Witajcie,
Ja również popełniłem przelanie na Maxinka. Kilka tygodni przed przelaniem (chyba w lutym), Sprzedawca wykonał u mnie remont maszyny - głównie przebieg atramentu, (wtedy jeszcze nie wiedziałem że jest Sprzedawcą ). Wspomniał wówczas o atramencie który sprzedaje i bardzo dobrze się sprawdza od kilku lat. Zdecydowałem się na przelanie. Sumienie nakazywało mi przelanie gdy byłem mega zadowolony z efektów pracy przy naprawie mojego spitfire'a. Tyle wstępu:
- Maszyna na nowych MaxInkach otrzymała nowe życie - drukuje przepięknie i stabilnie. - nigdy tak nie drukowała na atramentach które miałem wcześniej z 3 firm (i*, a*, r*)
- na prawdę - puszczam 10 m i tylko patrze jak się drukuje (wcześniej co chwila pasy, przedmuchy powietrza - ILE NERWÓW)
- Profile otrzymałem przy przelaniu, nie pamiętam jakie są ink limity, ale przez ostatnie pół roku drukuje non stop - a tusz jakby zamrożony w kasetach - bardzo powoli zużywa się
- Sprzedawca był przygotowany na profilowanie (przywiózł ze sobą sprzęt) - gdyby druki odbiegałyby od zamierzonego efektu - ale nie było takiej potrzeby.
- mniej śmierdzi niż tusz z (a.)
- odporność na ścieralność - lepsza niż (a.)
- odporność na blaknięcie - muszę jeszcze poczekać bo jak pisałem - dopiero do kilku miesięcy drukuje na tych tuszach.
- druk jest gładki i drukuję na temperaturach od 30-35 st, (wcześniej musiałem na 40 aby tusz siadł i się nie zsuwał z folii),
W moim przypadku - wyższa cena to tylko kwota na fakturze za tusze, gdyż jak sobie przypomnę ile wyrzucałem mediów wcześniej na starych atramentach - to różnica jest kosmetyczna
Na prawdę warto! nie bać się i przelewać.
Pozdrawiam i wszystkiego kolorowego Mk
Widzę że kilku świeżych użytkowników tego forum się umówiło, przelali się na te atramenty i są bardzo zadowoleni. Ja nie znam tych atramentów a kryptoreklamę można też uprawiać z finezją i polotem, a nie tak wprost i bez gry wstępnej...