Ja mogę tylko powiedzieć o drukarkach Mimaki - jakość druku bardzo dobra. Mówię tutaj o tych starszych modelach, na targach widziałem, że nowsze są jeszcze dokładniejsze, wręcz perfekcyjne.
A że drogo, no cóż, jeśli masz na tabliczce napisane Made in Japan, to musi być drogo, ale za to jest niezawodnie.
A na koszty serwisu i części eksploatacyjnych nie narzekam, po prostu trzeba wkalkulować to w produkt. Zresztą pewnie koszt roboczogodziny czy to serwisanta Mimaki czy polskiej drukarki będzie kosztował tyle samo, a różnica może być w kosztach części zamiennych, choć pamiętajmy, że te części i tak pochodzą z zagranicy
A drukarka przede wszystkim ma pracować, jeśli będzie pracowała, to zarabia na Ciebie, a jak ma pracować, to lepiej brać sprawdzone rozwiązania, nawet jeśli są droższe.
Pamiętaj tylko, że drukarka UV lubi drukować, jak drukuje to jest OK, jak nie masz na nią pracy i w zamierzeniu będzie dłużej stała niż drukowała, to mogą zacząć się problemy. Więc musisz w wyważony sposób podejmować decyzję o zakupie. To nie jest tak jak z drukarką cyfrową (do papieru), że kupisz i może stać i jak ją odpalisz, to drukuje, przy UV-ce dobrze jest zapewnić jej sporo roboty - odwdzięczy się dobrą jakością i długą żywotnością.
Między bajki włóż zdania sprzedawców drukarek. Słyszałem na targach, jak jeden z firmy X opowiadał potencjalnemu nabywcy takie głupoty na temat druku UV, że aż strach było tego słuchać. Albo nie miał pojęcia i nigdy nie stał przy drukarce pracującej w trybie produkcyjnym, albo celowo wprowadzał człowieka w błąd.
Zapamiętaj zdanie - drukarka UV musi drukować.