Będę namawiał Radę Mediów Narodowych, gdy ona powstanie, by po paru miesiącach, na przełomie 2016 i 2017 r., zastanowić się nad przeprowadzeniem konkursów na członków zarządu radia i telewizji - mówił pełnomocnik rządu ds. reformy mediów Krzysztof Czabański w Senacie.
- W PAP prezes pochodzi z konkursu, wyłoniony został wiosną tego roku, więc tu nie miałoby to sensu. Ale to będzie tylko moja rada, czy propozycja dla tej Rady, ale jak to się skończy, to tego nie wiem, bo to RMN będzie decydować - wskazał Czabański.
Wcześniej w czwartek nad ustawą debatowała komisja kultury. Obecny na jej posiedzeniu, szef KRRiT Jan Dworak wyraził obawę, że w drugiej połowie roku media publiczne znajdą się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Pytał przedstawicieli obozu rządzącego, czy mają plan ratunkowy.
Czabański przyznał, że poprawa ściągalności abonamentu jest kluczowa. W rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu komisji wskazał, że grupa posłów PiS, która przygotowała projekt ustawy o RMN, "siada teraz do szykowania projektu uszczelniającego obowiązującą ustawę abonamentową".
Zgodnie z ustawą, RMN ma liczyć pięciu członków, z których trzech ma powoływać Sejm, a dwóch - prezydent. Ich kadencja ma trwać 6 lat. Kandydatów (po dwóch na każde miejsce) na członków Rady powoływanych przez prezydenta przedstawiać mają dwa największe kluby opozycyjne. Jeśli któryś z nich z tego nie skorzysta - prawo do zgłoszenia kandydatów przejdzie na kolejny pod względem liczebności klub.
Czabański zapytany przez PAP, co się stanie, jeśli kluby opozycyjne nie zgłoszą prezydentowi swoich kandydatów do RMN, odpowiedział: "Ich sprawa, decyzja należy do nich, jak nie zgłoszą, to pan prezydent ma wolną rękę i może mianować takich kandydatów, którzy spełniają kryteria określone w ustawie, ale dowolnych".
wk
Źródło: Kurier PAP