na papierze zostaje tyle samo co przez wygrzaniem.
Nikt nikogo nie obraża, ale jak napisał kolega wyżej, pokłady cierpliwości się wyczerpują, skoro odbiorca nie czyta i nie wyciąga wniosków.
Imno powodów jw. może być kilka, m.in.:
- kiepski atrament
- kiepski papier
- kiepska prasa (temp.)
- kiepski poliester
- kiepski operator
Ten ostatni punkt to głównie ze względu na bagatelizowanie kwestii profili, aczkolwiek nie tylko tego.
Próbuj z różnymi wariantami po kolei, dojdziesz do satysfakcjonującego Cię efektu.
A teraz powiedz mi, skąd masz 100% pewności, że twój układ był czysty i nowe atramenty nie wymieszały się z resztkami starych? Ile przedrukowałeś kartek na nowych?