Muteo, 2019-10-05 12:05
Witam.
Temat odkopię, możliwe, że rozwiązanie problemu przyda się potomnym, bo sam kiedyś szukałem rozwiązania
Problem do rozwiązania jest w wersji profesjonalnej za około 800 - 1300 zł + wymiana lub samodzielnie "po cieniasie" za około 10 zł.
Takie nagłe wypadanie dysz związane jest z nietrzymaniem podciśnienia, po zaparkowaniu głowicy na captopie.
W skrócie: Po zaparkowaniu głowicy po skończonym drukowaniu, pompka wytwarza podciśnienie, na tyle duże, żeby tusz w wężykach nie cofał się do kaset, i na tyle małe, żeby nie wysysać go na powierzchnię głowicy (oczywiście może się zdarzyć , że jakaś mikro kropelka zostanie wyssana).
W poprawnie działającym układzie, zaworek zwrotny w pompce, nie pozwala na spadek podciśnienia, co powoduje, że tusz nie cofa się, a drukarka jest gotowa do druku.
Kiedy zaworek zaczyna przepuszczać, pompka wytwarza podciśnienie, które od razu "ucieka", powodując zaciąganie z powrotem tuszu do kaset, co skutkuje zaciąganiem powietrza do głowicy (grawitacja - tor wężyków jest wyżej niż kaseta).
To z kolei objawia się losowym wypadaniem dysz w losowych kolorach (jednych bardziej innych mniej), możliwe jest również błędne odczytanie usterki jako rozszczelnionej głowicy.
Dlaczego?
Ano dlatego, że jeden kolor zasysa drugi (ten najbliżej, który minimalnie został wyssany), mieszając się z nim i tworząc inny, po wypluciu na materiał. Wtedy np, żółte dysze drukują np czarny kolor powiedzmy w 5-10 lub więcej sekcjach.
W teorii może za to odpowiadać również:
- zużyty captop (guma nie przylega właściwie do głowicy), lecz to w mojej ocenie (moim przypadku) była błędna diagnoza (nie ma tego złego - mam nowy), trzeba by go mechanicznie uszkodzić a widziałem nawet takie nie wymieniane od nowości i jakoś trzymały się głowicy.
- zużyte dumpery (w końcu to też takie "zaworki zwrotne"), ale widział ktoś, żeby nagle wszystkie jednocześnie zaczęły przepuszczać?
W praktyce (moim przypadku), to nie dumpery i captop a właśnie spadek ciśnienia był winy.
Samodzielne próby naprawy polecam zacząć od założenia dodatkowych zaworków.
Rozwiązanie:
1. Kupić nowy zespół: Pump and Capping Station Assembly Cap (od 800 zł do 1300 zł + wymiana)
2. Kupić dwa zaworki zwrotne do spryskiwaczy, w jakimkolwiek sklepie motoryzacyjnym i założyć na wężyki odprowadzające nadmiar atramentu, zaraz za wyjściem z pompki, resztę uciętych wężyków założyć z drugiej strony i skierować je do zlewek.
Jeśli chcesz mieć pewność, że możesz zrobić to samodzielnie, zacznij od wężyków, następnie zrób "Power Cleaning" a nawet dwa, następnie cleaning z poziomu sterownika i po każdym test dysz, aż do uzyskania właściwego wydruku.
Podsumowanie:
Doszedłem do tego samodzielnie, po przestudiowaniu dogłębnie tego jak działa ploter. Byłem do tego zmuszony, ponieważ serwisy do których dzwoniłem, z dokładnym opisem usterki, na pałę, chciały wymieniać mi głowicę, nie wspominając o captopie, dumperach ani pompce (całej stacji dokującej). Wyszedłem z założenia, że skoro i tak mam coś wymieniać, zaspokoję swoja ciekawość.
Zmusiło mnie to niejako, do samodzielnego serwisowania swojej maszyny, czego nie żałuję a wręcz przeciwnie jestem mega zadowolony, że sytuacja zmusiła mnie do takich kroków.
Dało by się zapewne dodać jeszcze co nieco do tych wywodów, ale mam nadzieję, że zwięźle opisałem temat.
Pozdrawiam.
Mam też problem w 9880. Zapraszam na PRIV. Może umówimy się na wizytę i sprawdzisz mój ploter? Serwis już 3 raz chciałby wymienić głowicę, jednak zawsze pomagała wymiana damperów.