Cześć, aktualnie używam starego Rolanda SP540i na tuszach ECO-Solwentowych od Igepy. Zadruk najczęściej na foliach monomerycznych oczywiście z racji kosztów oraz niekiedy polimeryczna.
Drukowane są etykiety, oznaczenia często wystawione na słońce i deszcz. O ile jakość jest akceptowalna (poligrafia u nas to dodatek) to wytrzymałość wydruków pozostawia troche do zyczenia, zwyczajnie etykiety blakną/scierają się. I tutaj pytanie w co najkorzystniej "uderzyć". Opcji na rynku jest wiele, rozważamy też kupno nowego sprzętu np. do zadruku latexem ale jeśli da się zrobić to ekonomiczniej to będzie super.
Z racji tego, że Roland to ploter drukująco tnacy, pozniejszy etap laminowania w laminarce odpada, chyba że zakupić laminarkę + jakiś ploter OPOS.
Doradźcie proszę jakieś rozwiązanie, czy warto może przejść na twardy Solwent + zadruki robić wyłącznie na foliach Poli?
Moze rozwiazanie to + laminarka + opos? Choć przyznam, ze czasem wydruki potrzebne są niemal od ręki.
Najważniejsza jest trwałość