logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Atramenty CMYK+

Przemysław Kida   14.05.2009, przeczytano 32258 razy
ilustracjastrzałka
fot. Iker

W ostatnim czasie podczas rozmów z właścicielami i pracownikami drukarń wielkoformatowych często słyszę takie stwierdzenie: „Kupiliśmy maszynę drukującą 6-cio kolorową (np. CMYKcm czyli z kolorami "light"), gdyż bardzo zależy nam na dużych możliwościach kolorystycznych maszyny” (???). Podobnie, sprzedający takie urządzenia handlowcy reklamują je jako te, które dadzą nam specjalny, szerszy gammut barwny. Nic bardziej mylnego. Więc jak to jest naprawdę z tymi „specjalnymi” zestawami kolorów w maszynach wielkoformatowych?


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/atramenty-cmyk%2B,8904,artykul.html

Zacznijmy od początku. Skąd się wziął pomysł, by instalować w maszynach więcej niż cztery kolory? Powody były dwa:

- historycznie pierwszy to rzeczywiście dbałość o możliwości kolorystyczne maszyny; drugi - to problemy z jakością druku.

Patrząc pod kątem możliwości kolorystycznych producentom urządzeń zależy na dwóch rzeczach: intensywności barw i możliwości dopasowania się do ogólnie obowiązujących w poligrafii standardów (głównie offsetowych), jak np norma ISO-12647. I tu powstaje problem. Z powodów technologicznych producenci atramentów nie mogą używać tych samych pigmentów (substancji barwiących) do barwienia atramentów cyfrowych, co dostawcy farb offsetowych - to po pierwsze. Zazwyczaj też im więcej farba zawiera pigmentu, tym gorzej wysycha i utrwala się na podłożu. Producenci atramentu mają więc ciągły dylemat: czy zrobić farbę o bardzo intensywnej kolorystyce i mieć potem problemy z technologią druku, czy też zrobić farbę mniej intensywną kolorystycznie, ale za to w druku łatwiejszą? Druga rzecz to dopasowanie do standardów.

Wiadomo, że dostawcy farb cyfrowych używają innych barwników, niż do farb offsetowych. Wobec tego więc nawet jeśli uda się zrobić farbę dającą bardzo szerokie spektrum barw, to zazwyczaj przestrzeń barwna maszyny cyfrowej jest przesunięta w stosunku do gammutu maszyny offsetowej.

Jeżeli ktoś z Państwa zajmuje się drukiem cyfrowym od co najmniej kilku lat, to z pewnością pamięta czasy, gdy "typowy" atrament dawał wydruki z intensywnie zielonymi szarościami, a wydrukowanie nim kolorów takich jak pomarańcz, ciepły brąz czy błękit, graniczyło z niemożliwością. Dlatego też narodził się pomysł poszerzenia przestrzeni barwnej maszyny: w kierunku kolorów ciepłych poprzez dodanie do standardowego CMYKa np koloru pomarańczowego lub "specjalnej czerwieni", a w kierunku kolorów zimnych - przez dodanie jasnej zieleni (seledynu) lub granatu czy fioletu.

Na rynku pojawiło się całkiem sporo takich maszyn. I tak szybko jak się pojawiły, tak w segmencie maszyn solwentowych szybko zniknęły. Dlaczego? Ponieważ druk solwentowy ma jedną nieprzyjazną dla takiego rozwiązania cechę: można poprawnie utrwalić jedynie określoną, łączną grubość warstwy farby. Jeżeli drukujemy klasycznym CMYKiem - grubość tą dzielimy na cztery, mniej więcej równe części. Jeżeli w maszynie pojawiał się zestaw 6-cio kolorowy, tę samą ilość farby musieliśmy dzielić na 6 części. Tym samym wszystkich kolorów (w tym CMYKa) na podłożu było mniej. Bardzo często okazywało się, że osiągnięty efekt był przeciwny do zamierzonego. Zakres barw odtwarzanych przez maszynę nie tylko nie rósł, ale wręcz malał.

W chwili obecnej, poza nielicznymi wyjątkami, zestawów 6-cio i więcej kolorowych z dodatkowymi kolorami (nie light'ami) używa się tylko w druku fotograficznym atramentami wodnymi i w technologii suchej sublimacji przy druku na tekstyliach i nietypowych podłożach.

