie­niamy w rów­nie atrak­cyj­nie brzmiącą „uni­kal­ność” i przy­pi­namy let­ter­pre­sowi agrafką do piersi.

Dobrym roz­wią­za­niem wydaje się być (nie bar­dzo lubiane w offse­cie) zatwier­dza­nie przez klienta koloru bez­po­śred­nio w trak­cie druku. Pan­Bon­Ton ma odpo­wied­nie zapasy zie­lo­nej her­baty na poczę­stu­nek dla klien­tów chcą­cych sko­rzy­stać z takiej moż­li­wo­ści. Parzy także wyśmie­nitą kawę.

Pan­Bon­Ton: Nie robimy pro­ofów. Kom­for­towa sytu­acja jest taka, kiedy klient może przy­je­chać, być przy druku i zatwier­dzić przy­naj­mniej główny kolor tak, aby nawet w momen­cie mie­sza­nia farb była jesz­cze moż­li­wość zmiany koloru.


Ele­menty w róż­nych kolo­rach nie powinny nacho­dzić na sie­bie, ale jeśli chce się dopu­ścić do zmie­sza­nia się kolo­rów można dany detal pro­jektu powtó­rzyć na kilku war­stwach (czyli wystąpi on na kilku matry­cach). Mogą one się prze­ni­kać i nawza­jem mie­szać, ale trzeba wtedy „włą­czyć myśle­nie” i wyobra­zić sobie, jaki efekt powsta­nie na styku tych kolorów.

2. Spady, zalewki

Prace let­ter­pre­sowe mogą być pro­jek­to­wane na spad. Spady winne wyno­sić od 3 do 5 mm. Wbrew obie­go­wym opi­niom na spa­dach mogą się znaj­do­wać także ele­menty tło­czone, cho­ciaż trzeba mieć świa­do­mość, że tło­cze­nie do spadu powo­duje, iż na kra­wę­dzi powstają pofa­lo­wa­nia widoczne szcze­gól­nie, wtedy gdy dany pro­dukt (np. wizy­tówki) są uło­żone w sto­sie. Ten efekt jest szcze­gól­nie nie­po­żą­dany, kiedy brzegi mają być barwione.

W typo nie ma nato­miast pro­blemu z zalew­kami, gdyż sama farba zacho­wuje się tak, że na styku kolo­rów punkt roz­lewa się. De facto więc, zale­wek nie potrzeba.


Źró­dło: http://www.panbonton.pl/

3. Rastry i półtony
Na temat sto­so­wa­nia rastrów i pół­to­nów panują w let­ter­pre­so­wym światku dwie prze­ciw­stawne opi­nie. Znaczna część regu­la­mi­nów firm typo­gra­ficz­nych wywie­sza na drzwiach infor­ma­cję: pół­to­nom dzię­ku­jemy. W Pan­Bon­To­nie sprawa ma się zgoła inaczej.

Pan­Bon­Ton: Wpraw­dzie, nie wszyst­kie papiery radzą sobie dobrze z pół­to­nami, w sen­sie przy­ję­cia odbitki z rastra, ale nie ma więk­szych pro­ble­mów z uży­wa­niem w pro­jek­tach bit­map. Prace tego typu naświe­tlamy z mak­sy­malną linia­turą 120 lpi. Wybór linia­tury zależy zarówno od efektu, jaki chcemy uzy­skać, a także od papieru, na któ­rym dru­ku­jemy. Oka­zuje się jed­nak, że nawet na papie­rze ręcz­nie czer­pa­nym dobrze spraw­dza się linia­tura 120 dpi. Nie jest to kwe­stia tech­no­lo­gii lecz doświad­cze­nia. Co cie­kawe, w druku typo­gra­ficz­nym daje się uzy­skać drob­niej­szy punkt rastrowy niż w typo­wym druku cyfrowym.



Repro­duk­cja archi­wal­nej pocz­tówki na papie­rze czer­pa­nym wyko­nana metodą druku typograficznego.


