Maszyne kupilem od pana rafala raczki z firmy planertgraf z Mielca. Postaram sie w punktach napisac jak wygladala wspolpraca i instalacja:
1. "serwisanci" nie maja bladego pojecia o profilowaniu, jedyne co wiedzieli to ze trzeba takim specjalnym urzadzeniem pojezdzic po takich kolorowych paskach. Jak w programie do profilowania pojawila sie strona gdzie ustawiamy krzywe wejscia i wyjscia lightow to szeroko otworzyli buzie i dalej juz nie poprofilowali.
2. glowica magenty miala wypadniete 4dysze od nowosci, propozycja sprzedawcy: "jak sie nie odetka, to sie zamieni z zolta i nie bedzie widac"
3. tusz bladl po 2-3miesiacach, sprzedawca twierdzil, ze to niemozliwe i ze musze drukowac na materialach powlekaych z najwyzszej polki np. mehler, obeikan (co i tak nic nie dalo). Po dostarczoniu dowodow (zdjecia), oznajmili, ze chinczycy im mowia ze to niemozliwe wiec zadnych reklamacji na tusz nie uznaja.
4. maszyna miala skopany sterownik do konfiguracji 6glowicowej, nie drukowala spray'em, co jakis czas przy zmianie "step'a" podczas druku potrafila wypluc 1-1,5m materialu i drukowac dalej lub zadrukowac po calej szerokosci kolorowy pasek. I tu znow to nie ich sprawa, bo to chinczycy i oni nic nie moga, trzeba czekac az chinczycy poprawia steronik. Skontaktowalem sie z Flora i otrzymalem informacje ze nie beda pracowac nad tym sterownikiem. Panowie z media service po jakims czasie oznajmili, ze maja rozwiazanie. Trzeba maszyne przerobic na 4 kolory, niestety wiaze sie to z wymiana plyty sterujacej, a ze nie jest to standardowa usluga serwisowa, zeby ja wykonac musze sie zrzec gwarancji na maszyne (na pismie).
5. glowna odpowiedzia na wszystkie zastrzezenia do maszyny byla zawsze jedna: "ale o co panu chodzi, przeciez maszyna drukuje, tusz pan kupuje".