redakcja, 2017-08-21 22:19inspiraktiv, 2017-08-21 22:10Ani praktycznie, ani teoretycznie tak się zdarzyć nie mogło. Kraje biedne (takie jak PL) mają niską cenę pracy ludzkiej (inaczej rzecz ujmując - niską stawkę usługi). Nie zauważyłem, jakoby w PL nagle powstawały konglomeraty poligraficzno-reklamowe z zachodu.
Coś słabo patrzysz - jeszcze na długo przed wejściem do Unii w Polsce samą śmietankę najintratniejszych fuch spijały duże zachodnie firmy i agencje reklamowe, które zainstalowały się u nas nie mając żadnych problemów z niską ceną pracy ludzkiej, przeciwnie - na tej cenie robiąc świetny biznes. Mowa nie tylko o agencjach full service, ale także firmach zaangażowanych bezpośrednio w produkcję reklamową i poligraficzną, choćby dla branży POS itp. To, że zachodnie firmy nie walą do nas drzwiami i oknami aby konkurować z producentami banera za 9 zł/m2 nie oznacza, że nie ma u nas klientów na ich produkt. Większość naszych firm wybiera jednak ścieżkę walki ceną, wykluczając się po prostu z takich zawodów.
A może tej większości firm pasuje ten model polityki cenowej? Nie wpadła Szanowna Redakcja na to?
Śmietankę najintratniejszych fuch? Może i tak, jak to mawiał klasyk - "na układy ni ma rady", ale wtedy chyba nie było dotacji, co?
. Mogę przykłady tych najintratniejszych fuch?