logo
KURIER
Polska reklama i poligrafiaKURIER

Czy trzeba będzie rejestrować własne strony internetowe w sądach?

   05.09.2007, przeczytano 7129 razy
ilustracjastrzałka
fot. Michal Zacharzewski

Według Rzeczpospolitej z 29 sierpnia, z postanowienia Sądu Najwyższego wydanego 26 lipca wynika, iż jeżeli jakakolwiek strona internetowa jest aktualizowana częściej niż raz w roku, powinna być ona zarejestrowana w sądzie. W tej chwili jedynie duże serwisy informacyjne rejestrują swoje strony internetowe, a wielu internautów nie wie, jakie mogłyby być konsekwencje prowadzenia własnej strony internetowej.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/czy-trzeba-bedzie-rejestrowac-wlasne-strony-internetowe-w-sadach,6049,artykul.html

(tekst opublikowany w oryginale 30 sierpnia - przyp. red.).
Do tej pory postanowienie sądu nie zostało jednak nigdzie opublikowane. Znane jest tylko z ustnej relacji sędziego sprawozdawcy Jacka Mieczysława Sobczaka. Z pełnym tekstem uzasadnienia postanowienia, będzie można się zapoznać dopiero ok. 10 września. Rzeczpospolita jednak już podała informacje o tym jak należy składać wniosek o rejestrację czasopisma. Koszt rejestracji to 40 złotych. Piotr Waglowski, prawnik zajmujący się problemami społeczeństwa informacyjnego, napisał wczoraj na liście dyskusyjnej ISOC Polska:

    "Ja autentycznie łapie doła, gdy czytam (dziś od rana) komentarze dotyczące nikomu nieznanego postanowienia Sądu Najwyższego. Nieznanego, bo niedostępnego. Wszystko co do tej pory na ten temat opublikowano (łącznie z materiałami w tradycyjnej prasie, etc..) opiera się na rysach na suficie."


Jednak już zdarzyły się przypadki ścigania przez prokuraturę osób prowadzących tego typu działalność. Leszek Szymczak, redagujący stronę GazetaBytowska.pl (nie jest już dostępna w sieci), gdzie pojawiły się komentarze dotyczące komornika, o którym program nakręciła telewizja TVN. W pierwszej instancji sąd w Słupsku uznał, że oskarżony złamał prawo, ponieważ nie zarejestrował własnej strony. W innym przypadku wydawcy serwisu Szycie po przemysku byli ścigani przez prokuraturę za niezarejestrowanie strony, mimo, iż wcześniej sąd odmówił rejestracji ich portalu.

Jeżeli strona jest aktualizowana częściej niż raz w roku, ma być uznawana jako czasopismo, a gdy jest aktualizowana częściej niż raz w tygodniu, uznawana ma być za dziennik. W obu przypadkach trzeba będzie ją więc zarejestrować, jeżeli tak będzie wyglądać uzasadnienie Sądu najwyższego. Okaże się wówczas, że znaczna część stron internetowych działa nielegalnie. Obecnie, czego dowiedzieliśmy się w jednym z sądów okręgowych, w Polsce zarejestrowanych jest najprawdopodobniej mniej niż 100 portali, głównie związanych z papierowymi czasopismami. Natomiast liczbę wszystkich stron internetowych szacować można na setki tysięcy.

Dla Rzeczpospolitej jeden z internautów prowadzący własną stronę, na której m.in. recenzuje płyty muzyki elektronicznej, skomentował to wydarzenie w taki sposób:

    "Najczęściej aktualizuję stronę dwa, trzy razy w miesiącu. Jak rozumiem, powinienem zarejestrować ją jako czasopismo. Nie będę tego przecież robił dla tych kilkudziesięciu osób, które od czasu do czasu zaglądają na moją stronę. Już wolę wysyłać im swoje teksty e-mailem."




