Coraz głośniej mówi się o kontrolach BSA. W naszej firmie kupujemy sporo oprogramowania przez internet na kartę kredytową, która jest własnością osoby fizycznej, a nie firmy. Oczywiście w danych podajemy nazwę firmy. Jako dowód zakupu mamy więc jedynie numer seryjny przypisany do firmy i wydruk maila potwierdzającego zakup. Jak ma się to do procedury kontroli BSA, która podobno, jażeli tylko ma wątpliwości, zabiera sprzęt do kontroli. Przecież w ten sposób może sporo firm paść. Czy ich dzialania nie są za ostre?
20.04.2001 | autor: Pruchol | Biznes, praca, formalności1 | ||
Strona 1 / 1 (postów: 1) |