Taaaaaaaaak,
Wlasnie od paru dni mam niewatpliwa przyjemnosc pracowac w WinXP (poprzedni moj sys to Win9. I oto kilka spostrzezen:
1. Windowsowy kreator dodawania czcionek widzi ATM-y (wczesniej tego nie bylo - chyba). Czyli z instalacja nie ma wiekszego problemu.
2. Zainstalowanie driverow naswietlarki (u mnie to Scitex) wymagalo sciagniecia nowych plikow z internetu. W zasadzie mozna tez bylo od biedy zainstalowac stare, ale jak juz instalowac nowe to ...
3. Plikowanie w roznych programach. Hmm.
Swiece z PageMakera6.5 i tu nie ma najmniejszego problemu. Gorzej z Corelem.
W PS-ach wypuszczonych z tego programu wywala mi czcionki Type1. Wprawdzie udalo mi sie znalezc rozwiazanie tego problemu, jednak ma ono wady. Otoz czcionki T1 swieca sie, gdy podlaczymy do Corela plik PPD, ale wtedy zmienia sie zawartosc okna dialogowego sterownika i nie ma mozliwosci wprowadzania indywidualnych ustawien rozmiaru strony (sa tylko te standardowe A4, A4+, A3, A3+ itd.). Czyli reasumujac: i tak zle i tak niedobrze.
3. To zabawne, ale ktos powiedzial mi, ze w XP-ku lepiej dopracowano obsluge sieci lokalnych. To jakas bzdura. Chodzi o wiele wolniej.
No coz, to moje pierwsze wrazenia z pracy w nowym systemie. Nie jest dobrze (pomijajac te piekne efekty wizualne w postaci guzikow - karmelkow cukierkowych).