logo
KURIER
Polska reklama i poligrafiaKURIER

BADANIE: Czerwona kartka dla gdańskiej reklamozy!

   29.07.2016, przeczytano 2503 razy
ilustracjastrzałka

W ramach prac nad wdrożeniem uchwały krajobrazowej Gdańska przeprowadzono ankietę badającą stosunek mieszkańców do reklamy w przestrzeni publicznej. Pytano o preferencje dotyczące form reklamy oraz o związane z nimi ograniczenia. Wyniki pokazują, że gdańszczanie podchodzą do obecności reklam w mieście bardzo sceptycznie, oczekując radykalnych i szybkich zmian.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/czerwona-kartka-dla-gdanskiej-reklamozy%21,29444,artykul.html

W toczącej się na naszym forum dyskusji nad konsekwencjami wprowadzenia ustawy krajobrazowej stawiano wielokrotnie zarzut, że ograniczenia dotyczące ekspozycji reklamy w przestrzeni miejskiej są efektem kaprysu urzędników i polityków. Wielu kolegów pytało, czy ktoś sprawdził jakie są prawdziwe preferencje mieszkańców. W Gdańsku sprawdzono. Ankieta pokazuje zaskakująco zdecydowany i konsekwentny stosunek mieszkańców do reklamowego bałaganu i samowoli. Bardzo prawdopodobne, że wskazania gdańszczan idą znacznie dalej niż mogliby się tego spodziewać miejscy urzędnicy, mający za zadanie uszczegółowić na użytek Gdańska ogólne zapisy obowiązującej od września 2015 r. ustawy.

Badanie stanowiło jeden z elementów konsultacji społecznych uchwały krajobrazowej prowadzonych przez Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, który opracowuje projekt uchwały. Prace mają na celu ustalenie zasad sytuowania obiektów małej architektury, nośników reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów, z jakich mogą być wykonane.

Ankieta podzielona została na dwie części: I - dotyczącą preferencji estetycznych oraz II - dotyczącą oczekiwań związanych z estetyką przestrzeni publicznych w Gdańsku.

I. Jaka reklama się podoba i jaka jest akceptowalna?

Outdoor: nie dla billboardów

Pierwsze z pytań o preferencje estetyczne dotyczyło form nośników reklamy zewnętrznej (OOH). Mieszkańcy skłonni są akceptować citylighty w wiatach przystankowych (82%) lub wolnostojące (44%). Dwa przykładowe typy nośników billboardowych uzyskały akceptację zaledwie 6 i 3% badanych. 11% mieszkańców nie zaakceptowało żadnej z pokazanych form nośników outdoorowych.

Szyldy pod specjalnym nadzorem

Kolejne pytanie dotyczyło sposobu zagospodarowania elewacji szyldami na wysokości parteru. Badanym zaprezentowano przykład stanu obecnego, gdy elewacja obwieszona jest nośnikami reklamowymi bez żadnych ograniczeń oraz wersję elewacji z oszczędnymi szyldami objętymi rygorem nie tylko ilościowym i powierzchniowym, ale także ujednoliconymi kolorystycznie. Wynik jest jednoznaczny: ta wersja spodobała się 96% badanych.

Podobnie jednoznaczny wynik uzyskano prezentując elewację, na której reklamy umieszczono także na wyższych kondygnacjach. 82% badanych wskazało wersję oczyszczoną z reklam na wysokości powyżej pierwszego piętra, z częściowym scaleniem kolorystycznym pozostałych niżej tablic i szyldów. Bardzo podobny wynik (82% wskazań) uzyskano prezentując witrynę sklepu jednej z sieci handlowych, oczyszczoną ze standardowych elementów identyfikacyjnych takich jak otoki i kasetony.

Tablice przy drogach: bardzo niechętnie

Mniej jednoznaczny wynik uzyskano w wypadku pytania o zasady ekspozycji tablic reklamowych wzdłuż dróg i ulic. Wprawdzie 40% badanych zaakceptowało wersję w której zaproponowano radykalne ograniczenie liczby nośników, jednak aż 55% badanych nie akceptuje tej formy reklamy w przestrzeni miejskiej.

II. Ograniczenia i restrykcje

Drugą część ankiety rozpoczęła seria pytań dotycząca skali restrykcyjności regulacji w różnych częściach Gdańska. 87% respondentów wybrało maksymalną opcję "bardzo restrykcyjne" w odniesieniu do Głównego Miasta. Dla pozostałych obszarów Śródmieścia dominowały wskazania "bardzo restrykcyjne (55%) i restrykcyjne (36%). Podobne wyniki uzyskano dla historycznych fragmentów wybranych dzielnic (odpowiednio 59 i 31%) oraz terenów Pasa nadmorskiego (66 i 23%). Mieszkańcy chcieliby objąć szczególną ochroną tereny zielone (77% "bardzo restrykcyjne" i 15% "restrykcyjne"). Na pozostałych terenach gdańszczanie dopuszczają bardziej liberalne regulacje - na niektórych z nich wskazania "średnio restrykcyjne" sięgnęły trzydziestu kilku procent.

