logo
FORUM
Polska reklama i poligrafiaFORUM

Druk bezpośredni. Podkład na ciemne koszule?

Strona 2/4  1 2 3 4

| 04.10.2012 17:10

Bastex, 2012-10-04 08:26

tak, po praniu ten "nadmierny" precoat znika. Ale trudno za każdym razem mówić Klientowi, że "teraz to wygląda kiepsko, ale jak Pan(i) wypierze, to będzie OK"

Pozdrawiam


No właśnie to jest problem, tym bardziej że prowadzę sprzedaż internetową.
Zastanawiam się jeszcze nad Zapryskiwarką do podkładu ale to zdaje się też nie eliminuje problemu całkowicie ?

brak ikonki
+

Chicago
wiadomości: 5
w Signs.pl od 03.10.2012
IP: 68.46.208.XXX

| 04.10.2012 17:10

Bastex, 2012-10-04 08:26

tak, po praniu ten "nadmierny" precoat znika. Ale trudno za każdym razem mówić Klientowi, że "teraz to wygląda kiepsko, ale jak Pan(i) wypierze, to będzie OK"

Pozdrawiam


No właśnie to jest problem, tym bardziej że prowadzę sprzedaż internetową.
Zastanawiam się jeszcze nad Zapryskiwarką do podkładu ale to zdaje się też nie eliminuje problemu całkowicie ?

sorry zdublowało się

(Wiadomość zmodyfikowana przez: rally dnia 04.10.2012 17:19)

(Wiadomość zmodyfikowana przez: rally dnia 04.10.2012 17:20)

brak ikonki
+

Chicago
wiadomości: 5
w Signs.pl od 03.10.2012
IP: 68.46.208.XXX

| 05.10.2012 15:10

rally, 2012-10-04 17:18
Bastex, 2012-10-04 08:26

tak, po praniu ten "nadmierny" precoat znika. Ale trudno za każdym razem mówić Klientowi, że "teraz to wygląda kiepsko, ale jak Pan(i) wypierze, to będzie OK"

Pozdrawiam



No właśnie to jest problem, tym bardziej że prowadzę sprzedaż internetową.
Zastanawiam się jeszcze nad Zapryskiwarką do podkładu ale to zdaje się też nie eliminuje problemu całkowicie ?

Trudno powiedzieć, czy "zapryskiwarka" bedzie lepsza od pistoletu... Oglądałem / testowałem ich sporo na FESPAch i twierdzę, że mają ogromną zaletę dla użytkownika: eliminują klejącą mgiełkę, unoszącą się w całym pomieszczeniu (a to cholerstwo jest naprawdę "uprzykrzne" i - co gorsza - groźne dla głowicy, jeśli pomieszczenie jest małe i stoi w nim także drukarka).
Drugą zaletą jest to, że natryśnięty podkład jest zawsze taki sam (co eliminuję błędy, spowodowane przez operatora).
Natomiast ich stosowanie niczego raczej nie zmieni, jeśli chodzi o fizyczną obecność podkładu na koszulce.

Pozdrawiam
Paweł

(Wiadomość zmodyfikowana przez: redakcja dnia 06.10.2012 23:51)

avatar użytkownika
+ + + +

Warszawa
Mazowieckie
wiadomości: 193
w Signs.pl od 25.04.2008
IP: 83.3.6.XXX

| 06.10.2012 08:10

Paweł a widziałeś może w akcji zapryskiwarkę dtg prejet ? co prawda chyba się nie przyjęła jakoś (nie wiem dlaczego?) ale wpadłem wczoraj przypadkiem na stronę pewnej firmy (nie wiem czy znana w Polsce) która zapowiada jakąś rewolucyjną zapryskiwarkę, zasada podobna do prejet , że kładzie podkład tylko pod miejsca gdzie będzie biały kolor. Wygląda prawie jak z kosmosu ale czy będzie robiła kosmiczny podkład tego jeszcze nie wiadomo, Ale wygląda ciekawie.

