logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Uchwały krajobrazowe - stan prac: Krajobraz(owa) po bitwie, czyli pierwszy rok prac nad kodeksami reklamowymi  PRZEJDŹ DO ARTYKUŁU

ilustracja

11 września 2015 roku w życie weszła ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu zwana ustawą krajobrazową. Czekały na nią liczne gminy, miasta, właściciele i zarządy nieruchomości oraz cała branża reklamy zewnętrznej.

  PRZEJDŹ DO ARTYKUŁU

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
,

Niezapłacone reklamy, puste nośniki wielkoformatowe, to brak wpływów podatkowych do kasy gminy czy miasta.

Cóż z tego, że będzie ładnie skoro będzie biednie?

avatar użytkownika
,

Stawiałeś już tą tezę i nie udało Ci się udowodnić że będzie biedniej, o bilansie zysków i strat nie wspominając. Oszczędź nam wróżenia z fusów po raz kolejny - Twoja teza ma umocowanie wyłącznie w Twoich uprzedzeniach, zamiast w faktach. Nie wiesz czy będzie biedniej, a pytanie o ocenę bilansu kieruj do mieszkańców zamiast do nas. Jak będziesz miał jakiekolwiek dane na ten temat - zapraszamy do podzielenia się nimi.  

,

W tekście padają liczby. Konkretne dość.
Skoro firma szacuje ile 'nie zarobi', to MAŁPA nawet potrafi policzyć, ile z tych niezarobionych pieniędzy, nie trafi do budżetów w formie niezapłaconych podatków.

Dureń będzie się zachwycał pustymi ścianami, pozostali zapytają, kto za to zapłaci.
  

avatar użytkownika
,

Jak będziesz miał coś więcej niż fusy, fobie i wyzwiska to zapraszamy ponownie do dyskusji.  

,

Łódź
Firma twierdzi, że reklama wielkoformatowa jest opłacona i legalna.
Magistrat twierdzi, że reklama jest nielegalna.

Zapewne spór rozstrzygnie sąd, bo w grę wchodzi nie tylko wielka kasa, ale przede wszystkim kontrakt reklamowy z dużym koncernem i raczej trudno będzie znaleźć kompromis zadowalający obie strony, przy takiej rozbieżności stanowisk.

Kto za to zapłaci?
  

avatar użytkownika
,

Karę za nielegalną reklamę zapłacić powinna firma.  

,

A kto zapłaci, gdy sąd stwierdzi, że reklama jest jednak legalna i nie można nakazać jej demontażu?

  

avatar użytkownika
,

Proponujesz aby w obawie przed rozstrzygnięciami sądów przeciągać sytuację gdy cwaniacy korzystający z nielegalnej reklamy okradają miasto i mieszkańców? Kto za to płaci Twoim zdaniem?  

,

Jeśli już, sugerowałbym, by uchwały krajobrazowe dotyczyły NOWYCH instalacji, a stare były objęte wystarczająco długim okresem przejściowym, by zwrócił się ich montaż, można było łagodnie je wygasić, bez konieczności płacenia odszkodowań zasądzonych przez sądy powszechne.

Tymczasem miasta wzięły się za sprzątanie, nie myśląc o długofalowych konsekwencjach, widząc tylko jedną korzyść.
  

avatar użytkownika
,

To jak długi powinien być Twoim zdaniem okres przejściowy? Ten co był, nie wystarczy? Trzeba odkryć Amerykę, wymyślić proch i skonstruować atomówkę aby usunąć nielegalny nośnik?

To co proponujesz najczęściej tak właśnie wygląda w odniesieniu do istniejących, lecz LEGALNYCH nośników. Jeśli np. lokalne przepisy standaryzują rozmiary tablic, to dotyczy to właśnie nośników nowych, stare mają prawo nadal funkcjonować. Ty proponujesz jednak, żeby złodziei, którzy z pełną premedytacją łamali prawo korzystając z braku przepisów pozwalających to prawo egzekwować, obejmować jakimiś dodatkowymi osłonami pozwalającymi odpowiednio nachapać się na nielegalnym biznesie... I Ty się wypowiadasz w rzekomej obronie interesu miasta i mieszkańców?
  

