a w "prawdziwych" uvkach nie ma problemu z tlenkiem tytanu ? czy to jest tylko i wyłącznie kwestia codziennego przedruku ?
a w "prawdziwych" uvkach nie ma problemu z tlenkiem tytanu ? czy to jest tylko i wyłącznie kwestia codziennego przedruku ?
są dobre maszyny DTG np kornity ale qwa cena tej x15 wtedy masz dobrą jakość druku, szybkość i wytrzymałość.
Drukarki DTG oparte na epsonach ogólnie ujmując jedne pracują lepiej drugie gorzej. Ale tu już liczy się kwestia zrobienia mechaniki i sterowania wiadomo chińskie jest jakie jest / raz widziałem drukarkę DTG chińską której konstrukcja była zrobiona z listewek drewnianych, pomalowanych na czarno chyba miały imitować heban /
Konstrukcje europejskie czy z usa są w miarę ok, jak dasz dobry atrament to i kilka dni nie musisz drukować, również białym. Co nie zmienia faktu że wytrzymałość nadruku DTG jest jaka jest, na koszulkę okazjonalną, eventową, jednorazówkę jak najbardziej ok. na coś dłużej do użytku to tak średnio.
Jak chcesz wyssać atrament z Ricoha Gen coś tam, polarisa czy innego epsona ? W dobrej maszynie jest mikser i obieg atramentu nad filtrami, widziałem w jakiejś rozwiązanie polegające na tym że na czas przestoju obieg włączał się pod filtrami. W większości dużych cyrkulacja jest tylko na subtanku. Co dostanie się do głowicy już tam zostaje a w niektórych głowicach jest tego dość sporo wbrew pozorom.
Na miejscu producentów raczej szedł bym w stronę łatwego i automatycznego przepłukiwania głowicy. Tak jak dawno temu robiło to Jeti w swoich twardych solwentach na spectrach. Tyle że producent nie zakłada że maszyna będzie gniła. Na zachodzie z założenia drukarki mają drukować i nie musi ich mieć każdy, oni tam mają taką niesamowita zdolność zlecania sobie na wzajem prac do wykonania. Tylko u nas pożądany park maszynowy to pigment, sublimacja, UV, DTG , solwent, twardy solwent, latex, laser, frezarda 2d, frezarka 3d, dwie tokarki, spawalnia, betoniarnia, kuchnia, kebab. Na reszte potrzebnego sprzętu jeszcze się zbiera kasa. A może to oni tam mają do **** a my dobrze nie wiem ?
Parę lat temu wzięliśmy taką drukarkę na bazie Epsona 4880. Drukując kilka-kilkanaście kolorowych koszulek tygodniowo, koszt zakupu białego tuszu przekraczał miesięczny zarobek ze sprzedaży kolorowych koszulek. Czyszczenie, zatkane filterki na pompkach, czasem złe spasowanie białego z kolorem itd...
Odpuściliśmy biały tusz, drukujemy CMYK'iem tylko na jasnych i mamy święty spokój. Kolorowe zlecamy "na zewnątrz". Drukarka pracuje wtedy, kiedy jest potrzebna - w tamtym tygodniu ponad 300 wydruków, w tym tygodniu dziś będą 2 sztuki - żadnego zasychania, wielokrotnych cleaningów itd...
Wbrew pozorom - głowica działa do dziś (4 rok).
Podsumowując - drugi raz bym w ten temat nie wszedł.
-----------------
cactusic