W przeciwieństwie do typowych kolorów dodatkowych cały czas powszechnie używane są kolory jaśniejsze, niż podstawowe kolory CMYK, tzw. kolory light.
Jeżeli nie poszerzają one możliwości kolorystycznych maszyny, to po co ich używać?

Technologia druku ink-jet ma (a w zasadzie miała) jedno poważne ograniczenie, a mianowicie stałą wielkość punktu rastrowego. Większość głowic drukujących tworzy obraz w taki sposób, że "wypluwa" na podłoże kropelkę farby o określonej objętości. Kropelka taka padając na zadrukowywany materiał tworzy kropkę o określonej średnicy. Jeżeli chcemy wydrukować kolor ciemny (intensywny), kropelek musi spaść na materiał więcej, jeżeli jasny - automatycznie mniej.

W miejscach, gdzie kolor powinien być bardzo jasny, kropki rastra rozmieszczone są bardzo rzadko. Daje to wrażenie dużej ziarnistości, a wizualnie jakość wydruku jest wyraźnie gorsza.

Aby walczyć z tym problemem firma ONYX (producent RIPa Postershop) wymyśliła i opatentowała rozwiązanie, w którym jasne miejsca na wydruku drukowane są atramentem jaśniejszym, niż miejsca ciemne. Takiego "jasnego" atramentu do wydrukowania określonego koloru potrzeba ok. 2 razy więcej, niż atramentu podstawowego (kropki rastra rozmieszczone dwa razy gęściej). Dodatkowo jaśniejsze punkty rastrowe są mniej widoczne i dają mniejsze wrażenie ziarnistości.

W chwili obecnej pomimo faktu, że na rynku mamy maszyny z innymi rozwiązaniami ograniczającymi ziarnistość wydruku, jak np. głowice drukujące kroplą o zmiennej wielkości (variable dot), to druk przy użyciu kolorów "light" ma się nieźle i nic nie wskazuje na to, by producenci urządzeń z niego rezygnowali.

Przemysław KidaPROFIKOLOR.COM


+ +

Tekst opublikował użytkownik: Przemysław Kida

Więcej informacji o użytkowniku

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Jak realizować kampanie marketingowe w duchu ESG?
W jaki sposób pomagać mądrze? Jak skutecznie realizować zrównoważone działania w dobie ESG? W którym kierunku powinny one zmierzać, aby sprostać wymaganym zmianom w raportowaniu pozafinansowym? Te pytania stały się punktem wyjścia do dyskusji z przedstawicielami działów marketingu polskich firm, podczas kolejnego spotkania z cyklu CMO Breakfast by...
Nowa odsłona szyldu Victorii w Gdyni
Inscription Project: Victoria to z założenia podróżujący projekt. Kolejna odsłona, tym razem w przestrzeni Traffic Design będzie jego rozwinięciem. Głównym elementem działania jest 47-letni napis VICTORIA, zdemontowany z hotelu Sofitel Warsaw Victoria w 2011 roku, zaprojektowany przez Romana Duszka. Zapraszamy na wernisaż 31.03.2023 o godzinie 20:00.  
Wielkanocne sesje produktów spożywczych
Czekoladowe pisanki, wiosenna linia bombonierek czy kawy ziarnistej, a może biała kiełbasa, która najlepiej smakuje w połączeniu ze świątecznym żurkiem? W sklepach zaczynają królować wielkanocne linie produktów, którym miejsca już dawno ustąpiły walentynkowe serduszka. W social media roi się z kolei od zdjęć i grafik promujących świąteczne nowości. Nie wszystkie kreacje...
To trendy w reklamie wideo na 2023 rok
Marketing wideo stał się nieodzowną częścią efektywnej strategii. W ubiegłym roku aż 86 proc. firm korzystało z treści wideo w celu zwiększenia świadomości marki, dotarcia do nowych odbiorców i konwersji leadów. Channel Factory, globalna platforma technologiczna wspierająca działania reklamowe marek na platformie YouTube prognozuje, jakie trendy będą obecne w...
Zacięta (i kosztowna) walka o subskrybentów
Coraz więcej firm decyduje się na oferowanie swoich produktów i usług w modelu subskrypcyjnym. W 2026 r. globalna wartość tego rynku osiągnie poziom ponad 12 mld dolarów. Na tak dużym i konkurencyjnym rynku kluczowe jest nie tylko pozyskanie klientów, ale ich utrzymanie.
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2023 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764