Piotr Waglowski, w swoim serwisie wielokrotnie wcześniej poruszał problem interpretacji prawa nakazującego rejestrowanie stron internetowych w sądzie. Fot. Wikinews

Waglowski napisał na stronie internetowej prawo.vagla.pl, że po tego typu komunikatach w mediach duża część naszego społeczeństwa może zacząć uświadamiać sobie, jak ważki jest to problem. Mimo, że sądy nie muszą kierować się stanowiskiem Sądu Najwyższego, o czym pisze Rzeczpospolita, to o ściganiu twórców stron internetowych będą decydować policja i prokuratura. Może to na przykład dotyczyć złamania ciszy wyborczej. Waglowski w tym względzie zadał kilka pytań związanych z publikowaniem treści w internecie, na razie retorycznych:

    "Powstaje również pytanie: czy Państwowa Komisja Wyborcza różnicować powinna wszelkiego rodzaju formy kampanii wyborczej z udziałem niewielkiej grupy użytkowników od tych, której odbiorcami są duże ich grupy? Czy istnieje różnica między opublikowaniem sondażu, w którym wzięło udział stu respondentów? Czy ma znaczenie, że wyniki takiego badania zamieszczone są na prywatnej witrynie, usytuowanej na serwerze poza granicami kraju?"


Jak napisał, gdyby twórca strony internetowej umieścił na niej ankietę i nie zdjął jej w czasie ciszy wyborczej, grozić mu może za to od 500 tysięcy do miliona złotych grzywny. Osoba posiadająca własną stronę jest traktowana jako redaktor naczelny i odpowiada za wpisy internautów, a także powinna umieszczać sprostowania. Z powodu wpisów internautów na fora dyskusyjne znajdujące się na urzędowych serwisach, zdarzały się przypadki, że były one zamykane.

Reakcje pojawiły się dość szybko. Na stronie wykop.pl od rana komentowany jest artykuł, jaki na ten temat za Rzeczpospolitą opublikował serwis Wirtualna Polska. Na stronie tworzonego przez internautów serwisu Wiadomości24.pl (zarejestrowanego w sądzie), jeden z redaktorów Adam Degler zaapelował o zorganizowanie wspólnego protestu przeciwko opisywanemu tutaj postanowieniu Sądu Najwyższego.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 26 lipca nie jest z prawnego punktu widzenia ostatecznym rozstrzygnięciem w kwestii konieczności rejestrowania stron WWW jako dzienników lub czasopism. Równolegle ze sprawą przed Sądem Najwyższym toczy się bowiem też sprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym (TK) na wniosek Sądu Rejonowego we Włocławku, II Wydział Karny o to, czy paragraf nakazujący rejestrację dzienników i czasopism (nr. 40) z Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku "Prawo prasowe" nie jest sprzeczny z Konstytucją RP i Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Pierwsze rozstrzygnięcie tej sprawy zostało ogłoszone 20 lutego 2007 (sygn. akt.: P 1/06). Sąd nie dopatrzył się niezgodności ustawy z kilkoma punktami Konstytucji, jednak Sąd Rejonowy we Włocławku zadał TK kolejne pytana odnośnie zgodności Ustawy z kilkoma innymi paragrafami Konstytucji i sprawa ta jest obecnie w toku.

Chociaż wczoraj w wielu mediach cytowane były artykuły Rzeczpospolitej, a w sieci zauważyć można było w komentarzach zarówno głosy oburzenia, jak i reakcje paniki, to jednak niewiele osób kontaktowało się z sądami. Redakcja Wikinews odbyła dzisiaj kilkanaście rozmów telefonicznych z rzecznikami sądów okręgowych. Jedynie od dwóch rzeczników otrzymaliśmy informację, że kilka, kilkanaście osób zapytywało jak należy złożyć wniosek o rejestrację strony internetowej jako czasopisma. Niektórzy przedstawiciele sądów jednak stwierdzali, że to prawdopodobnie początek, a w dalszych dniach tego typu zapytań może być więcej. Na ogół stwierdzano, że jeżeli jakieś strony były wcześniej rejestrowane, to miały one charakter stricte informacyjny. W żadnym z 15 sądów, do których się dodzwoniliśmy, nie uzyskaliśmy informacji, by zdarzały się przypadki kuriozalne np. rejestrowania jako czasopisma bloga poświęconego własnemu hobby.

Źródło: Wikinews
Źródło | Tekst na licencji CC BY
Zdjęcie Piotra Waglowskiego na licencji CC Attribution ShareAlike 2.0


REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
,

Czy przykładowo MediaMarkt czy inne hipermarkety mają zarejestrowane swoje gazetki reklamowe? Przecież wydają je regularnie co najmniej raz w miesiącu.

