Cześć,
czyli w sumie miałem rację, nie masz praktyki w przyciemnianiu szyb
Żaden wstyd, ja też nie mam, ale wiem jak się to robi.
Folie do przyciemniania szyb są znacznie cieńsze od tych zwykłych. Do tego klei się je od wewnątrz na przezroczystym materiale jakim jest szyba. Każdy włos, paproch czy purchel będzie widać jak na dłoni.
To jest operacja, którą albo od razu zrobisz dobrze, albo będziesz robił drugi raz. Jeśli wyciśniesz wodę, to nic już nie poprawisz i to nie na drugi dzień, tylko pół godziny po przyklejeniu. Ta folia nie toleruje błędów. Na szczęście jest ją dosyć łatwo kleić. Ważną rzeczą są narzędzia (rakle) i same folie. Jeśli kupisz folię w sklepie z farbami, to na płaskiej szybie ją przykleisz, na wypukłej już się to nie uda. Profesjonalne folie, które nie są aż takie bardzo drogie (m kosztuje ok. 50 zł.) w odróżnieniu od taniego śmiecia są elastyczne, o tym że mają atest, który pozwala je zastasować w samochodzie nie wspominam.
Jak chcesz możesz rzucić okiem na stronę
Warsfoll
firmy, która sprzedaje folie i narzędzia, zobaczysz jak to wygląda. W każdym razie, do przyciemniania szyb samochodowych nie jest potrzebny komputer, ploter i żadna biblioteka z kształtami szyb. Myślę, że nie będę tu pisał podręcznika jak przyciemniać szyby w samochodach, bo to nie to miejsce, ale jak kogoś by to interesowało, to służę pomocą.
Pozdrawiam