logo
FORUM
Polska reklama i poligrafiaFORUM

co jesycye jest "szyldem" a co juz nie ?

Strona 2/4  1 2 3 4

| 10.04.2006 19:04

Co do Wspólnoty - ona jest właścicielem - i ma do tego prawo żeby ściągać opłaty za powieszenie reklamy na budynku - klient jest tylko najemcą - i to powinien od razu załatwić - gorzej jak się ma prezesa co ma przyrost stanowiska to się robi impreza dość dokuczliwa... z wyklejką szyb jest tak że z reguły jest wolne od opłat (szyld ingeruje w powierzchnię elewacji - a na witrynach jest to element nie niszczący elewacji (dziury po montażu itp.) I podonie jak wyżej jak i projekt szyldu jak i witryn powinien współgrać do budynku... i nie ważne że jest obskurny... nie walniesz na secesyjny budynek reklamy przypominającej matrixa... ot i tyle pozdrawiam dvdek

avatar użytkownika
+ + + +

Kędzierzyn-Koźle
Opolskie
wiadomości: 224
w Signs.pl od 15.01.2004
IP: 83.30.125.XXX

| 10.04.2006 19:04

powtorze jeszcze raz, mam nadzieje ostatni jest to kamienica, gdzie klient ma "mieszkanie" wlasnosciowe, czyli jest jego wlascicielem. Wspolnota mieszkaniowa to takie ustrojstwo co zajmuje sie np takimi "detalami" jak skoordynowanie remontu klatki schodowej, dachu itp itd... wg. obowiazujacych przepisow, kazdy ze wspolwlascicieli jest zobowiazany udzielania sie w kosztach przy remontach powierzchni ktore sa wspolnie uzytkowane, wiec w takich budynkach, gdzie jest kilku niezaleznych wlascicieli, wspolnota jest niezbedna, aby to skoordynowac. Mojego klienta rozdraznila sytuacja, w ktorej kiedy powiesil sobie cos na "swoim kawalku elewacji" ma za to placic "wszystkim". Rozumie oczywiscie wszystkie zaleznosci zwiazane z konserwatorem zabytkow itp itd.... a co do miejskiego architekta, ktory powinien sie wypowiadac na kazdy temat, bez wzgledu na to czy lezy w strefie ochronnym (jesli chodzi o zabytki) to niestety jest na dlugim zwolnieniu lekarskim, z tego co sie orientuje nie za bardzo bedzie chcial z niego wrocic bo czeka go wezwanie do prokuratury po powrocie, zdaje sie jakies waleczki byly... i to nie male

avatar użytkownika
+ + + + + +

okolice krakowa
wiadomości: 737
w Signs.pl od 18.11.2002
IP: 82.160.2.XXX

| 10.04.2006 19:04

a co do prezesa, na poczatku mu sie wydawalo tak w ogole ze wlasciciel "mieszkania" nie moze sobie w nim otworzyc dzialalnosci gospodarczej (czyt. biura) bo ze on najpierw musi sie na to zgodzic, czego nie czynil, z gosciem nie da sie rozmawiac, jest arogancki i wydaje mu sie, ze jesli chodzi o ten budynek, jest bogiem... niestety zostal wyprowadzony z bledu co do prowadzenia dzialanosci gospodarczej, ze wzgledu na to ze nie jest ona uznana za uciazliwa, on jak i inni wlasciciele pozostalych lokali nie maja nic do tego, przykre jest to, ze to jeszcze bardziej go rozdraznilo, nie ma mowy o jakimkolwiek oznakowaniu na klatce schodowej (mimo ze lokal na jest na pierwszym pietrze)... ogolnie porazka poprostu... (zdaje sobie sprawe ze z tym banerem to bylo lekkie przegiecie, chociaz klient w momencie jego montazu legitymowal sie papierkiem podpisanym przez pania ktora jest kims tam w tej wspolnocie, jak sie okazalo, pani tez troche nad wyrost ocenila swoje kompetencje). Tak czy inaczej banerek bedzie sciagniety zaraz po swietach, pozostaje kwestia jak i gdzie zalatwic sprawe z oknami/szybkami, klient stoi na stanowisku ze "lepiej nie ruszac tematu, zamontowac, i zobaczyc co sie bedzie dzialo", ale to chyba nie do konca najlepsze rozwiazanie

avatar użytkownika
+ + + + + +

okolice krakowa
wiadomości: 737
w Signs.pl od 18.11.2002
IP: 82.160.2.XXX

| 10.04.2006 20:04


On 2006-04-10 19:34, pietrus wrote:
, klient stoi na stanowisku ze "lepiej nie ruszac tematu, zamontowac, i zobaczyc co sie bedzie dzialo",

