STS rusza z „Misjami”, czyli wielką akcją promocyjną dla graczy, w której pula nagród wyniesie aż 5 mln zł. To najwyższa w historii zakładów bukmacherskich w Polsce kwota przekazana graczom w ramach jednej akcji bonusowej. Ten rekordowy transfer gotówki ogłosił w mediach sam Fabrizio Romano ze swoim słynnym hasłem „Here we go”.
STS w swoją najnowszą akcję zaangażował Fabrizio Romano, włoskiego dziennikarza sportowego, który sławę zyskał dzięki podawaniu jako pierwszy informacji o transferach piłkarskich w całej Europie. Jego konto w serwisie X obserwowane jest przez ponad 24 miliony osób Romano znany jest ze swojego sloganu „Here we go!”, którego używa do sygnalizowania potwierdzenia transferu i nie inaczej jest w przypadku rekordowego transferu STS w postaci 5 mln zł, które trafią do graczy. W ramach współpracy z liderem rynku bukmacherskiego w Polsce, włoski dziennikarz będzie zapowiadał każdy transfer w wysokości miliona złotych, a także ujawniał szczegóły kolejnych wyzwań stojących przed graczami.
– Naszą kampanię promocyjną oparliśmy na bezprecedensowym transferze gotówki – aż 5 milionów złotych trafiło do klientów. To największy taki ruch w historii polskiej branży bukmacherskiej i zasługiwał na ogłoszenie z prawdziwym rozmachem. A jeśli chodzi o wielkie transfery, to nie ma lepszego eksperta niż Fabrizio Romano – człowiek, którego komunikaty śledzi cały piłkarski świat. To on jest ikoną newsów transferowych i symbolem wiarygodności. Dlatego to właśnie on ogłosił nasz 'transfer', dodając mu zasięgu i prestiżu – komentuje Dawid Pożoga, CMO w STS.
Akcja STS jest podzielona na pięć etapów i potrwa do 6 lipca. W każdym z nich do wykonania są zadania w ramach tygodniowych misji. Co ważne, po każdym z etapów (pierwszy potrwa 10 dni) gracze wezmą udział w podziale puli miliona złotych, co łącznie przełoży się aż na 5 milionów złotych, które trafią do osób biorących udział w zabawie. To jednak nie koniec, bo STS dołoży jeszcze pulę niespodziankę dla wszystkich tych, którzy wykonają komplet 25 zadań od maja do lipca.
Źródło: STS S.A.