Od dłuższego czasu "chodzi mi po głowie" druk na bombkach - LOGO i takie tam drobiazgi. Przekopałam więc sieć i wszystko wskazuje na to, że potrzebna będzie tamponiarka. Kwestię cen zostawiam na boku, bo nie o tym chciałam zagaić. Mianowicie na tutejszym FORUM też solidnie zanurkowałam i... nieco się wypłoszyłam. Niemal wszyscy tutaj straszą, że trzeba najpierw zęby zjeść, aby cokolwiek wyszło. Hmmm... to chyba trochę tak, jak ze wszystkim? Może jest w tym nieco pyszałkowatej zarozumiałości pt. "nie tak łatwo Miszczem branży się ostać"
OK. W dziedzinie tampodruku jestem totalnym ignorantem - wiem jedynie, na czym to polega i mam ochotę zmierzyć się z tematem. Ale, co jeśli jednak to WY macie rację i polegnę na całej linii ??? Cierpliwa i łaskawa to ja za bardzo nie jestem (niestety).
POMOŻECIE Towarzysze ???
(Wiadomość zmodyfikowana przez: woman dnia 26.11.2018 19:20)
(Wiadomość zmodyfikowana przez: woman dnia 26.11.2018 19:21)