Szyldy i oznakowanie budynków

Następnie poproszono respondentów o określenie preferowanych rygorów dotyczących formy nośników reklamowych. W pytaniu dotyczącym szyldów najwięcej zwolenników uzyskało ograniczenie rozmiarów i wysokości usytuowania reklamy (85%). Jednocześnie tylko 1% zgodził się na dowolność w sytuowaniu szyldów.

Bardziej szczegółowo przebadano preferencje dotyczące szyldów montowanych w granicach Głównego Miasta. Najwięcej zwolenników uzyskały szyldy w postaci liter przestrzennych bezpośrednio na elewacji (68%), semaforów prostopadłych do elewacji (54%), drewnianych tablic (52%) i malowanych na elewacji (40%). Jednocześnie tylko 2% badanych akceptuje popularne kasetony mocowane na płasko nad witryną sklepową.

Gdańszczanie chcieliby także znaczącego ograniczenia oznakowań obiektów handlowych (np. galerie) i biurowców. 44% badanych preferuje umieszczenie tylko jednej, zbiorczej tablicy na budynku. 42% uczestników ankiety zaakceptowałoby wiele nośników, ale ujednoliconych pod względem rozmiarów, materiału i formy plastycznej. Aż 18% badanych dopuszcza umieszczenie wyłącznie nazwy obiektu, a zaledwie 4% godzi się na jedną reklamę umieszczaną na dachu.

Ekrany LED

43% mieszkańców chciałoby delegalizacji ekranów LED o zmiennej treści. od 33 do 37% badanych dopuszczałoby taką reklamę pod pewnymi warunkami (ograniczenie mocy, kilka wybranych lokalizacji lub wyznaczenie bezpiecznej odległości od granicy drogi).

Wielki format

Jeden z najgorszych wyników zanotowały elewacyjne reklamy wielkoformatowe. 71% gdańszczan postuluje ich delegalizację, a 26% badanych jest skłonna zaakceptować ją pod warunkiem umieszczenia na bocznej elewacji nieposiadającej okien, przy czym w takim wypadku badani okazali się dość tolerancyjni, dopuszczając głównie przesłonięcie całej elewacji (35%) lub montaż standardowego nośnika o powierzchni 18 m2.

W wypadku malowanych murali, większość (62%) badanych jest skłonna akceptować taką formę pod warunkiem, że reklama będzie dotyczyła jedynie promocji akcji społecznych, kultury, promocji miasta lub lokalnych wydarzeń. 33% badanych chciałoby wyznaczenia jedynie kilku budynków przeznaczonych na murale. Jedynie 3% chciałoby ich delegalizacji.

Wyjątek w dziedzinie reklam wielkoformatowych na elewacjach stanowią siatki na rusztowaniach, których nie akceptuje "tylko" 39% badanych. Pozostali są gotowi się na nie zgodzić pod pewnymi warunkami (reklama obejmie jedynie 30 pow. siatki, a reszta prezentować będzie wygląd remontowanej fasady - 34%, ekspozycja na okres do 12 mies. - 25%, z wyłączeniem zabytków - 23%).

Jeszcze mniejszy procent badanych (29) nie godzi się na sytuowanie w mieście tablic reklamowych o powierzchni ponad 18 m2. 28% gdańszczan gotowa jest je zaakceptować w kilku wyznaczonych do tego lokalizacjach po przeprowadzeniu studiów krajobrazowych, a odpowiednio 25 i 17% przy kilku ciągach komunikacyjnych i na przedmieściach Gdańska, poza terenami zabudowanymi.

Nośniki ruchome i okolicznościowe

Kolej na potykacze reklamowe. 58% badanych zaakceptuje taką formę reklamy - ale jedynie bezpośrednio przy wejściu do lokalu. 38% chciałoby ograniczenia ich funkcji do menu przed lokalem, a 22% dałoby prawo ekspozycji potykaczy jedynie lokalom gastronomicznym. Dla 21% gdańszczan potykacze są nie do przyjęcia.

Reklama okolicznościowa dotycząca lokalnych wydarzeń sportowych, kulturalnych i społecznych powinna być według uczestników ankiety umieszczana w wiatach przystankowych (87%), na tablicach i słupach ogłoszeniowych (85%), w postaci "ramek" na latarniach (61%), w ostateczności w postaci flag na latarniach i słupach oświetleniowych (32%). Jedynie 6% odpowiedzi dopuszczało tego typu reklamę na wygrodzeniach przystanków autobusowych i tramwajowych. Jeśli chodzi o reklamy umieszczane w formie "ramki" na latarniach i słupach, powinny one być sytuowane przede wszystkim na wyznaczonych latarniach (43%) oraz poza obszarami kluczowymi dla wizerunku i tożsamości miasta (42%).