,

Jak pokazuje przykład Łodzi, miasto i firma reklamowa inaczej rozumieją legalność.
W tym kontekście raczej trudno mówić o poszanowaniu prawa i uchwały krajobrazowe jawią się raczej jako narzędzia do wyłudzenia kolejnych pieniędzy.
  

,

O tym czy ktoś popełnił kradzież decyduje SĄD a nie urzędnik miejski.

----
Tu niedaleko mam widok na to, jak działania urzędu wyglądają w praktyce - jeden referat podpisał umowę dzierżawy terenu miejskiego, i co miesiąc pobiera z tego tytułu czynsz, tymczasem inne referat, zawiadomiony przez zaniepokojonych mieszkańców... zablokował inwestycję.

I wszystko stoi w miejscu... co jednak nie przeszkadza miastu brać pieniędzy z tytułu dzierżawy.
  

avatar użytkownika
,

Jasne - nie tykać złodzieja bo gotów jeszcze zaskarżyć policję... Skoro administracja popełnia błędy we wdrażaniu i stosowaniu przepisów prawa, to należy anulować prawo i administrację - do tego zmierzasz? Niech janusze biznesu nabijają sobie kabzy kosztem mieszkańców - tak będzie dla okradanych mieszkańców lepiej, prawda?

Wiesz, że osadzeni w zakładach karnych też często skarżą państwo za najrozmaitsze niedogodności towarzyszące odbywaniu kary? Proponujesz odstąpić od stosowania Kodeksu Karnego dla świętego spokoju? Przecież ktoś musi zapłacić za te odszkodowania...
  

,

Wyjaśnij, jak miasto może brać pieniądze za dzierżawę terenu pod konkretny cel, a jednocześnie blokować realizację tego celu.

Możesz na pszczółkach i zajączkach.

  

avatar użytkownika
,

A jaki to ma związek z ustawą krajobrazową? To jej efekt? Co z tymi skargami z ZK - likwidujemy KK? Przecież skargi i idące za nimi nierzadko odszkodowania biorą się z tego, że stosowany jest KK, prawda?  

,

Miasto ręką jednego urzędnika udziela zgody i pobiera opłatę, a potem ręką innego urzędnika unieważnia wcześniejszą decyzję w zakresie wykorzystania przedmiotu dzierżawy, jednocześnie podtrzymując obowiązek płacenia za nią.

To mechanizm działania. Korupcjogenny.
  

avatar użytkownika
,

W KK i KC nie ma takich mechanizmów? Sprecyzuj w końcu własną propozycję - anulować prawo ponieważ nie jest doskonałe i zdarzają się błędy i nadużycia? Sugerujesz że dla ofiar przestępstw i nadużyć lepsze jest bezprawie, bo koszty egzekwowania prawa mogłyby obciążyć kieszenie ofiar - czy tak? Miej odwagę wreszcie to jasno powiedzieć, wynika to wprost z tego co piszesz, ale nie zdobyłeś się na klarowne wyartykułowanie swojej tezy. Zamiast tego chowasz się za przykładami i insynuacjami licząc na to, że to czytelnik sam sformułuje sobie odpowiednią tezę na ich bazie.

No to śmiało - weź głęboki wdech i dawaj - już lecimy po popcorn i paluszki.
  

,

Ciekawe to bezprawie, gdy miasto przytula tysiące złotych miesięcznie, z podatków 'wygenerowanych' przez wiszące reklamy?  

avatar użytkownika
,

A przytula więcej niż traci z powodu bandyckich, nielegalnych instalacji? Zanim zabierzesz głos, wypadałoby mieć o tym pojęcie. Masz?  

,

Uchwały krajobrazowe nie są skierowane przeciw pirackim instalacjom, bo do tego nie trzeba uchwał, ale przeciw legalnym jednak wątpliwym estetycznie.

Dlatego wtrącanie uwag o przestępcach i złodziejach jest po prostu durne i świadczy o tym, że TY nie masz pojęcia o czym piszesz.
  

avatar użytkownika
,

Czyżby?   

