Jak informuje portal Press, po publikacjach Onetu o stosunkach polsko-amerykańskich Polskie Radio 24 zrezygnowało ze współpracy z Andrzejem Stankiewiczem. Prawicowe media i politycy zarzucają dziennikarzom Onetu rozpowszechnianie "fake newsów". Poseł PiS Dominik Tarczyński zapowiada projekt ustawy pozwalającej karać finansowo media za publikowanie nieprawdziwych informacji.
Sprawa dotyczy publikacji autorstwa Stankiewicza i Andrzeja Gajcy na temat notatki polskiej ambasady w Waszyngtonie. Miało z niej wynikać że, strona amerykańska zamierza odmawiać spotkań na najwyższym szczeblu do czasu wprowadzenia zmian w ustawie o IPN. Rząd zaprzeczył informacjom o amerykańskim ultimatum, a prawicowe media nazwały publikację "fake newsem" zarzucając dziennikarzom Onetu chęć szkodzenia Polsce. Nowy numer tygodnika Sieci wybija na okładce tytuł "Kłamstwem w Polskę", a dziennikarzy Onetu nazywa się "funkcjonariuszami niemieckiego portalu Onet".
Gdy wyciekły kolejne informacje potwierdzające istnienie notatki oraz problemów w stosunkach z USA - w szczególności analiza przygotowana przez Jana Parysa - władze zapowiedziały podjęcie kroków prawnych wobec dziennikarzy w związku z ujawnieniem dokumentów. Poseł PiS Dominik Tarczyński oświadczył, że pracuje nad projektem ustawy, która przewiduje kary finansowe dla mediów za publikacje "fake newsów". Tarczyński chce aby projekt dotyczył nie tylko mediów, ale też polityków i osób publicznych, czyli wszystkich, którzy wpływają na opinię publiczną.
Ze współpracy i felietonów Andrzeja Stankiewicza zrezygnowało Polskie Radio 24. Dyrektor stacji Paweł Badzio potwierdził w rozmowie z portalem Press, że to była jego decyzja, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, jaki był jej powód. - Po ataku pewnych dziennikarzy i polityków z obozu władzy dyrektor Badzio tak postanowił, ponieważ moja obecność w kierowanej przez niego rozgłośni zaczęła być dla niego kłopotliwa – uważa Stankiewicz cytowany przez Press.
Sprawę komentują dziennikarze. Bartosz Węglarczyk, dyrektor programowy Onet.pl napisał na Twitterze: "Wasza strata, @PolskieRadio24, potwierdzacie tylko, że jesteście radiem rządowym, a z medium publicznym nie macie nic wspólnego.". Andrzej Gajcy, współautor materiału publikujący na Onecie i w Rzeczpospolitej dodaje: "Obowiązkiem dziennikarzy jest ujawnianie spraw, które nie są znane opinii publicznej, a nie kalkulowanie, czy jest to na rękę rządzącym. Straszenie nas, stosowanie metod operacyjnych, odbieranie programów i pomawianie jest przekroczeniem granic. Będziemy o tym głośno mówić!". Cytowany przez Press Michał Szułdrzyński, zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej", zaznacza: "- Nie zgadzam się z argumentem, że ujawnione przez Onet notatki szkodzą Polsce. Nie, one szkodzą tym, którzy Polską rządzą. Używanie słowa fake news w tym kontekście jest brutalnym nadużyciem".
Poseł Tarczyński zapowiada, że skieruje swój projekt ustawy do marszałka Sejmu na najbliższym posiedzeniu, które odbędzie się między 20 i 23 marca.
Źródło: Press, Twitter, Onet, Sieci