(Wiadomość zmodyfikowana przez: rally dnia 06.10.2012 08:41)

brak ikonki
+

Chicago
wiadomości: 5
w Signs.pl od 03.10.2012
IP: 68.46.208.XXX

| 06.10.2012 22:10

Czołem,

nie kojarzę, czy akurat tę widziałem, ale jest ich już tak dużo, że trudno ogarnąć.
Powiem tak: każdy producent ("mój" też) twierdzi, że jego precoater to "ho-ho!".

A później patrzysz na cenę i dochodzisz do wniosku, że może tę kasę lepiej wydać na wynajem osobnego pomieszczenia, które bedziesz 1 x na tydzień czy miesiąc dokładnie mył. I może porobisz sobie kilka czy kilkanaście "szablonów" (tektura + wycięte w niej mniej więcej kształty motywów, jakie zazwyczaj drukujesz), którymi ograniczysz pole "zaprysku" do absolutnie niezbędnego minimum...

A ostaecznie o wszystkim i tak decyduje KLIENT - ja mam akurat takich, którzy od początku są przyzwyczajeni do prostokątu ok. 40 x 60 cm bardzo słabo widocznego precoatu i im to jakoś nie przeszkada... ważniejsze jest, czy biel jest NAPRAWDĘ biała i czy kolorystyka odpowiada temu, co chcą mieć ( a tu "dajemy radę" )

Moja rada jest taka: pożyjemy - zobaczymy! Na razie prawie całość nadruków cyfrowych z dtg ma tę wadę precoatu - widoczną mocniej lub słabiej. Jak ktoś w końcu pokaże to działające ustrojstwo, nie wymagające podkładu - no to dostanie "małego Nobla" i zrobi sporą sprzedaż - a ja zgłoszę się do niego jako jeden z pierwszych chętnych na zakup!!! I to nie jest żaden sarkazm ani defetyzm...

Pozdrawiam

Paweł

avatar użytkownika
+ + + +

Warszawa
Mazowieckie
wiadomości: 193
w Signs.pl od 25.04.2008
IP: 46.169.223.XXX

| 18.10.2012 20:10

PRosze mi wybaczyc niewiedze, ale z ciekawosci zapytam czy chodzi o drukarki DTG? Zawsze myslalem, ze to wyglada tak, ze wjezdza koszulka... i maszyna robi na nim podklad bialy i potem sama przesuwa koszulke na poczatek i jedzie z kolorem.

Czy trzeba przy tym recznie bawic sie w sprayowanie itd.?

(Wiadomość zmodyfikowana przez: boryxs dnia 18.10.2012 20:56)

avatar użytkownika
+ +

wiadomości: 41
w Signs.pl od 16.05.2005
IP: 178.36.152.XXX

| 19.10.2012 08:10

boryxs, 2012-10-18 20:29
PRosze mi wybaczyc niewiedze, ale z ciekawosci zapytam czy chodzi o drukarki DTG? Zawsze myslalem, ze to wyglada tak, ze wjezdza koszulka... i maszyna robi na nim podklad bialy i potem sama przesuwa koszulke na poczatek i jedzie z kolorem.

Czy trzeba przy tym recznie bawic sie w sprayowanie itd.?

(Wiadomość zmodyfikowana przez: boryxs dnia 18.10.2012 20:56)


Witam,

drukarki direct-to-garment działają w zasadzie tak, jak napisałeś. Ta ręczna zabawa ze sprayowaniem dotyczy koszulek ciemnych, które przed umieszczeniem na stoliku drukarki trzeba zaimpregnować, aby biały atrament utrzymał się na powierzchni (a nie "wsiąkł" we włókno). Dodatkowo taki impregnat trzeba wysuszyć / utrwalić (zazwyczaj pod termoprasą).

Pozdrawiam

avatar użytkownika
+ + + +

Warszawa
Mazowieckie
wiadomości: 193
w Signs.pl od 25.04.2008
IP: 83.3.6.XXX

| 23.10.2012 16:10

No to nawet nie wiedzialem, a jak to sie ma do powyzszego sprajowania rowno itd.? Wiadomo przeciez, ze nie da sie zaspreyowac rowno powierzchni drukowanej, tylko ogolnie przod koszulki. To jak to sie ma do opisow, ze trzeba rowno sprayowac...?