,

Czyżby?

Do zdemontowania nielegalnych reklam wystarczające jest stosowanie przepisów prawa.

Do zdemontowania "brzydkich" reklam, została wymyślona ustawa krajobrazowa.
  

avatar użytkownika
,

Ustawa krajobrazowa została wymyślona również po to, by móc ściągać opłaty za reklamy bezpośrednio do kas samorządów.
Myślę, że w niezbyt potężnych mózgach urzędników pojawiła się myśl, że za jednym zamachem załatwią dwie sprawy: wpływy do kasy i przychylność społeczeństwa, któremu obiecano poprawę wyglądu otoczenia, co może zwiększyć szansę na kolejną kadencję.
Zapomniano tylko o przeanalizowaniu kosztów, także społecznych, ale to drobiazg.
  

avatar użytkownika
,

@deartos: przez wiele lat jakoś istniejące przepisy jakoś nie wystarczały - spisek wiadomych sił?

@rs3d: deartos już się rozprawił z tą tezą strasząc, że ustawa nie tylko nie da dodatkowych wpływów, ale zrujnuje wręcz budżety miejskie. A teraz się okazuje że dodatkowo będą "koszty społeczne"... Masz na myśli, że złodzieje będą musieli zacząć płacić za towar, który kradli?
  

,

Ja bym to nazwał LENISTWEM władz.  

avatar użytkownika
,

Ciekawe że władze samorządowe sprzysięgły się i w skali całego kraju postanowiły być bezradne wobec bandziorów żerujących na świetnych, lecz z jakichś powodów nieegzekwowanych przepisach.
A świstak siedzi i dalej zawija...
  

,

Więc do lenistwa dodaj wziątki.  

avatar użytkownika
,

Wziątki? A teraz wziątki nie będą paraliżować walki z bandyckimi nośnikami?  

,

Wiesz... dla mnie pewne sprawy są, po prostu, oczywiste.
Jeśli reklama jest nielegalna, tj. nie ma papierów w urzędzie, właściciel nie ma papierów, nie ma dowodów na przelewy z tytułu opłat i podatków, to:
a) urząd wysyła do delikwenta pismo z informacją o demontażu nielegalnej reklamy, podając koszt tegoż oraz wyznaczając termin na demontaż we własnym zakresie.
b) po wyznaczonym terminie jedzie ekipa demontażowa wysłana przez urząd i demontuje reklamę.
c) urząd wystawia delikwentowi fakturę za demontaż. Dalej wszystko się dzieje tak jak ze zwykłym dłużnikiem - bik, windykacja i tym podobne.

Jeśli nielegalna reklama wisi/stoi kolejny rok, to znaczy, że ktoś, po prostu, NIE WYKONUJE swojej pracy i powinien ponieść konsekwencje.
  

avatar użytkownika
,

Nie, nie, sprawa nie jest taka prosta.
Wiele sytuacji nie było (i chyba nadal nie jest) przemyślanych i nie istniały (i chyba nadal nie istnieją) przepisy, na których podstawie można by było wyegzekwować poszanowanie przestrzeni publicznej.
Przykładem może być niezgodne z kodeksem reklamowym w moim mieście, zaklejanie całych witryn folią OWV. Wojewódzki Konserwator Zabytków nie był w stanie (chyba że nie chciał) zmusić np. banki do przestrzegania zasad.
Parę lat temu, w porozumieniu z miejscowym oddziałem WKZ, zaprojektowałem i zrobiłem oznakowanie dla kilkunastu firm i wtedy zobaczyłem jak mało narzędzi mają urzędnicy i jak ludzie po drugiej stronie mają wszystko gdzieś.
Tutaj raczej się zgadzam z Łukaszem.
Gdyby zatem ustawa krajobrazowa była przygotowana solidnie i miała rzeczywiście bronić porządku, to byłbym jej gorącym zwolennikiem.
Ale ciągle mam wątpliwości co do wykonawstwa... Nie będę się powtarzał w nieskończoność ;)
  