Matryca foto­po­li­me­rowa naświe­tlona z rastrem pół­to­no­wym 120 lpi. Źró­dło: https://www.facebook.com/PanBonTon

Oczy­wi­ście należy mieć świa­do­mość, iż gru­bo­ziar­ni­sty raster nie odda wszyst­kich niu­an­sów zdję­cia i jego deli­kat­nych pół­to­nów z taką pre­cy­zją, jak to ma miej­sce w druku off­se­to­wym czy nawet cyfro­wym. Gdyby ktoś miał z tym pro­blem, pro­po­nu­jemy prze­ćwi­czyć cyto­wany już wcze­śniej zabieg prze­ku­wa­nia sła­bo­ści w war­tość i w dru­ko­wa­nych tą metodą zdję­ciach dostrzec dys­kretny urok sta­rych foto­gra­fii z bab­ci­nych albu­mów. Pocz­tów­kom dru­ko­wa­nym w Pan­Bon­To­nie uroku tego z pew­no­ścią nie bra­kuje i przy­go­to­waw­szy pro­jekt zgod­nie z poniż­szymi wska­zów­kami („Zacho­chli­kuj” na końcu arty­kułu), możemy spo­koj­nie sma­lić holewki do biel­skiej pracowni.

4. Linie, kropki, detale

Wbrew pomó­wie­niom nie­wier­nych, let­ter­pre­sowy deka­log nie zawiera zakazu sto­so­wa­nia w pro­jek­tach cien­kich linii. Teo­re­tycz­nie, każda kre­ska o gru­bo­ści mini­mum 0,2 punkta (ok. 0,07 mm) powinna spo­koj­nie zna­leźć swoje odwzo­ro­wa­nie w druku.

Pan­Bon­Ton: Nie zaleca się nato­miast umiesz­cza­nia samot­nych, cien­kich linii lub kro­pek na więk­szej powierzchni. Mate­riał, z jakiego zro­biona jest matryca, ma bowiem tę przy­krą wła­ści­wość, że drobne pozo­sta­wione samym sobie detale mogą zostać wypłu­kane w trak­cie two­rze­nia się matrycy. Mówiąc bru­tal­nie, mate­riał takiego plank­tonu nie chwyci.


W let­ter­pre­sie, jak w życiu. Zarówno samot­ność, jak i zbyt bli­ska zaży­łość mogą dopro­wa­dzić do opła­ka­nych skut­ków. Poje­dyn­cze osob­niki zni­kają w nie­by­cie, a upa­ko­wane zbyt bli­sko sie­bie, duszą się swoją obec­no­ścią. Wynika to z Istoty Rze­czy i stoż­ko­wego kształtu matrycy. Jego czu­bek dru­kuje, a pod­stawa tło­czy, roz­py­cha­jąc się przy tym na wszyst­kie boki. Nam pozo­staje jedy­nie spu­ścić w poko­rze głowę i dosto­so­wać się do sytuacji.


Druk typo­gra­ficzny na papie­rze czer­pa­nym wypro­du­ko­wa­nym w Pra­cowni Papieru Ręcz­nie Czer­pa­nego http://www.pracownia.papieru.pl/. Foto: Bro­ni­sław Józefiok

5. Kon­try i aple

Sto­so­wa­nie więk­szych apli w reali­za­cjach let­ter­pres­so­wych to praw­dziwa jazda bez trzy­manki. Wytłu­ma­czyć nie­równe kry­cie farby na całej powierzchni old­sku­lo­wym desi­gnem wymaga nie­zwy­kłego daru prze­ko­ny­wa­nia, a kto takowy posiadł pewno już dawno zmie­nił pro­fe­sję na poli­tyka lub mówcę motywacyjnego.


Źró­dło: http://www.panbonton.pl/

Ze względu na ogra­ni­cze­nia tech­no­lo­giczne (druk bez wody) bez­pieczny pro­cent suma­rycz­nej powierzchni pokry­tej kolo­rem nie powi­nien tu prze­kra­czać de facto 5-10%, ale konia z rzę­dem temu, kto jest w sta­nie doko­nać takich pomia­rów w polo­wych warun­kach dnia codzien­nego. Zazwy­czaj trzeba zdać się na wyczu­cie, zdrowy roz­są­dek i doświadczenie.

Kło­po­tliwe jest także sto­so­wa­nie druku w kontrze. Na wycieczkę w nie­byt nara­żone są wypusz­czane z tym efek­tem drobne ele­menty pisma, cien­kie linie i misterne detale.