,

Nasuwa mi się pytanie, co ze stronami w języku polskim które są umieszczone na serwerach zagranicznych i które mają domenę np: *.com ? Gazeta papierowa wydawana po polsku np. Londynie nie jest rejestrowana w polskim sądzie.

avatar użytkownika
,

W tym całym popapranym świecie polskiej polityki (delikatnie omijam tu słowo: **********) nie mają już co wymyślać... Przecież aktualizacją jest już choćby dodanie zdjęcia do galerii, nowego linka, nowego myślnika w tekście... poupadali na głowy!!! Chcąc niechcąc, i jakby nie patrzeć, to blogi- znane chyba wszystkim, również są stronami WWW- osobistymi pamiętnikami- aktualizowane niemal codziennie, a nawet kilka razy dziennie. I co? Czy 10 letni Kamilek lub 15 letnia Ola mają zarejestrować swoje strony o Power Rangers i Barbie? Czy może bezczelnie mają łamać prawo? No cóż... dylemat, dylemat i jeszcze raz dylemat...

avatar użytkownika
,

Ludzi którzy podejmują się tego typu regulacji prawnych nie mają bladego pojęcia o temacie którego się podejmują. Tematu informatyzacji i internetu dotykają się "p-osły" którzy nie dotykają komputera bo to dla nich czarna magia. Przykład? Jakiś czas temu mądry Uyazdowsky postanowił zdelegalizować nagrywarki CD/DVD. Nie wiem czy ktoś go obił czy co się stało ale mu na szczęście przeszło.  

avatar użytkownika
,

Tak to już jest w tym naszym chorym kraju. Najpierw coś powstaje, rozpowszechnia się, a później układa się do tego prawo i to w taki sposób aby obywatel dostał po głowie i po kieszeni a darmozjady z biurokratycznej maszyny zarobiły. Nie przychodzi mi nic innego na myśl jak tylko - ŚREDNIOWIECZE! W Polsce prawo nie jest dla obywatela tylko obywatel dla prawa. Ma być osłem pracującym na bandę z Wielskiej.

,

To jest chore!!! Po co rejestrować niewielką stronę internetową. Rozumien. Portal internetowy. Owszem jest to pewna działalność, ale strony internetowe, no. o zwierzaczkach czy o czymś innym. To jest chore!!!!

Najnowsze w tym dziale

„Jesteśmy przyszłością druku” – Mimaki na targach drupa
Firma Mimaki Europe, producent technologii druku atramentowego i cięcia, ogłosiła dzisiaj, że będzie obecna na targach drupa (Dusseldorf, Niemcy, 28 maja – 7 czerwca 2024 r.) wraz ze swoimi globalnymi parterami i nadrzędną marką Mimaki Engineering Co. Ltd. Zgodnie z hasłem targów drupa „Tworzymy przyszłość”, firma Mimaki wykorzysta swoje...
Kerris z obsługą mediową dla Andermatt Polska
Do grona klientów KERRIS dołączył Andermatt Polska, światowy lider w rozwoju, produkcji i dystrybucji biologicznych rozwiązań dla rolnictwa. Agencja odpowiada za kompleksową obsługę działań w obszarze performance marketingu i social ads.
Hanna Dworak awansowała w agencji Enyo
Hanna Dworak awansowała w strukturach agencji Enyo – obecnie jako Senior Project Manager zarządza 8-osobowym zespołem. W Enyo pracuje od roku, do tej pory na stanowisku Project Manager. Jednym z jej pierwszych zadań w nowej roli była produkcja sesji zdjęciowej ogłaszającej nową ambasadorkę Lancôme - Igę Świątek.
Salestube rozpoczyna współpracę z Notino
Spółka MarTech & e-commerce connected Salestube została wybrana przez największy beauty e-shop w Europie markę Notino na partnera w obszarze MarTech. Salestube dostarczy klientowi licencję Google Analytics 360 oraz zapewni wsparcie analityczne ze strony ekspertów w dziedzinie Web Analytics oraz Data Science dla zespołu marketingowego perfumerii w zakresie wykorzystania...
Kampania społeczna „Teraz mnie widzisz” dostrzeżona i doceniona
Niewidzialność osób z niepełnosprawnościami była tematem przewodnim szóstej kampanii społecznej Fundacji Avalon, która właśnie dobiegła końca. Jej celem było sprowokowanie społeczeństwa do otwarcia oczu na potrzeby tej największej mniejszości, będącej jego integralną częścią i posiadającą takie sama prawa i potrzeby jak każdy z nas.
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764