Druga kwestia zastanawia mnie fakt, jak ludzie sprzedaja koszulki z nadrukiem na czarnych t-shirtach po 16zl netto robione metoda DTG? Bo jesli policzyc koszt koszulki ok 7zl netto (czarna) + nadruk ok. 5zl netto +spray, to wychodzi 4zl netto zarobku na koszulce nie liczac sprayowania. Do tego dochodzi fakt, ze przy czarnych koszulkach trzeba dodatkowo sprayowac i grzac koszulke na prasie przez co caly proces trwa dluzej, + spakowac koszulke + zapakowac do koperty + wypisanie wszystkich papierkow kurierskich itd. To wychodzi pewnie z 4 koszulki na godzine.

Co daje jakies 16zl netto zarobku na godzine. (- podatek zostaje ok. 12,5zl)

Jesli do tego dodac koszty wymiany zużywanych czesci (z tego co wiem to ok. 3000zl rocznie) + koszta tego sprayu, to gdzie tu zarobek (juz nie wspomne o pradzie, ktory tez pare groszy doda)?

Akorat sam zajmuje sie sporadycznie drukiem termotransferowym i sublimacja, a ogolnie to robie grafike pod poligrafie, ale tez rozwazam w przyszlosci zakup maszyny DTG, dlatego tak dopytuje o szczegoly.

avatar użytkownika
+ +

wiadomości: 41
w Signs.pl od 16.05.2005
IP: 178.36.152.XXX

reklamarudniki reklamarudniki | 23.10.2012 17:10

Ostatnio byłem oglądać maszynę drukujacą u Pana który handluje maszynami i prowadzi również drukarnię.

Rozmawiałem z jednym z jego pracowników i podpytywałem czego drukuja najwięcej i co sie najlepiej sprzedaje.

Odpowiedział z uśmiechem na twarzy, że najlepiej sprzedają im się maszyny

Widocznie takie czasy, że łatwiej znaleźć frajera i sprzedać mu maszynę do koszulek za 50 tyś, niż znaleźć klienta na koszulke za 19zł

-----------------

reklamarudniki

| 23.10.2012 20:10

@ BORYXS

1. "Równe zapryskiwanie": chodzi raczej o "równomierne naniesienie precoatu", tzn. tak, aby ilość tego impregnatu była mniej więcej taka sama w każdym miejscu koszulki pod nadrukiem. Jeśli gdzieś jest go za mało, to biały atrament wsiąka w materiał i daje w efekcie słabszą biel. Są (jak wszedzie) różne podejścia do tematu - niektórzy próbują oszczędzać na precoacie i "spray'ują" tylko tam, gdzie ma być drukowane (np. centralnie na przedzie powierzchnię odpowiadającą rozmiarowi nadruku), inni zapryskują wiele koszulek na zapas (wówczas np. całe przody) itd.

2. koszulki kolorowe z nadrukiem dtg po 16,- PLN to jakiś absurd - albo ktoś nie umie liczyć? Twoja kalkulacja jest prawidłowa, a zysk takiego producenta jest żaden. A tak na marginesie: na typowej drukarce dtg (czy to będzie DTG, Anajet czy jakikolwiek inny klon na bazie Epsona) można zrobić jakieś 10-12 ciemnych koszulek na godzinę (format do A4). Do dalszych wyliczeń przyjmij, że atrament biały to ok. 900 PLN netto za litr a CMYK to ok. 760 PLN/litr, natomiast zużycie atramentów na nadruk A4 (100% zadruku) wychodzi ok. 2,5 ml (0,7 ml CMYK 1,8 ml biały). Do tego precoat (ok. 20 ml) w cenie 160 PLN / litr. Dodać należy koszt atramentu, zużywanego "na pusto" przy cleaningach (minimum 2 x dziennie po jakies 2-4 ml).
Więc policz, ile trzeba żądać za sam nadruk...

Pozdrawiam

avatar użytkownika
+ + + +

Warszawa
Mazowieckie
wiadomości: 193
w Signs.pl od 25.04.2008
IP: 46.76.20.XXX
Strona 2/4  1 2 3 4
REKLAMA:

REKLAMA
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764