atelier1: wpisy użytkownika

U mnie nie działa. Widać przerwy między wydrukami są cechą plotera, nad którą we wcześniejszej wersji PP można było panować za pomocą polecenia "without gap". Czas zatem zamknąć wątek znakiem zapytania. Na koniec może cytat ze wsparcia technicznego, jakiego udzieliła mi firma pośrednicząca w zakupie oprogramowania: "problem z przerwa pomiedzy pracami jest smieszny a Pan po prostu nie potrafi znalezc opcji ktora to wylacza" Życie... Dziękuję wszystkim za pomoc.

Po ustawieniu Outer Margin = 1 cm maszyna robi przerwy nie sześcio, a siedmiocentymetrowe. Masz jeszcze jakieś pomysły?

Outer Margin = 0,1 cm, czyli to nie to. W Device Options brak opcji "space after job". No i to chyba tyle. Producent RIPa nie pomyślał? Sprawa o tyle kiepska, że przy druku 200 półmetrowych użytków mamy 12 mb. straty w ścinkach i dwa razy więcej cięcia. Takie to sprawiliśmy sobie oprogramowanie do druku seryjnego Naprawdę nikt nie wie jak to obejść?

@ Izabella, Wygląda na to, że rzeczywiście funkcję obcięli. Printer marks i outer margin są wyzerowane i z pewnością ustawienia te nie wpływają na obecność kilkucentymetrowej przerwy między kopiami. Drukarka faktycznie wysuwa o kilka centymetrów, np. po wykonaniu testprint, jednak w druku ciągłym kolejne kopie powinna powielać na styk. Będę wdzięczny za pomoc. @mariuszbryk, Mimo, że program niewielki nie natknąłem się na takie ustawienia. Czy mógłbyś podać ścieżkę krok po kroku do ustawień parametru odstępu wydruków? Podobnie,...

Czy któryś z użytkowników PP orientuje się, jak wyłączyć kilkucentymetrową przerwę między kolejnymi kopiami tej samej pracy, tak aby jedna za drugą drukowały się na styk? W PP10 ustawiało się to za pomocą polecenia "without gap", a w kolejnych?

Dodam, że rozwiązanie funkcjonuje w Mimaki TX2 i sądzę, że można je stosować w innych modelach, ale to już pytanie do Ekspertów

teraz do rzeczy U nas dobrze się sprawdza resetowanie przełącznikiem na obudowie. Pisz na maila atelier1@wp.pl. Pozdrawiam.

chodzi o to żeby nie wejść w błoto ...

Zgadza się. Muszę też dodać, że nie odważyłbym się na przeróbkę wody na solvent... może to i dobre rozwiązanie dla chcących liznąć podstawy na pierwszych paru tysiącach metrów.

muszę tu stanąć w obronie Kolegi i jako wieloletni użytkownik potwierdzić osiągi "pięćsetki", która istotnie wyciąga 12 metrów w trzech pasach. W 2000 roku Roland wypuścił maszynę plasującą się gdzieś pomiędzy archaiczną dziś "pięćdziesiątką" a "pięćsetczterdziestką" opartą już na głowicy DX3. Nie miałem okazji przyjrzeć się jak głowice FJ500 prowadzą farbę solventową ale nie wykluczałbym tu podobnej wydajności, gdyż jest to drukarka ośmiokolorowa, która w podwójnym CMYKu 540dpi/3pass wypuszcza metr w ciągu niespełna sześciu minut.

W drafcie nie osiągniesz zadowalających nasyceń. Maszyny produkcyjne zużywające wiadro tuszu na godzinę pracują w trybach wielopasowych. Podłoże musi dostać określoną ilość farby. Jeden przelot, nawet przy ink limit wyciągniętym na maxa oraz wysokich składowych nie da nasyceń porównywalnych z dwoma czy trzema pasami wydrukowanymi na inklimit 100. Poza tym wydajność głowicy to nie wszystko. Filtry i cały system kapilarny też posiadają określoną przepustowość... itd, itd

Drukuję z Posterprinta 10, na ośmiogłowicowym Mimaki, także do dyspozycji mam 16 kanałow. Co dalej?

Mam pracę CMYK z logotypem, któremu nadaję wypełnienie spotowe oraz maszynę pracującą w trybie sześciokolorowym, w której Lc i Lm zastępuję farbami spotowymi. W Photoshopie tworzę piąty kanał, którego zawartość wypełniam w 100% kolorem spotowym. Jak to wypuścić żeby maszyna drukowała pięcioma kolorami - CMYKiem i nieżależnym spotem? Innymi słowy, żeby drukując wypełnienie logotypu, ssała wyłącznie farbę spotową.

Autocleaning włączasz jeżeli maszyna drukuje żadko i niewiele lub jeśli nie masz możliwości obserwowania na bierząco jakości wydruku. Jeżeli co jakoś czas resetujesz kartridże, ploter wraca do ustawień fabrycznych razem z fukcją autocleaningu, domyślnie ustawioną na ON. Co do "rozstrzelenia głowic" i przytkanych dysz - ja bym to oddał w ręce serwisu.

Dostałem plik spod Corela 11, który nie eksportuje się do epsa, ani do ai - sypie się, stąd Corel. Zmniejszyłem czterokrotnie i wypuściłem pdfa, którego powiększyłem w PP. No i się drukuje ... jakoś :P

ok, zatem PDF w dziesięciokrotnym pomniejszeniu będzie miał jakies 1,3 x 1,85 m. Rozumiem, że do docelowej wielkości powiększamy dopiero w Posterprincie ... Nie posypie się?

Corel wypuszcza mi PDFy max. do 5 m długości. Co zrobić jeśli praca ma 18,5 m?

@rzymianin Myślę, że klient od kalendarzy podchodzi do sprawy racjonalnie - usztywnia się, widząc, że rynek finansowy jest nieźle rozchwiany - dolar, za którego cztery miesiące temu płaciliśmy 2,2 PLN kosztuje dziś 3,50. Złotówka idzie na dno (którego wciąż nie widać), co w zasadzie powinno sprzyjać eksporterom, lecz nie nie sprzyja, gdyż popyt w Europie Zachodniej słabnie. Nie wiem czy to istotnie tylko "panika mediów", skoro patrzę na liczby i próbując wysnuć, co przyniosą kolejne miesiące, zamieniam się w znak zapytania... Fakt, kryzys...

Jedni w to wierzą inni nie, ale podobno mamy kryzys ... Obawiam się, że w związku z nim spółki będą ciąć budżety na reklamę. Paru naszych klientów profilaktycznie przesunęło coroczne wydatki lutowe na kolejny kwartał, oczekując na wyniki sprzedaży ze stycznia. Zastanawiam się czy to chwilowy przestój, czy początek permanentnej dekoniunktury ...

Czyli Wasze prognozy na najbliższych kilkanaście miesięcy ...(Wiadomość zmodyfikowana przez: atelier1 dnia 31.01.2009 09:39)