Pan­Bon­Ton: Aby uzy­skać mak­sy­mal­nie dobre efekty, więk­sze powierzch­nie dru­ku­jemy dwu lub trzy­krot­nie. Farba jest dobi­jana kil­ka­krot­nie w tym samym miej­scu bez wycią­ga­nia papieru, więc nie ma pro­blemu z paso­wa­niem.  Naj­le­piej jest sto­so­wać ele­menty porów­ny­wal­nej gru­bo­ści i nie łączyć np. linii 0,25 pkt z aplą na ¼ użytku. Mamy wtedy pew­ność, że cała praca będzie dru­ko­wana jed­no­rod­nie i nie nastąpi zala­nie ele­men­tów drobniejszych.


To tyle na dziś. W następ­nym odcinku omó­wimy kolejne pięć punk­tów naszego deka­logu. Do tego czasu prze­trawmy na spo­koj­nie dotych­cza­sowe dania. Oto dzi­siej­sze menu w cho­chli­ko­wym skró­cie. Smacz­nego!!!



  • Uży­waj wyłącz­nie kolo­rów pan­to­no­wych. Możesz, je także mar­ko­wać kolo­rami pod­sta­wo­wymi, poda­jąc w zle­ce­niu nr pan­tonu, o który Ci naprawdę chodzi.
  • Pamię­taj, że każdy kolor dru­ko­wany jest z osob­nej matrycy, naj­le­piej więc pro­jek­tu­jąc pracę wie­lo­ko­lo­rową, dla każ­dego koloru uży­wać osob­nej warstwy.
  • Stan­dar­dowe spady winny wyno­sić 3-5 mm.
  • Umiesz­cza­jąc na spa­dach ele­menty tło­czone podej­mu­jesz ryzyko pofa­lo­wa­nia brze­gów pro­duktu, powi­nie­neś więc zabieg ten dokład­nie przemyśleć.
  • Nie musisz two­rzyć zale­wek dla nacho­dzą­cych na sie­bie ele­men­tów zapro­jek­to­wa­nych w róż­nych kolorach.
  • Roz­dziel­czość bit­map uży­tych w pracy winna wyno­sić 300 dpi dla skali 1:1.
  • Zdję­cie wcią­gnięte do pro­jektu winno być jed­no­barwne. Może to być gray scala lub mono­ton (ważne aby sepa­ru­jąc pracę przy naświe­tla­niu matryc nie ujaw­niły się jakieś ukryte kolory).
  • Bit­mapę usta­wiaj na osob­nej war­stwie, chyba że ma być dru­ko­wana tym samym kolo­rem co tekst.
  • Uni­kaj ele­men­tów o nasy­ce­niu mniej­szym niż 3-5% gdyż mogą one zostać wymyte w pro­ce­sie two­rze­nia matrycy.
  • Bez­pieczna gru­bość linii winna wyno­sić 0,2 punkta (ok. 0,07mm).
  • Bez­pieczna odle­głość pomię­dzy liniami winna wyno­sić ok. 1,5 mm.
  • Uni­kaj umiesz­cza­nia na więk­szej powierzchni samot­nych, cien­kich linii lub kropek.
  • Uni­kaj sto­so­wa­nia apli na więk­szych powierzchniach.
  • Suma­ryczna powierzch­nia pokry­cia jed­no­rod­nym kolo­rem nie powinna prze­kra­czać 5-10% cało­ści pracy
  • Przy druku w kontrze uni­kaj pisma dwu­le­le­men­to­wego, cien­kich linii i mister­nych detali
  • W pracy dru­ko­wa­nej w kontrze sta­raj się uży­wać wyłącz­nie ele­men­tów jed­na­ko­wej grubości.

Z cho­chli­ko­wym pozdro­wie­niem
Andrzej Gołąb

Dodatkowe informacje:

Pro­jekt logo: Bro­ni­sław Józefiok
Dzię­ku­jemy Wojt­kowi Sta­cho­wia­kowi, wła­ści­cie­lowi pra­cowni typo­gra­ficz­nej Pan­Bon­Ton w Biel­sku Bia­łej, za gościn­ność i podzie­le­nie się wie­dzą.
Strona pra­cowni na FB: https://www.facebook.com/PanBonTon

REKLAMA

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + + + +

Tekst opublikował użytkownik: chochlikdrukarski

(Andrzej Gołąb)

chochlikdrukarski o sobie:

