Chiński ploter + program Signmaster - problem

Bardzo dziękuje za wasze opinie które na pewno przydadzą się komuś w przyszłości bo są wartościowe. Obecnie czekam na koniec aukcji Rolanda gx-24, ogólnie ich ceny nie są aż tak kosmiczne i liczę że uda mi się ją wygrać, to nowsza wersja od cx-24 a starsza od nowego gs-24, parametry maja podobne, nie są wielkie ale polecane na różnych zagranicznych forach. Nie do wszystkiego zapewne się nadają ale do zwykłych folii naklejek czy flex i flock pisali że jest rewelacyjna, no i zawsze to roland a nie chinolek. Mimo wszystko jeśli ktoś ma jeszcze jakieś uwagi plusy i minusy przemawiające za markowym sprzętem czy chinczykiem to bardzo proszę podzielić się nimi. Każda następna osoba skorzysta na tym na pewno nie musząc zakładać nowego wątku (no chyba że z lenistwa nie używając nawet opcji szukaj na forum) A może ktoś z was ma takiego rolanda lub na nim pracował. Gdzieś przewinął mi się temat taki gdzie kolega ciął na nim ale szukał akurat drukarki do naklejek kolorowych i nie to było głównym tematem.

U mnie jednym z ploterów jest Roland CX 400 i jak na kilka lat użytkowania nie mam zastrzeżeń. Bardzo fajna maszynka. Co prawda widać jak się człowiek z lupką przysiądzie po cięciu lekkie "kropkowanie" ale myślę że to prawdopodobnie suwak regulacji nacisku pewnie już wyczyszczenia wymaga. Generalnie zawsze markowy używaniec nawet antyczny będzie lepszy od nowego chinioka. Ważne tylko wiedzieć czy z danym wymaganym oprogramowaniem będzie działał.