Tablice kierunkowe i totemy

Jednym z bardziej dokuczliwych objawów "reklamozy" są tablice informujące o dojeździe do miejsca prowadzonej działalności. Tutaj większość badanych wskazała, że powinny one mieć formę ujednoliconego systemu w stylu SIM (System Informacji Miejskiej). 34% badanych chciałoby, aby tablice kierunkowe dopuszczono wyłącznie w formie jednej tablicy zbiorczej dla danego odcinka ulicy.

Wreszcie pylony cenowe oraz totemy reklamowe: 53% respondentów uważa, że powinna zostać ustalona ich maksymalna wysokość, zaś 22% - że powinny być dopuszczone jedynie w postaci pylonów cenowych stacji paliw. 26% badanych widziałoby ten typ nośników jedynie na terenach podmiejskich, a 13% chciałoby ich delegalizacji.

Im szybciej, tym lepiej

Na koniec zapytano uczestników ile czasu daliby na dostosowanie nośników reklamowych do nowych zapisów. Okazuje się, że mieszkańcy oczekują zmian jak najszybciej. 55% badanych uważa, że okres ten powinien być jak najkrótszy, aby możliwie najszybciej uporządkować przestrzeń (12 miesięcy). 25% zgodziłoby się w ramach kompromisu wydłużyć ten okres do 2 lat.

Źródło: Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, Urząd Miejski w Gdańsku

Dodatkowe informacje:

Procent wskazań odpowiedzi zaokrąglono w tekście artykułu do liczb całkowitych.

Badanie zrealizował Referat Badań i Analiz Społeczno-Gospodarczych Wydziału Polityki Gospodarczej Urzędu Miejskiego w Gdańsku na zlecenie Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Ankietowanie prowadzone było drogą internetową (badanie CAWI, formularz on-line) w dniach 16 – 30 maja 2016 r. Pytania zawarte w ankiecie odnosiły się do preferencji estetycznych mieszkańców Gdańska w odniesieniu do przestrzeni publicznych. Próba badawcza wyniosła 5468 osób, lecz pomimo tak dużego zainteresowania respondentów nie może być traktowana jako próba reprezentatywna m.in. z uwagi na internetowy charakter badania.

Fotografie: Archiwum ZDiZ

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
brak ikonki
,

Wyrażam się z całym szacunkiem dla idei okiełznania chaosu reklamowego. Po zapoznaniu się z metodologią badania, jestem zniesmaczony jego tendencyjnością. Treść, forma i przedstawione grafiki zostały tak skonstruowane, aby uzyskać z góry założony wynik. Reasumując, w sposób demokratyczny i obiektywny stworzono "podkładkę" do dalszych działań.

avatar użytkownika
,

A możesz wskazać konkretne przykłady tego tendencyjnego doboru grafik?  

Najnowsze w tym dziale

Insignia kontynuuje współpracę z Südzucker Polska
Südzucker Polska SA jest klientem agencji Insignia od lutego 2020. Współpraca skoncentrowana jest wokół działań marketingowych dla marki Cukier Królewski.
SparkyB pomoże markom w tworzeniu angażującego contentu
Praca marketingowca w obecnych czasach jest wyzwaniem. Z badań Venngage wynika, że prawie 21% marketingowców poświęca ponad 20 godzin tygodniowo na tworzenie treści. Nie licząc weekendów, oznaczałoby to średnio 4 godziny dziennie przeznaczane na content. Największą trudnością jest znalezienie, czy wymyślenie odpowiednich treści do materiałów. Stąd pomysł na SparkyB –...
Superbet podsumowuje działania sponsoringowe
Sponsoring Lecha Poznań, Górnika Zabrze, reprezentacji polskich skoczków narciarskich czy największych w Polsce turniejów w szachach i darcie. Silny nacisk na mądre pomaganie, dawanie maksimum wartości kibicom i zaangażowanie w ważne inicjatywy dla społeczności. Wychodzenie poza schematy i szukanie nowych rozwiązań na niestandardowe aktywacje wokół współprac. To wszystko...
Agencja Onemulti partnerem w  kampanii UNDP „Weather Kids”
Agencja OneMulti jako Partner Aktywacyjny skoordynowała w Polsce proklimatyczną kampanię "Weather Kids". Międzynarodowy projekt, realizowany przez United Nations Development Programme (UNDP) w partnerstwie z ICCO, zaangażował łącznie 45 agencji PR i organizacji branżowych na kilku kontynentach. Kampania wystartowała 21 marca i do tej pory objęła swoim zasięgiem ponad 80...
Łucja Zaorska dołącza do Flying Bisons i FDC
Łucja Zaorska, doświadczona w branży filmowej producentka, objęła nowo powstałe stanowisko Senior Digital Producer & Team Lead w połączonym Flying Bisons i FDC.
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764