To jest właśnie najlepsza metoda w tym kraju (przynajmniej była) 9 lat temu usiłowałem "w pełni legalnie" stawiać i wydzierżawiać tablice reklamowe przy trasach. Wyszło po długich badaniach, że tego się legalnie nie da zrobić - to przyznawali sami urzędnicy. A że pełno tego już stoi....Nawet gdyby udałoby się to wszystko ponaginać to i tak ostateczna decyzja zależy od jakiegoś pana icka z rejonu dróg na przykład który arbitralnie zdecyduje i nic z tym nie zrobisz jak ci się decyzja nie spodoba. Może teraz to już wygląda trochę inaczej - ale mnie już takie pomysły wywietrzały. Ale mam tu masę takich przykładów: stawiać jak się ktoś przyczepi to się będziemy martwić....i stoją do dziś
Tak czy inaczej materia raczej dla prawnika

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + +

Bełchatów
Łódzkie
wiadomości: 1281
w Signs.pl od 04.02.2004
IP: 85.219.244.XXX

| 10.04.2006 20:04

a ciekawe co z karą? pieniężna? czy może tylko nakaz usunięcia reklamy?

avatar użytkownika
+ +

Gdańsk
wiadomości: 54
w Signs.pl od 24.04.2005
IP: 83.25.91.XXX

| 10.04.2006 20:04

Tak jak przy stawianiu tablic przy drodze, tak samo jest z reklamami na elewacjach, w tym konkretnym przypadku o ktorym pisze, prezes wspolnoty wystosowal jakies 3 miesiace temu pismo do BZUK'u, o nielegalnym powieszeniu banera (gdyby nie to, pewnie nikt by sie tym nie zainteresowal do dzis), BZUK przyslal oficjalne pismo z PROSBA o usuniecie spornego banera, klient odpisal na to pismo, z informacja ze ma pismo podpisane przez kogos tam ze wspolnoty, stwierdzajace ze godza sie na powieszenie, BZUK odpisal, oni odpisali, i tak jest do dzis... z tym ze teraz oficjalnie UM juz sie wypowiada, nie tylko listownie ale i telefonicznie, tak czy inaczej, nie ma mowy o karach, jest tylko nakaz demontazu reklamy, jesli nie zostal by spelniony, UM ma prawo zdemontowac reklame, a kosztami obciazyc wlasciciela reklamy, a w przypadku klienta rozbija sie o to ze jezeli nie sciagnie reklamy wystaia mu za nia fakture, a w tym konkretnym przypadku 200zl miesiecznie go nie interesuje...
Tak samo bylo przy drogach, kilka lat temu byla akcja na E4 w okolicach Krakowa, prawdopodobnie zwiazana z planami modernizacji, jezdzily ekipy z metrami, i sprawdzali co sie zalapuje na pas drogowy, a co nie, rozsylali pisma z nakazem demontazu, ale jakos z tego co widzialem, nie na wiele to sie zdalo... Najgorsze jest to, ze jak juz przedpisarz wspomnial, to wszystko jest uznaniowe, kiedys walkowalem temat na czasowe rozwieszenie banerow nad ulicami, wszystko fajnie ale, najpierw UM, pozniej zorientowanie sie do kogo ulica dana nalezy (w moim przypadku moze to byc miedzynarodowa, wojewodzka, gminna lub powiatowa), trzeba wystosowac pismo do odpowiedniej instytucji w zaleznosci od drogi, na rozpatrzenie maja 21dni z tego co pamietam, nastepnie nalezy zorientowac sie, do czego bedzie przyczepiany dany baner, jesli prywatna wlasnosc, oczywiscie do wlasciciela o pozwolenie, jesli nie to do administratora, "u mnie" norma bylo rozwieszanie banerow z tego co obserwowalem na latarniach, kiedy zadzwonilem do energetyki, ktos tam mi powiedzial, ze nie ma sensu skladac wniosku poniewaz w tym momencie wszystkie odrzucaja ze wzgledu na to ze banery naruszaly konstrukcje latarni... i tak sie w sumie skonczylo... ciekawilo mnie tylko jak to jest, ze po tym lazeniu za tym wszystkim, telefonach, rozmowach, dalej widzialem banery rozwieszane na latarniach... ostatnio UM zainwestowal, postawil kilka slupow pod katem rozwieszania banerow w "strategicznych miejscach", skonczylo sie na tym ze z 8 slupow, a w sumie z 16 (po dwa na jedno miejsce) 2 slupy przy pierwszym rozwieszeniu banerow poprostu sie wywalily... (ciekawe ze nie bylo ofiar, strategiczne miejsca, slupy dosc toporne, stalowe....), no i oczywiscie kazdy chce kase za to ze baner bedzie wisial, zaczynajac od UM, przez rzarzad danej ulicy, skonczywszy na tym do czego bedzie przymocowany baner, a na samym koncu i tak konczy sie na tym, ze komus to przeszkadza, bo jak nie latarnia sie wygina, to drzewo znowu moze sie uszkodzic....

