Witajcie
Sporo ostatnio robię wszelkich tabliczek małoformatowych. W tej chwili docinanie odbywa się najbardziej archaicznie jak tylko można – czyli nożyk + przykładnica. Nie jest to ani szybkie, ani dokładne. Mimo dbania o dokładność, i tak pomiędzy tabliczkami w jednej serii wymiary mają +/- 1mm od zadanego (czyli między skrajnymi wymiarami robi się 2mm różnicy).
Co prawda jeszcze się nie zdarzył klient kwestionujący wymiary ale profesjonalne podejście do pracy wymaga dbałości o takie detale.
Głównie tnę w HIPSie do 2mm i PCV spienionym do 5mm grubości.
Jak to zautomatyzować i przyspieszyć ??
Trymer typu keencut evolution 2 (lub podobnej klasy) – chyba niezbyt się sprawdzi, bo pozycjonowanie nadal odbywa się ręcznie wg zaznaczonych punktów.
Laser o rozsądnym polu cięcia – chmmmm – tylko do HIPSu i musi przejść przez drzwi 90cm.....
Póki co po głowie chodzi mi mała krajarka introligatorska. Część firm z branży tak sobie radzi.
Ma ktoś lepszy pomysł ??