To prawda, sylikonki bywają ciężkie. Twarde są spoko, ale to też różnie bywa. Jak masz tyle kejsików i zależy Ci na jakości, a jeszcze nie masz doświadczenia w druku, to uderz w coś mniejszego i weź od sprawdzonego dostawcy, żebyś później nie został z ręką w nocniku za 70k. Za tyle kupisz przynajmniej dwie chińskie w pl z mniejszym polem. Albo jedną lepszą.
Albo sublimacja. Ale to tylko na twardych etui białych. I musisz mieć kopyto pod każdą sztukę. Ale nadruk jest sztos.