avatar użytkownika
+ + + + + +

okolice krakowa
wiadomości: 737
w Signs.pl od 18.11.2002
IP: 82.160.2.XXX

| 10.04.2006 20:04


On 2006-04-10 20:12, margarett wrote:
a ciekawe co z karą? pieniężna? czy może tylko nakaz usunięcia reklamy?

Kary mogą być niebotyczne wiem bo jedną taką już musiałem zapłacić. Za przyczepienie do latarń (ok 30 szt) opasek z tkaniny (rękaw ok 40cm wys dookoła słupa) na jednej ulicy przy której stały owe latarnie należące urzędu miasta (była ich zgoda i opłata) naliczono nam za 2 dni 1000 zł karnego mandatu. Okazało się że są przy drodze wojewódzkiej a tam nie zapukaliśmy. Cieszyłem się tylko że te słupy nie dźwigały trakcji elektrycznej no bo jeszcze energetyka by nam przywaliła ...I nie pomagało pokazywanie oficjalnej zgody UM.
Karna opłata to była dziesięciokrotność stawki zwykłej x ilość dni - ściągaliśmy aż się kurzyło.

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + +

Bełchatów
Łódzkie
wiadomości: 1281
w Signs.pl od 04.02.2004
IP: 85.219.244.XXX

| 10.04.2006 21:04

a nie dalo sie powiedziec: "jakie rekawy? jakie latarnie? jaka droga?" a co do latarni, "u mnie" latarnie sa wlasnoscia energetyki (to tak tylko, kolejny absurd, bo finansowane od poczatku z UM)

avatar użytkownika
+ + + + + +

okolice krakowa
wiadomości: 737
w Signs.pl od 18.11.2002
IP: 82.160.2.XXX

| 10.04.2006 21:04

Jak się potem okazało sprawa miała miejsce po niedawnej kontroli NIK w rejonie dróg wojewódzkich-akurat tak trafiliśmy i nas przekręciło . Ale potem też było wesoło - telefony w firmie się urywały, wszyscy mieli podobne zlecenia: moglibyście mi szybko wyciąć kilka tablic drogowych? Komando z rejonu jeździło po terenie z suwmiarkami a po ściętych tablicach dopiero było widać jak NAPRAWDĘ PRZEBIEGA PAS OCHRONNY JEZDNI. Konia z rzędem temu kto to potrafi wymierzyć inaczej.

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + +

Bełchatów
Łódzkie
wiadomości: 1281
w Signs.pl od 04.02.2004
IP: 85.219.244.XXX

| 10.04.2006 21:04

wiec staje na tym ze optymalnie w wiekszosci przypadkow "zamontowac i zobaczyc co sie bedzie dzialo..."

avatar użytkownika
+ + + + + +

okolice krakowa
wiadomości: 737
w Signs.pl od 18.11.2002
IP: 82.160.2.XXX
Strona 2/4  1 2 3 4
REKLAMA:

REKLAMA
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764