avatar użytkownika
,

Oczywiście że sprawa nie jest prosta, deartos jak zwykle teoryzuje jak docent, tymczasem prze całe lata trwały jałowe boje o usunięcie nielegalnych płacht z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w miastach - bez skutku. I nie działo się to gdzieś pod stołem, ale w świetle kamer, przy asyście mediów itd. Gadanie w takiej sytuacji że to wziątki albo lenistwo jest po prostu żałosne, jako że były sprawy gdy urzędnikom patrzono bardzo dokładnie na ręce i nic to nie pomogło. Prawda jest taka, że realnie działających przepisów w tym względzie nie było - nieważne z jakiego powodu nie były realnie działające, ale nie były.   

avatar użytkownika
,

Deartos podał przepis na "posprzątanie" (przynajmniej częściowe) bez tworzenia rozbudowanych mechanizmów w postaci ustaw krajobrazowych.
Na pierwszy rzut oka miałoby to szansę powodzenia, ale trzeba by się przyłożyć.
W sytuacji, o której pisałem wcześniej, nie było w mieście organu, który miałby prawo do skutecznego nakazania usunięcia folii z witryn albo nałożenia mandatu na niepokorny podmiot. Podobno sprawa musiała się opierać o ministerstwo, co oczywiście powodowało jej utknięcie na ponad rok.
Pewnie trzeba by to zorganizować tak, żeby problem się rozwiązywał na najniższym szczeblu, przy udziale urzędów miast/gmin i np. Straży Miejskiej. I to "z automatu" i według jakiegoś szablonu.
Chyba do zrobienia, przynajmniej w stosunku do reklam bez koniecznych pozwoleń albo nieopłaconych.
  

,

Sorry, ale zaklejenie witryny TERAZ jest niezgodne z prawem (kodeksem krajobrazowym). A ja osobiście nadal nie widzę powodu, dla którego teraz miałoby być zdelegalizowane i penalizowane.

W kwestii legalizacji reklam, urzędnik powinien mieć jak najmniej do decydowania. Wystarczy, podpięta pod ustawę, zamknięta lista nośników /form reklamowych, aktualizowana rokrocznie w porozumieniu z branżą + stały, jawny cennik za legalizację tj., zgodę na montaż.
  

avatar użytkownika
,

Zwyczajnie kłamiesz usiłując stale wmawiać, że nowe przepisy penalizują istniejące legalnie nośniki. Być może gdzieś dochodzi do takich absurdów, wówczas chętnie dowiemy się o tym i przyłączymy do Twojego świętego oburzenia.

Jednak z tego co wiemy to samorządy starają się przestrzegać zasady, że istniejące legalnie nośniki mogą nadal funkcjonować niezależnie od tego czy pasują do nowych standardów. Już raz Ci to wyjaśnialiśmy, więc upartego powtarzania przez Ciebie tego argumentu nie sposób uznać za nic innego jak tylko za celowe łgarstwo.

Kolejne Twoje łgarstwo to sugestia, że urzędy ukrywają standardy dla nośników i cenniki aby dać urzędnikom pole do arbitralnego manewru. A czymże innym niż właśnie zestawem standardów i cennikiem opłat za montaż są opracowywane właśnie lokalne kodeksy reklamowe? Możesz nam wyjaśnić czego konkretnie się domagasz, nie znajdując tego czegoś w owych dokumentach?
  

,

Łodź.
Właściciel formy reklamowej twierdzi, że jest legalna. Magistrat dowodzi, że nie jest.

Zaklejanie całych witryn folią OWV.
Skoro wg kodeksu ta forma jest aktualnie nielegalna, tfu, niezgodna z kodeksem, to znaczy, że klienci wyczyszczą witryny z własnej woli czy zostaną do tego przymuszeni?

A jeśli zostaną przymuszeni, to jak to się ma do:
"samorządy starają się przestrzegać zasady, że istniejące legalnie nośniki mogą nadal funkcjonować niezależnie od tego czy pasują do nowych standardów".
  

avatar użytkownika
,

Czyścić witryny z folii powinni ci bandyci, którzy zakleili je poprzednio nielegalnie. Jak pokażesz przypadek kiedy ktoś w związku z nowymi regulacjami każe ściągać legalnie naklejoną folię - wal śmiało, poprzemy Cię w całej rozciągłości. A dopóki tego nie zrobisz - weź ten specyfik medyczny na N. Nie chcemy robić nielegalnej reklamy leków, ale pamiętasz jak się nazywa?  

