ekosolvent

Próbuje zaprzyjaźnić się z Rolandem sc545EX . Czy jakas dobra dusza moglaby mnie wspomóc radą? Kolory wydruków znaczie odbiegaja od tego co mam na ekranie.
Szarosci są zielonkawe, a zielenie "wściekłe". Bardzo proszę o pomoc

a co o twoich kolorach mowia profile ICC?
prosze o kontakt plotery@gmail.com

A firma ktora sprzedala Ci ploter nie poinformowala Cie ze powinno sie ustawic profile kolorow i z nich korzystac? Kiedy u nas stawiali ten ploter zainstalowali profile kolorystyczne pod kazdy rodzaj medium i nie ma mozliwosci by cos wydrukowalo sie nie tak.
Pamietaj tez ze ekran monitora nie jest zadnym wymiernikiem jesli chodzi o kolory, zwlaszcza ze maszyna drukuje z cmyka a na ekranie masz zawsze rgb i to czesto nieskalibrowane.

Serdeczne dzieki za odpowiedzi
Różnica w wyglądzie kolorów w rgb i CMYKU mnie nie dziwi, ale muszę spowodować, żeby nie była aż tak powalająca. Profile dostarczono, tusze są oryginalne tylko brak jeszcze folii dla ktorej te profile stworzono. No i jeśli chodzi o wiedze to na razie cienka jestem. Muszą sie poprawić. Jeszce raz dzięki. Pozdrawiam wszystkich

Witam.
Myśle że możemy Pani pomóc.
Poprostu potrzebne są profile do maszyny i monitora. W celu uzyskania bardziej szzególowych informacji proszę o kontakt.
Tomasz Kamiński











tkaminski@jetmedia.pl

Powiedzmy sobie wreszcie całą prawdę. Pomińmy kalibrację monitora, bo to powinno być zrobione niezależnie od problemu plotera. Natomiast po podłączeniu plotera pojawia się konieczność korzystania z profili uwzględniających 3 czynniki
- maszynę
- używane media
- używane atramenty.

Zmiana któregokolwiek z tych 3 elementów układanki powoduje, że używane profile można wyrzucić do śmietnika, a szarość nigdy nie będzie szara, tylko zawsze nabierze zielonkawego, błękitnego, czy różowego zabarwienia itd. W praktyce oznacza to, że w 99,9% przypadków gotowe, "firmowe" profile do niczego się nie nadają, bo nie przystają do używanej konfiguracji maszyna-media-atramenty. Wcześniej czy później każdy opracowuje sobie własny, indywidualny zestaw, na którym pracuje. No więc to, co należy uczciwie powiedzieć brzmi: albo masz RIPa+urządzenie pomiarowe (kilkadziesiąt tysięcy złotych) i sam(a) sobie robisz lub korygujesz na bierząco profile, albo nie masz NIC i pozostaje smętna walka metodą prób i błędów, tudziesz olanie problemu kalibracji i silne przeświadczenie o wysokiej jakości własnych usług

pozdrowienia
Łukasz

Rzeczwiście najlepszym rozwiazaniem jest RIP + jakis densytometr (ostatecznie mozna nawet uzywac np. ręcznego X-rite'a i "psrtykać" 10 do potegi X próbek ) i ręcznie stworzyć sobie profile. A może w Twojej okolicy jest ktoś kto ma takie urządzenie i mógłby Ci pomóc. Podstawowe info o kolorach i densytomertii znajdziesz na : www.kentype.pl/tobias/bulletin.htm

pozdrawiam

Prezentujecie wieeelką wiarę w profile. Owszem mają swoje zalety, dziś bez nich nie wyobrażam sobie pracy, ale nic nie zastąpi doświadczenia, znajomości maszyny, jej kaprysów i przede wszystkim porównania wudruku z próbą koloru dostarczaną przez klienta. Nie chodzi mi tu jakiś konkretny system typu cromalin, matchprint czy ich cyfrowi następcy, tylko próbę koloru jakiego OCZEKUJE KLIENT w dowolnej postaci. Potem już tylko nasze "sztuczki" jak to osiągnąć na takim sprzęcie i mediach jakie posiadamy.

Jeżeli nie masz oprogramowania pozwalającego na edycję i modyfikowanie profili, to ze sztuczkami może być krucho - możesz co najwyżej "wyeksperymentować" przypadkowo jakieś dziwne ustawienia typu media-atrament-profil (niekoniecznie ten właściwy), które dają akurat pożądany efekt. Zmienisz media lub atrament i leżysz. W praktyce oznacza to najczęściej, że trzeba sobie zafundowac najbardziej rozdmuchaną wersję RIP-a, kosztującą prawie tyle co prosty ploter - wtedy można przynajmniej grzebać przy profilach i rzeczywiście robić "sztuczki".

Osobiście nie żywię do profili żadnego sentymentu - przeciwnie, uważam CMS za kompletny niewypał, bo w praktyce niemal nikt go nie jest w stanie stosować w 100% poprawnie. A tutaj jest tak, że jeśli nie spelni się w 100% warunków, mamy dokładnie 0% efektu - i właśnie z powodu tej zerowej tolerancji jest to system do kitu. No ale innego póki co nie ma, więc mówienie o żywieniu takiej czy innej wiary nie ma sensu. Tam gdzie nie ma wyboru tam nie ma miejsca na osobiste opinie czy wiary, mamy to, co objawił nam czcigodny Przemysł i tyle.

pozdrowienia
Łukasz

jeszcze raz dziękuję za rzeczową odpowiedź. Brzmi ponuro, ale przynajmniej wiem na czym stoję.
Pozdrawiam serdecznie.Ika