Kilka dni temu informowaliśmy o groźbach procesów sądowych wystosowanych przez TVP pod adresem osób sugerujących odpowiedzialność tego nadawcy za zamach na prezydenta Pawła Adamowicza. Nie wyciszyło to trwającej w mediach i internecie dyskusji na temat postawy Telewizji Polskiej i jej dziennikarzy. Kilka dni po pogrzebie Adamowicza TVP powróciła do tematu, wskazując w kolejnym komunikacie konkretne nazwiska osób wytypowanych do "pierwszej grupy", wobec której wyciągane będą konsekwencje.
W opublikowanym 21 stycznia komunikacie TVP czytamy:
Od 14 stycznia br. TVP stała się obiektem bezprzykładnego i niespotykanego wcześniej ataku. W przestrzeni publicznej były i są rozpowszechniane nieprawdziwe i zmanipulowane informacje.
Stawiają one nadawcę publicznego nie tylko w skrajnie niekorzystnym świetle, ale czynią z niego narzędzie w trwającym sporze politycznym przypisując mu haniebną, a zarazem nieprawdziwą rolę.
Aby przeciąć falę pomówień i manipulacji TVP czuje się zmuszona do podjęcia zdecydowanych działań. Dlatego przeciwko osobom, które absurdalnie wskazywały na związek przyczynowy pomiędzy treściami publikowanymi na antenach Telewizji Polskiej a śmiercią pana Pawła Adamowicza zostanie skierowany pozew lub akt oskarżenia w trybie kk. W pierwszej grupie takich osób są między innymi Krzysztof Skiba, Wojciech Czuchnowski, Adam Bodnar i Wojciech Sadurski.
Działania podjęte przez Telewizję Polską mają na celu ochronę jej dobrego imienia i walkę z nienawistną falą kłamstw i pomówień.
Oliwy do ognia dyskusji na temat postawy i standardów etycznych obowiązujących w TVP dolała już sama relacja z pogrzebu prezydenta Adamowicza. TVP zarzucono "cenzurowanie" obrazu i przełączanie jego źródła gdy tylko w kadrze pojawiały się osoby nie cieszące się sympatią władzy, takie jak Donald Tusk. Krytykę wzbudziła także wypowiedź Adriana Klarenbacha w programie "Woronicza 17". Rozpoczynając dyskusję na temat zabójstwa Adamowicza, dziennikarz TVP stwierdził na antenie: "Mówiąc o śmierci, mówimy też o życiu. Co niektórzy by powiedzieli, że jakie życie, taka śmierć. Jaka śmierć, takie życie - być może to jest odważna teza" - za co później przeprosił wyjaśniając: "Paweł Adamowicz żył szybko z ludźmi i odszedł z ludźmi. To chciałem powiedzieć.".
Niezależnie od działań władz TVP, własną inicjatywę podjął Michał Rachoń, informując o złożeniu prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Krzysztofowi Skibie, liderowi zespołu Big Cyc. "Skiba" odniósł się na Facebooku do śmierci Pawła Adamowicza oceniając, że "Napastliwi >reporterzy< tacy jak pan Sitek czy Rachoń spuszczeni ze smyczy przez Kurskiego są moralnie odpowiedzialni za ten polityczny mord".
Sam Rachoń został zawieszony przez TAI po emisji w programie "Minęła 20" animacji Barbary Pieli wymierzonej w Jerzego Owsiaka, w której użyto jako rekwizytu banknotu z gwiazdą Dawida i podobizną prezydenta Lecha Kaczyńskiego. O zbadanie tej sprawy i podjęcie odpowiednich działań zwrócił się do KRRiT Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, którego nazwisko znalazło się obok "Skiby" na liście TVP obejmującej "pierwszą grupę" osób wytypowanych do skierowania pozwów lub aktów oskarżenia.