Tak jak przy stawianiu tablic przy drodze, tak samo jest z reklamami na elewacjach, w tym konkretnym przypadku o ktorym pisze, prezes wspolnoty wystosowal jakies 3 miesiace temu pismo do BZUK'u, o nielegalnym powieszeniu banera (gdyby nie to, pewnie nikt by sie tym nie zainteresowal do dzis), BZUK przyslal oficjalne pismo z PROSBA o usuniecie spornego banera, klient odpisal na to pismo, z informacja ze ma pismo podpisane przez kogos tam ze wspolnoty, stwierdzajace ze godza sie na powieszenie, BZUK odpisal, oni odpisali, i tak jest do dzis... z tym ze teraz oficjalnie UM juz sie wypowiada, nie tylko listownie ale i telefonicznie, tak czy inaczej, nie ma mowy o karach, jest tylko nakaz demontazu reklamy, jesli nie zostal by spelniony, UM ma prawo zdemontowac reklame, a kosztami obciazyc wlasciciela reklamy, a w przypadku klienta rozbija sie o to ze jezeli nie sciagnie reklamy wystaia mu za nia fakture, a w tym konkretnym przypadku 200zl miesiecznie go nie interesuje...
Tak samo bylo przy drogach, kilka lat temu byla akcja na E4 w okolicach Krakowa, prawdopodobnie zwiazana z planami modernizacji, jezdzily ekipy z metrami, i sprawdzali co sie zalapuje na pas drogowy, a co nie, rozsylali pisma z nakazem demontazu, ale jakos z tego co widzialem, nie na wiele to sie zdalo... Najgorsze jest to, ze jak juz przedpisarz wspomnial, to wszystko jest uznaniowe, kiedys walkowalem temat na czasowe rozwieszenie banerow nad ulicami, wszystko fajnie ale, najpierw UM, pozniej zorientowanie sie do kogo ulica dana nalezy (w moim przypadku moze to byc miedzynarodowa, wojewodzka, gminna lub powiatowa), trzeba wystosowac pismo do odpowiedniej instytucji w zaleznosci od drogi, na rozpatrzenie maja 21dni z tego co pamietam, nastepnie nalezy zorientowac sie, do czego bedzie przyczepiany dany baner, jesli prywatna wlasnosc, oczywiscie do wlasciciela o pozwolenie, jesli nie to do administratora, "u mnie" norma bylo rozwieszanie banerow z tego co obserwowalem na latarniach, kiedy zadzwonilem do energetyki, ktos tam mi powiedzial, ze nie ma sensu skladac wniosku poniewaz w tym momencie wszystkie odrzucaja ze wzgledu na to ze banery naruszaly konstrukcje latarni... i tak sie w sumie skonczylo... ciekawilo mnie tylko jak to jest, ze po tym lazeniu za tym wszystkim, telefonach, rozmowach, dalej widzialem banery rozwieszane na latarniach... ostatnio UM zainwestowal, postawil kilka slupow pod katem rozwieszania banerow w "strategicznych miejscach", skonczylo sie na tym ze z 8 slupow, a w sumie z 16 (po dwa na jedno miejsce) 2 slupy przy pierwszym rozwieszeniu banerow poprostu sie wywalily... (ciekawe ze nie bylo ofiar, strategiczne miejsca, slupy dosc toporne, stalowe....), no i oczywiscie kazdy chce kase za to ze baner bedzie wisial, zaczynajac od UM, przez rzarzad danej ulicy, skonczywszy na tym do czego bedzie przymocowany baner, a na samym koncu i tak konczy sie na tym, ze komus to przeszkadza, bo jak nie latarnia sie wygina, to drzewo znowu moze sie uszkodzic....