Andrzej Gołąb - od początku pracy zawodowej związany z branżą wydawniczą i poligraficzną. W latach 90. ubiegłego wieku, założył kilka pracowni składu komputerowego na terenie Śląska. Prowadził także własną firmę wydawniczą. Przez ostatnie ćwierć wieku pracował w Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler w Rudzie Śląskiej (www.cuddruk.pl). W tym zakładzie poligraficznym, znanym z marki CUD, stworzył pracownię typografii komputerowej i przez kilkanaście lat był jej szefem. Pełnił także funkcję pełnomocnika właściciela i odpowiadał m.in. za kontrolę jakości plików produkcyjnych, optymalizację procesów produkcyjnych oraz sklep internetowy. W firmie tej zaprojektował i wdrożył zgodny z normą ISO system zarządzania jakością, oraz informatyczny system zarządzania przedsiębiorstwem poligraficznym. Jest także stałym współpracownikiem miesięcznika „Świat druku”, na łamach którego regularnie publikuje felietony poświęcone tematyce poligraficznej.
Autor wydanej w kwietniu 2021 roku nakładem wydawnictwa "Helion" książki "Praktyczny Poradnik Poligraficzny - Procesy" oraz wydanej w roku 2013, także nakładem Wydawnictwa „Helion” książki pt.: „DTP. Od projektu, aż po druk”. Twórca i animator internetowego projektu „Chochlik drukarski — pogotowie poligraficzne”. Jest to bezinteresowna inicjatywa edukacyjna, której głównym celem jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem z zakresu poligrafii. Blog cieszy się do dziś dużą popularnością i dziennie ma kilkaset odsłon.

Blog: http://www.chochlikdrukarski.com.pl
FB:https://www.facebook.com/andrzejjozefgolab
FB:https://www.facebook.com/drukarski.chochlik/
Poczta: andrzej.jozef.golab(at)gmail.com

Więcej informacji o użytkowniku

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
avatar użytkownika
,

W jednym tekście (a właściwie wszystkich chochlikowych) zawarte: wysoki poziom wiedzy, ogrom życzliwości, staranna polszczyzna, doskonałe poczucie humoru i eleganckie wyczucie równowagi między treścią i formą. Chapeau bas przed autorem. Jeżeli ktoś jeszcze nosi kapelusz...

avatar użytkownika
,

Kiedy będzie kolejny alfabet???

Najnowsze w tym dziale

Plan marketingowy miasta i zrównoważone planowanie rozwoju
Strategiczny plan marketingowy, uważany za ważne narzędzie zarządzania w organizacji, wykorzystywany jest także przez miasta w Polsce jako jeden z głównych aspektów wsparcia w podejmowaniu decyzji i osiąganiu wyznaczonych celów. Zrównoważony rozwój to jeden z wiodących trendów w obecnych czasach. Właściwy do wprowadzania zmian i podążania za innowacjami. Określa wiele...
Biuro Bayer zainspirowane Oliwą spod kreski Design Anatomy
Biuro jednego z najstarszych rezydentów Olivia Centre przeszło metamorfozę. Dostosowane do najnowszych trendów biuro grupy Bayer powstało w duchu less waste, a opiera się na nowej strategii przestrzeni pracy, obowiązującej w całej grupie. Za projekt odpowiada pracownia Design Anatomy, której portfolio obejmuje ponad 200 tys. m.kw. zaprojektowanych i wykończonych...
Anglicy na wojnie z fast foodami. Zakaz reklamowania na billboardach?
Otyłość jest problemem dla coraz większej liczby nastolatków. To głównie przez wzgląd na nich lokalni politycy w Anglii zakazują reklamowania produktów wysokoprzetworzonych na billboardach. Ogólnokrajowych czy ogólnoeuropejskich zasad regulujących tę kwestię nie należy się spodziewać, ale eksperci podkreślają, że ten sam nośnik można wykorzystać do kampanii...
5 upominkowych inspiracji na jubileusz firmy
Jubileusz firmy to nie tylko wyjątkowa okazja do celebracji kolejnej rocznicy, lecz także czas na głębsze zastanowienie się nad wkładem wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu firmy – partnerów biznesowych, klientów oraz pracowników. Z takiej okazji warto podkreślić znaczenie ich zaangażowania i wsparcia poprzez wybór odpowiedniego...
Slodkie: Produkcja czekolady vs. CSR
Z roku na rok rośnie świadomość na temat pilnej potrzeby ochrony środowiska i konieczności walki ze zmianami klimatycznymi. Coraz więcej firm podejmuje aktywne działania w tym kierunku – zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym. Znani producenci słodyczy, jak SLODKIE, podnoszą poprzeczkę dla całej branży, kierując się wartościami zrównoważonego...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764