Nie ma to najmniejszego znaczenia dopóki klienci chcą za to płacić. Jeśli później idą do Ciebie po lepsze... super. Choć szczerze wątpie bo masa klientów mnie wraca. Ja akurat obrazów nie robię... jeszcze.
Jak to mówią... jeden jada w Biedronce, drugi w Sheratonie. Każdy produkt ma swojego klienta.
Po prostu rozmawiacie o dwóch skrajnie różnych produktach i zupełnie odmiennym potencjalnym kliencie.
Miałem w rękach obraz z allegro, rama cięta z płyty osb, gofniany poliester jeszcze w dodatku z wadami splotu szmaty, pomazany bezbarwnym akrylem. Pytanie było czy mogę to zrobić tak aby nie było wstyd powiesić na ścianie. Zapytałem się dlaczego nie reklamował u dostawcy ? Odpowiedź : za te grosze nie ma sensu się w to babrać. Czyli w statystykach zadowolony klient jakiegoś sprzedawcy.
tez dostałem obraz 40x30 w cenie 20 zł do tego verniksowany lub czymś zabezpieczony i sie zastanawiałem jak to jest możliwe sprzedawać to w cenie 20zł, znam mniej wiecej ceny materiałów i dla mnie robienie tego z 5 zł zarobkiem to jakaś porażka po całości, chyba że moje ceny materiałów które znam są zawyżone
Kupuj materiały paletami, będzie taniej, do tego automat do przygotowania plików i jazda na alleee 
Najwiekszy problem przy takich realizacjach to właśnie pliki. Sam draze temat jakiegos fajnego softu do automatyzacji przygotowania plikow ale na razie nie trafilem cos co by sie u mnie w 100% sprawdziło.
Ja zamówienia detaliczne odpalam w okresach gdzie mam mniej roboty czyli przewaznie poczatek roku i wakacje a jak mi się zaczynaja powazniejsze tematy to robię cena x2 i dlugi termin realizacji.
Samo robienie allegrowej masowki nie jest takie zle, ale uzeranie się z tymi klientami to już istny koszmar. Zbytne opieranie się na samym Allegro uwazam za bardzo ryzykowne. To co robi Allegro czy Amazon to juz jest dyktat korporacji, ktore do kontrolowania swoich parobkow zatrudnilo sztuczna inteligencje w formie roznych algorytmów i wyniku jakości. Jestem na FB na różnych grupach gdzie sa sprzedawcy Allegro i jak widze jak przeżywają kazdego negatywa, zmiane regulaminu czy cennika to zal mi tych ludzi. Moje zdanie jest takie: Allegro jako dodatek - super. Jako podstawa - tylko dla ludzi o mocnych nerwach 
Kupiłem Ci na początku pandemii kamerkę internetową i za to, że tydzień wcześniej była za 79 a ja zapłaciłem 179 dałem zamiast 5 - 4 gwiazdki, no co - cały czas ocena dobra. Towar dojechał nie w 2, a w 6 dni. 15 miut od wystawienia komentarza... Telefon dosłownie błagalny bo algorytm bo to bo tamto, bo spadnie w wynikach... śmieszne to.
Czyli pierwszy raz jak typowy Janusz dałeś niższa ocenę, bo nie załapałeś się na promocję, a drugi raz jak Janusz publicznie się tym pochwaliłeś niczym zdobyciem K2 w samych trampkach 
Brawo. Nauczyłeś sprzedawcę, że nie wolno tak robić. A jak... niech wie!
Może nawet masz rację, zajanuszowałem, ale najbardziej żal mi tego chłopaka, który prosi się randomowego kupującego o gwiazdkę bo mu algorytm spadnie, skoczy czy co tam się stanie.
Więcej nowości w tym dziale
