Ostatnio wyklejałem przy -15. Największy problem był z klinem po prostu zamarzał na szybie, a folia zrobiła się tak sztywna że mogłem nią wbijać gwoździe. Generalnie wszystkie czynności wykonałem tak szybko jak jeszcze nigdy w życiu bardzo szybko marzną palce. Folia do dzisiaj się trzyma i nic jej nie jest, nadal zaprasza na kawę przechodniów Pozdrawiam Wszystkich