No więc jeśli nie da się wykonać remontu całości, to poprawniej jest się do tej całości zbliżyć i nawiązać, niż jej zaprzeczać, wykrawając wyrwany z kontekstu twór, który pod każdym względem będzie przeczył charakterowi obiektu - czy to zaklejony banerem, czy "nowym" tynkiem.
Wykrojenie na starej, spatynowanej elewacji prostokąta, gdzie wymieni się tynki na idealnie gładkie "spod linijki" zawsze będzie wyglądać fatalnie - chyba że takiej zmianie podda się cały budynek, zmieniając jego charakter. Z tych samych powodów ograniczenie się do powierzchownego przemalowania uszkodzonej elewacji na budynku nowym, po którym spodziewamy się właśnie tynków "spod linijki" (bo jest to w jego charakterze) - też będzie wyglądać fatalnie.
O gustach się teoretycznie nie dyskutuje, ale już w starożytności zauważono, że istnieje obiektywny związek między efektem estetycznym, a stopniem, w jakim forma obiektu "zgadza się" z jego naturą i charakterem. Na początku XX w. w ośrodkach takich jak Bauhaus pokuszono się o głębsze zbadanie tych relacji dochodząc do wniosku, że dobry estetycznie efekt można uzyskać wówczas, gdy forma obiektu wynika i świadczy o jego naturze, funkcji, konstrukcji, technologii itd. To co dyskutujemy to jeden z przykładów działania tego zjawiska.
-----------------
Redakcja Signs.pl