No właśnie posiadam Rolanda. Jest tam możliwość regulacji siły wysuwu, nawet podczas drukowania, z tym że jest to regulacja w procentach.
Nie wiem jak jest w Mutoh czy Mimaki, ale w Rolandzie materiał podawany jest z rolki, która ma swoją wagę. Gdy prace mają kilkanaście metrów długości, waga rolki zmniejsza się, przez co wysuwa się więcej materiału (przy tej samej sile wysuwu).
Zakładając że na początku ustawie wartości prawidłowo, to po 5-10-20 metrach będę musiał dokonać korekt, ponieważ zmniejsza się waga rolki
Oczywiście także moge to korygować w trakcie drukowania, pytanie jednak o ile procent i co ile metrów bieżących... i dla jakiego medium i o jakiej gramaturze. Tak więc jest to troche loteryjna sprawa.
Sprawa jest skomplikowana, kiedy praca składa się z kilku brytów, które mają ze sobą część wspólną w postaci liter oraz poziomego pasa, biegnącego przez każdy bryt. Cały pic polega na tym że wydruk będzie oglądany relatywnie z niewielkiej odległości (zostanie oklejona ciężarówka), może być widoczne nienakładanie się na siebie linii...
Wymyśliłem żeby odwijać medium z rolki, tak żeby maszyna ciągnęła luźno wiszące medium. W ten sposób teoretycznie długość brytów nie powinna się zmieniać, aczkolwiek podczas pomiarów zauważyłem różnice rzędu 2-3 milimetrów między poszczególnymi brytami (długość brytu to 2,20 m). Pytanie czy jest to różnica dopuszczalna, tzn mieszcząca się w granicach błędu?
Może jest inny sposób zeby poradzic sobie z różnymi długościami brytów?
(Wiadomość zmodyfikowana przez: laki13 dnia 28.03.2010 20:56)