Rozstrzygnięcie konkursu na logo CSK budzi kontrowersje  PRZEJDŹ DO ARTYKUŁU

Przytoczenie opinii to odnotowanie obiektywnego faktu, co leży po stronie obowiązków mediów.  

Dodajmy - ulubionych obowiązków :]  

Trolle czyli kto? wszyscy którzy mają inne zdanie niż JerzyK?  

AndrzejuW, szanuję Pana więc proszę nie zniżać się do takich prztyczków  

Jerzyk zrobiłeś unik, ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie :)  

nie ma, a właściwie nie musi, bo to nie konkurs mokrego podkoszulka :)  

Jest jednak kolosalna różnica między znakiem, który NIC nie przedstawia, a znakiem, który NIE WIADOMO CO przedstawia, bo w tym drugim wypadku mózg doszukuje się różnych interpretacji i sprowokowanie go do takiej aktywności bywa poczytywane za zaletę znaku. Oczywiście nie jest to jedyny warunek aby znak był skuteczny, bo taka aktywność mózgu powinna się jeszcze przełożyć na jakąś konstruktywną konkluzję.  

szanowna Redakcją nie istnieje znak który NIC nie przedstawia :) nic to pojęcie abstrakcyjne nie dające się zamknąć w jakimkolwiek znaku :)  

Redakcja ma tego świadomość :-)  

serio?  

W rok po powstaniu i publikacji, stał się nieznanym i niepublikowanym na tyle, że w cuglach, z pominięciem współautora w osobie profesora ASP, wygrał konkurs i zgarnął główną nagrodę.

Musi być genialny.  

Zechcesz wyjaśnić co masz na myśli?  

Poczyniłeś choć odrobinę wysiłku by sprawdzić tę notkę pijarową czy kolejny raz opiblkowałeś bez czytania?


  

A co tu jest do sprawdzania i gdzie tu jest pijar? Organizator informuje o wyniku konkursu - co to ma wspólnego z pijarem?  

Chodzi zapewne o to, że to logo już raz zdobyło nagrodę (3 miejsce) w pewnym słowackim konkursie.
Czyli praca nie powstała na potrzeby konkursu, o którym mówi nasz artykuł. Była już doceniona, więc ryzyko, że komisja wybierze słaby projekt mogło się wydawać mniejsze. Tym bardziej, że jest to praca dyplomowa tworzona pod kierownictwem uznanego plakacisty.
Kontrowersje, moim zdaniem, powinno budzić także to, a nie tylko forma logo. Słaba zresztą i nieczytelna bez zapoznania się z uzasadnieniem.
  

Nie mamy takich wiadomości, ale nawet gdybyśmy mieli, to gdzie tu jest jakaś nierzetelność redakcyjna? Nie sprawdzamy czy projekty nie zostały wykonane wcześniej na inny użytek - w jaki sposób mielibyśmy to robić i przede wszystkim po co? Jeśli natomiast ktoś ma taką informację i uważa że warto o nią uzupełnić informacje z newsa, to nie ma przeszkód.  

Ja nie zarzucam Wam niekompetencji. Rozumiem, że najszybciej i najbezpieczniej jest ograniczyć się do oficjalnych notatek, ale mam nadzieję, że kiedyś signs.pl będzie odsłaniać kulisy, pokazywać nieznane... Po co? Żeby być najlepszym źródłem informacji w branży.
http://www.bienale-logo.sk/en/   

http://kulturaonline.pl/obyczajowka,no,logo,tytul,artykul,21565.html  

10 sekund na fanpejdżu CSK daje prawdziwy obraz sytuacji.
  

Nie istnieje żadna systematyczna metoda pozwalająca sprawdzać takie rzeczy. A co jeśli 10 minut na jakimś jednym fanpejdżu nie wystarczy? Należy się poddać, czy spędzić 3 miesiące na tysiącach innych fanpejdży aby wykryć ewentualne wady prawne znaków biorących udział w konkursie? Jeśli ktoś trafia na taka informację to może się nią tutaj podzielić, natomiast zarzut (PanaTografa) o "niesprawdzeniu" czegoś tam przed publikacją jest kuriozalny. Tematem publikacji nie były wyniki audytu prawnego prac biorących udział w konkursie, zaś naszą rolą nie jest prowadzenie takich audytów. Co jeszcze należałoby sprawdzić przed publikacją? Źródła finansowania (czy kasa nie jest od KGB), powiązania rodzinne i biznesowe członków komisji, umocowanie prawne organizatora konkursu, akt najmu lokalu i stosunek do służby wojskowej kierownika placówki?  

Tak, publikowanie metodą kopiuj&wklej wychodzi Signs najlepiej.


  

Wygląda na to że masz jakieś konkretne wymagania co do opracowania materiału przed publikacją. Mógłbyś wskazać je w punktach? Co powinniśmy "sprawdzać" aby sprostać Twoim wymaganiom?  

skoro redakcja zaprasza, to ja też, do siebie na blog, zebrałem kilka rzeczy do kupy i opisałem zastrzeżenia http://www.alw.pl/?p=6523  

Cytujemy komunikat ze strony CSK, do dzisiaj jest tam informacja o nagrodzie 15 tys. za I miejsce.  

zgadza się, jednak ktoś poinformował Dziennik Wschodni o innej stawce :)
  

Czy to miałoby mieć związek ze wzmiankowaną przez PanaTografa sprawą udziału Władysława Pluty w powstaniu koncepcji?  

Nie mam pojęcia, cała sprawa przyznam jest nieco dziwna  

Jeżeli praca powstała na uczelni pod kierunkiem prof. Pluty, to nazywanie go "współautorem" jest grubym nadużyciem.   

Nie podoba mi się, ta prostota i agresywny kolor muszą budzić kontrowersje. Z resztą konkursy w tym kraju to ustawki...   

Wszystkie?  

"redakcja, 27.07.2015
Jeżeli praca powstała na uczelni pod kierunkiem prof. Pluty, to nazywanie go "współautorem" jest grubym nadużyciem. " Otóż nie jest nadużyciem, szczególnie na uczelni, gdzie rola prowadzącego nie ogranicza się do przyklepania. Można dyskutować o % tegoż współautorstwa.  

Z równym sensem i skutkiem można dyskutować czy klient zamawiający logo u grafika jest jego współautorem skoro wpływa na jego kształt.