,

Możesz wskazać przepis prawa, wg którego zaklejenie witryny folią jest nielegalne.

Konkret panie redaktor, ustawa, artykuł, paragraf.
  

avatar użytkownika
,

Decyzja konserwatora zabytków, mądralo?  

,

Decyzja konserwatora zabytków NIE JEST prawem.  

avatar użytkownika
,

Acha.  

,

Konserwator wydaje decyzję mającą umocowanie w prawie stanowionym.

Dlatego poprosiłem byś przytoczył z odpowiednich ustaw te artykuły i paragrafy, na podstawie których można było uznać, że witryna wyklejona OWV była/jest nielegalna.
Przyda się także cezura czasowa.
  

avatar użytkownika
,

W przepisach nie musi być powiedziane czy i jaką folią wolno wykleić witrynę - wystarczy że przepisy cedują taką decyzję na kogoś, np. konserwatora. Jego decyzja ma wówczas moc prawną i jeśli ktoś taką decyzję olewa, sam jest sobie winien. Taki janusz powinien się cieszyć, że nakradł ile mógł, ale dla Ciebie to mało - postulujesz aby umożliwić mu dalsze okradanie i demolowania otoczenia mieszkańcom. Prawnie obowiązujące decyzje administracyjne nie są dla Ciebie prawem - ale widzi mi się janusza-złodzieja jest...

Bardzo dobrze że tak jasno wyłożyłeś argumenty, pokazałeś z jakim bagnem mieliśmy do czynienia i co by było gdyby tolerować je nadal. Każdy sobie teraz może ocenić racje stojące za wprowadzeniem nowych przepisów.
  

,

Czyli NIE UMIESZ podać podstawy prawnej, potwierdzającej twoje tezy.

Dziękuję, nie mam więcej pytań.
  

avatar użytkownika
,

Również dziękujemy.  

Najnowsze w tym dziale

Programy lojalnościowe są powszechnie stosowane w handlu detalicznym. Sprawdzone, znane i oswojone. Czy jednak narzędzia wykorzystujące nagrody oparte na zebranych punktach są nadal skuteczne? Ja tradycyjne podejście do budowania lojalności konsumentów sprawdza się w trzeciej dekadzie XXI wieku?  
Meta zapłaci miliardy? Pozwy reklamodawców i organizacji konsumenckich
W USA nawet siedem miliardów, a w UE do 4% rocznych przychodów. Tyle będzie na stole, gdy sądy zgodzą się z roszczeniami reklamodawców i organizacji konsumenckich. W USA skarżą się firmy, które przekonują, że zastosowany przez Metę wskaźnik zawyżał liczbę potencjalnych widzów ich materiałów aż o 400%.
Firmowa flota samochodowa jako dynamiczny nośnik reklamy
Współczesny rynek reklamowy wymaga od firm nie tylko kreatywności, ale również elastyczności i innowacyjności w docieraniu do potencjalnych klientów. Jednym z coraz bardziej popularnych rozwiązań w tej dziedzinie jest wykorzystanie firmowej floty samochodowej jako ruchomych nośników reklamowych. Pojazdy służące niegdyś głównie celom transportowym, obecnie przekształcają...
Historia car wrappingu wg Antalis
Większość profesjonalistów z branży i entuzjastów motoryzacji myśli, że car wrapping (czyli oklejanie samochodów) jest zjawiskiem stosunkowo współczesnym. Nic bardziej mylnego! Historia car wrappingu zaczyna się bowiem znacznie wcześniej…
Lechar z nową strategią komunikacji i tożsamością wizualną
Agencja kreatywna i brandingowa Lotna stworzyła nowy, kompleksowy system tożsamości wizualnej oraz strategię komunikacji dla firmy Lechar.
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764