logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Downsizing a media do druku: trend, kaprys czy chwilowa moda?

   05.10.2015, przeczytano 1804 razy
ilustracja
fot. bank zdjęć Fotolia

Od kilku lat zauważalna jest tendencja zamiany dobrego w przeciętne, szlachetnego w pospolite, drogiego na tanie. Kilka lat temu drukarnia nie mająca w ofercie druku na frontlicie 550 lub 500 g/m2 nie miała prawa uchodzić za poważną. Obecnie drukarnie rzadko kiedy nie mają w portfolio winyli 250-350 g/m2.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/downsizing-a-media-do-druku%3A-trend%2C-kaprys-czy-chwilowa-moda,26140,artykul.html

Drukujemy na coraz lżejszych materiałach przy takich samych zastosowaniach i ekspozycjach jak 5, 10 czy 15 lat temu. Czy to technologia poszła tak naprzód, że można zastosować lżejsze a wytrzymalsze? Czy może ostra rywalizacja cenowa zmusiła producentów reklam do zejścia z gramatury?

W Azji i Amerykach już od bardzo dawna frontlity 340 g i 440 g zdominowały rynek. Bardzo rzadko spotyka się tam podłoża winylowe o gramaturze 500g i wyższej. Wydaje mi się, że Polska jak i cała Europa powoli dostosowuje się do tej tendencji. Najwięksi europejscy producenci, którzy dawniej rozdawali karty są aktualnie w odwrocie. By przetrwać, często wykupili lub postawili własne fabryki w Chinach z uwagi na nieporównywalnie niskie koszty wytworzenia produktu.

Rynek zalany jest więc tanimi, dalekowschodnimi materiałami, które sprzedawane są przez dystrybutorów pod własnymi markami lub ze znakiem europejskiego producenta.

Zamiast materiałów powlekanych, mamy laminowane na zimno czy też laminowane na gorąco - mylnie zwane semipowlekanymi. Nazwa się przyjęła, gdyż podświadomie dążymy jednak do używania lepszego jakościowo produktu. "Półpowlekane" - nie tak elastyczne, nie tak wytrzymałe, nie tak szlachetne, ale akceptowalne cenowo przy zadowalającej wytrzymałości.

Z moich rynkowych obserwacji wynika, że dominują jeszcze podłoża 510 g-450 g, lecz coraz częściej pojawiają się 440 g --> 400 g. Ta wartość, z "czwórką" z przodu wydaje się być graniczną dla "poważnych" reklam. Rzeczywistość pokazuje, że podłoża mogą być lżejsze niż wynika to z karty technicznej.Wiarygodność dostawcy ma tu kluczowe znaczenie.

Często już więc druk odbywa się na materiałach, których realna waga schodzi poniżej psychologicznej bariery 400g/m2. Zatem rewolucja już właściwie nastąpiła..
 
Pytanie, czy jesteśmy gotowi przejść, jak reszta świata, na 340 g materiał dla ekspozycji wewnętrznych oraz krótkookresowych zewnętrznych i 440 g dla ekspozycji typu outdoor?

A może idziemy krok dalej? Spotkać można przecież na rynku 280-300 g materiały, które z powodzeniem stosowane są na aplikacje zewnętrzne. Mocne włókno bazowe, gęsty splot pozwala na rywalizowanie produktom tej klasy z dawnymi 550 g materiałami. Problematycznym może być krycie, ale i na to znajdzie się sposób - materiały z czarnym rewersem. Czy więc zejdziemy do materiału 250 g/m2, z mocnym i gęstym splotem i czarnym rewersem? A może wrócimy do czasów, gdy gramatura stanowiła o jakości? - przecież w zachodniej Europie czy Skandynawii cały czas jest jeszcze zapotrzebowanie na grube, "oldschoolowe" podłoża. Czas pokaże i zweryfikuje nasze oceny. Jednego bądźmy pewni - rynek nie stoi w miejscu, bądźmy gotowi na zmiany.

Jarosław Zalesiak


avatar użytkownika
+ + + +

Tekst opublikował użytkownik: Jarosław Zalesiak

Więcej informacji o użytkowniku

Zdjęcie businesswoman ciągnącej baner pochodzi z banku zdjęć Fotolia

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
avatar użytkownika
,

W tej branży dylematów jakby coraz więcej - tak z perspektywy 15 lat doswiadczenia w reklamie.
znam kilka firm, które wyłożyły się drukując dobrze w dobrej cenie, ale druk banerów po 8,80zł/m2 (zgrzany, zaoczkowany) to strzelanie sobie w stopę. Sam jestem ciekaw gdzie jest dno cenowe i gdzie jest granica jakości poniżej której nie zejdziemy (dostawcy, drukarze, enduserzy).

Najnowsze w tym dziale

Targi drupa 2024 to ważny moment w tegorocznym kalendarzu wydarzeń w branży poligraficznej. Liczne premiery produktowe i pokazy innowacyjnych technologii, będą stanowić dobrą okazję by przyjrzeć się aktualnym wyzwaniom na rynku usług drukarskich.
Jeśli myślicie, że sztuczna inteligencja zlikwiduje część zawodów i wpłynie negatywnie na rynek pracy, to macie rację, ale nie do końca. Jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest bowiem potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy – twierdzą analitycy firmy doradczej IDC.
Era technologii mobilnych: komentarz do raportu Digital Poland 2024
Opublikowany całkiem niedawno raport “Digital Poland 2024” dostarcza ciekawych spostrzeżeń na temat wpływu cyfrowych rozwiązań na codzienne życie Polaków. Dokument przekrojowo omawia, jak głęboko technologia mobilna zaszczepiła się w naszej rzeczywistości, a rosnąca popularność mediów społecznościowych i zmiany w zwyczajach zakupowych online tylko...
Dezinformacja z użyciem AI - wpływ na wyniki wyborów
W Europie i na świecie rusza maraton wyborczy. Za nami pierwsze tury wyborów regionalnych w Hiszpanii i Włoszech. Przed nami głosowanie w wyborach samorządowych w Polsce, do europarlamentu czy wybory prezydenckie w USA. Czy wynik wyborów może być zagrożony w wyniku ataków cyberprzestępców? Co może wpływać na nasze głosowanie- zastanawia się Shamla Naidoo, adiunkt prawa na...
Armatis: telemarketing działa, ale wymaga nowego podejścia
W tym roku minie 5 lat od kiedy obwiązują przepisy nakazujące przedsiębiorcom posiadanie wyraźnej i wcześniejszej zgody konsumenta na kontakt telefoniczny w celach marketingowych. Ich wprowadzenie było dobrym krokiem w celu ochrony konsumentów przed niechcianymi telefonami, ale czy z perspektywy czasu był to ruch wystarczający? Przykłady innych krajów UE pokazują, że można w...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764