Witam,
Wiem że jest sporo użytkowników, którzy drukują Rolandami na Trianglach.
Czy ktoś może podzielić się wrażeniami z eksploatacji maszyn Roland (głownie SJ/XJ) w połączeniu z atramentami TRIANGLE?
Jeśli uzywacie to jakie Wam zaimplementowano (seria JVS? a mmoże inna?) jak faktycznie bywa z grzaniem, falowaniem folii i prędkością wysychania a co za tym idzie szybkością druku? (jak wiadomo Rolandziki mają wąski stół grzewczy...)
Co używaliście wcześniej (czyżby flemink?) i dlaczego przeszliście? no i w końcu najważniejsze - jesteście zadowoleni? W zasadzie podjąłem już decyzję o przelaniu się, rozmawiałem z kilkoma użytkownikami, ale myślę że tutaj też warto popytać "w co się pakuję"
Wątki n/t tych atramentów poruszane na tym forum dotyczyły głownie Mimaków, a tam jak wiadomo - inne podgrzewanie.
Z góry dziękuję za opinie.
-----------------
Marcin