logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

E-commerce: kary błędy w regulaminie nawet do 10 procent przychodów

  PR 27.11.2012, przeczytano 1001 razy

Błędy w regulaminach e-sklepów są nagminne i zdarzają się również sprzedawcom oferującym swoje produkty na platformach aukcyjnych. Konsekwencje takich uchybień są w tym wypadku bardzo surowe. Mogą się wiązać z utratą do 10 procent przychodu za poprzedni rok kalendarzowy oraz z upublicznieniem takiej informacji. Dodatkowo, w przypadku skopiowania czyjegoś regulaminu, możemy zostać oskarżeni o naruszenie praw autorskich.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/e-commerce%3A-kary-bledy-w-regulaminie-nawet-do-10-procent-przychodow,17338,artykul.html

Posiadanie odpowiednio przygotowanego regulaminu jest dla każdego handlującego w sieci niezwykle ważne. Regulamin wymagany jest przepisami prawa nie tylko w przypadku prowadzenia sklepu internetowego, ale również przy organizacji każdej promocji. Analizy tekstów regulaminów umieszczanych na stronach sklepów pokazują, że niewielu ich właścicieli zdaje sobie sprawę z ciążących na nich obowiązkach prawnych.

Za używanie nieprawidłowo skonstruowanego regulaminu ustawodawca przewidział dotkliwe kary. Mogą one wynosić nawet 10 procent ubiegłorocznych przychodów. Przedsiębiorca może stanąć przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK), a także zostać ukarany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Kary te mogą być powiększone dodatkowo o kwotę nawet kilku tysięcy złotych. Wynika to m.in. z kosztów procesu, kosztów zastępstwa procesowego, włącznie z kosztem publikacji wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Istnieje kilka podstawowych błędów, które mogą pociągnąć za sobą poważne konsekwencje zwłaszcza, że konsumenci są coraz bardziej świadomi swoich praw.

Klauzule niedozwolone (abuzywne)

Podstawowym uchybieniem przedsiębiorców prowadzących sklepy internetowe i portale aukcyjne, jest zamieszczanie w regulaminach tzw. klauzul abuzywnych. Są to wszystkie zapisy, które ograniczają prawa konsumentów. Zwykle chodzi w nich o wyłączenie odpowiedzialności sprzedającego, a także nałożenie dodatkowych obowiązków na kupującego lub ograniczanie jego praw, które wprost wynikają z przepisów. Często sprzedawcy dostosowują zapisy do swoich własnych potrzeb, ułatwiając sobie w ten sposób działanie.

 – Wytyczne dotyczące niedozwolonych postanowień można znaleźć w art. 3853 kodeksu cywilnego, gdzie wskazano przesłanki uznania danego zapisu za bezprawny. Istnieje także rejestr, który gromadzi niezgodne z prawem zapisy i pozwala w łatwy sposób zorientować się, czy mamy do czynienia z nadużyciem. Specjalny spis takich klauzul przygotował i na bieżąco aktualizuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) – tłumaczy Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl. Warto też wiedzieć, że zapisy te nie mają żadnego zastosowania w praktyce i zwyczajnie nie obowiązują, nawet jeżeli ujęte są w regulaminie. W razie wątpliwości, co do rzetelności regulaminu, sprawę można zgłosić właśnie do UOKiK. Nieuczciwemu sprzedawcy grozi nie tylko kara finansowa, ale też upublicznienie takiej informacji we wspomnianym rejestrze.

Po co napisać, skoro można skopiować

Częstą praktyką stosowaną przy tworzeniu regulaminów jest kopiowanie ich treści od konkurencji. Wystarczą drobne modyfikacje i gotowe! – Nic bardziej mylnego, regulamin zawsze musi być dostosowany do indywidualnej specyfiki sklepu lub serwisu. Zdarza się również, że oryginał zawiera szereg błędów. Poza tym takie „pożyczenie regulaminu” jest łamaniem praw własności intelektualnej, a w szczególności prawa autorskiego – ostrzega Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl. Pamiętajmy też, że w skopiowanym regulaminie mogą znajdować się wcześniej wspomniane klauzule niedozwolone. Zdarzają się nawet takie przypadki, w których właściciele sklepów kopiując tekst od konkurencji, zapominają zmienić np. numer NIP firmy, od której go „pożyczyli”.

Ponad rok temu głośno było o masowych pozwach przeciw przedsiębiorcom za stosowanie przez nich klauzul niedozwolonych. Podmioty, które je wnosiły do tej pory zarabiają na zwrocie kosztów zastępstwa procesowego. Przy dużej skali działania są to niemałe zyski.

Handlując w sieci, konieczne jest więc bieżące śledzenie zmian w prawie, komunikatów wydawanych przez UOKiK oraz znajomość klauzul niedozwolonych. Warto pamiętać o tym, że posiadanie przygotowanego specjalnie dla nas regulaminu sprawi, że wizyta w naszym sklepie nie przysporzy kłopotów kupującym, a nas samych nie narazi na konflikt z prawem i dotkliwe kary finansowe.

Źródło: RzetelnyRegulamin.pl

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

5 upominkowych inspiracji na jubileusz firmy
Jubileusz firmy to nie tylko wyjątkowa okazja do celebracji kolejnej rocznicy, lecz także czas na głębsze zastanowienie się nad wkładem wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu firmy – partnerów biznesowych, klientów oraz pracowników. Z takiej okazji warto podkreślić znaczenie ich zaangażowania i wsparcia poprzez wybór odpowiedniego...
Slodkie: Produkcja czekolady vs. CSR
Z roku na rok rośnie świadomość na temat pilnej potrzeby ochrony środowiska i konieczności walki ze zmianami klimatycznymi. Coraz więcej firm podejmuje aktywne działania w tym kierunku – zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym. Znani producenci słodyczy, jak SLODKIE, podnoszą poprzeczkę dla całej branży, kierując się wartościami zrównoważonego...
Rozliczenia abonamentowe królują w branży SEO
Ponad połowa agencji i freelancerów zajmujących się SEO oferuje tylko jeden model rozliczeniowy za wykonaną pracę – tak wynika z międzynarodowej ankiety przeprowadzonej w 2024 roku przez Ahrefs [1] . Największą popularnością cieszy się miesięczny abonament – opcję tę wskazało aż 78 proc....
SparkyB: viralowa autentyczność marek
Marki stały się naszym towarzyszem życia, przyjacielem, wsparciem w propagowaniu różnych idei. Tworzą społeczności, które są najważniejszym kanałem komunikacji z odbiorcą. Z badań wynika, że 91% osób wierzy w siłę społeczności, a 70% konsumentów twierdzi, że lepiej odbiera markę, gdy jej pracownicy są aktywni w mediach...
Google zablokował 5,5 miliarda reklam. Scamem karmi nas AI
Treści o charakterze seksualnym, promocja broni czy nielegalny hazard, prezentowane często przez deepfejki na podobieństwo znanych osób. To m.in. takie reklamy są na celowniku Google, który na swojej platformie zablokował aż 5,5 miliarda reklam. Pod bacznym okiem korporacji z Doliny Krzemowej są też wybory – zarówno w Polsce jak i te uznawane za najważniejsze, czyli w USA.
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764