Witam serdecznie,
przymierzamy się do zakupu maszyny - jesteśmy po przeglądzie chińczyków - i na placu boju zostały dwie maszyny - HP LATEX oraz MUTOH.
Wydruki z obu wychodzą fajnie - koszty niższe ma Mutoh... ale HP ma sensowniejszy marketing i propozycje wykorzystania maszyny.
Co polecacie? Na co warto zwrócić uwagę?
Chcemy drukować fototapety i plakaty - czyli to co najpopularniejsze.
Będę wdzięczny za pomoc
-----------------
Np. Drukować na materiałach bez powleczenia, które w zasadzie są tańsze o parę zł np. Papier 200G 
Mutoh UMS?
Temat wraca jak bumerang. Masz klientów z budżetem i własna elektrownię - bierz Latexa. Jak nie masz bierz cokolwiek innego.
Na wstępie od razu zaznaczam nie mam, nie używam a moja opinia pochodzi z czasu jak się mocno zastanawiałem, oglądałem macałem i testowałem. Więc jako taka może być błędna, ta opinia oczywiście. Oba certyfikaty możesz w buty wsadzić bo specjalnie nikogo one nie interesują. Równie dobrze signs mógł by zacząć przydzielać certyfikaty i będzie wówczas certyfikat euroekosigns. W grupie ekosolwentów UMS nie jest jedyny na świecie i nie jest aż tak strasznie wyjątkowy, Z latexowym atramentem alterantywnym będzie kłopot choć słyszałem że pary dużych graczy się przymierza i może coś się pojawi. Nie wiem czy to problemy natury prawnej czy kłopot z tymi porypanymi głowicami termicznymi ale raczej nagłego pojawienia się czegoś dobrego bym w kalkulacjach na razie nie uwzględniał. Obawiam się też że jeśli jakaś fabryka zrobi dobry atrament, to HP ją kupi i zamknie w cholerę. Wada latexu koszt eksploatacji, Info markietingowe konfrontowałem z informacjami znajomego drukarza który przedrukował ładnych pare tysięcy metrów i powiem tak, opinie dość znacznie się różnią. Bardzo znacznie. Obojętnie która to nie wersja wode trzeba wygotować a to potrzebuje pradu. Zalety ostatnia wersja dzięki primerowi ma sensowną wytrzymałość, drukuje szybko, nawet bardzo. Obsługa na moje oko dla typowego tępego hamburgeromaniaka z M16 w szafie. Wady głowice padają wtedy gdy maja na to ochotę, sa tanie to fakt ale przestaje być zabawne gdy co dwie godziny któraś wymieniasz, wbrew pozorom leje się tej zupy na materiał dość dużo. Utrzymanie kolorystyki loteria.
Jeśli te niepowlekane media są tylko złotówkę na metrze tańsze to niestety albo stety ekosolwent z powlekanymi mediami wydrukuje taniej.
No nie zakładam że chcesz kupić latex aby trzaskać bilbordy.
Dzięki za tak wyczerpujące uwagi. Faktycznie nie planujemy maszyny do produkcji masowej - to nie tak skala biznesu. W takiej produkcji nie wygralibyśmy z firmą która ma maszynę 3.2 oraz 100m/h - to nie ma szans się sprawdzić.
Raczej szukam czegoś fajnego do wykorzystania w domu - tapety - reprodukcje - może poduchy - czyli taka drobnica raczej. Za utrzymanie kolorystyki w HP odpowiada podobno wbudowany densytometr... więc nie powinno być źle.
Czy EKOSOLVENTY mają jakieś sensowne (i sprawdzone) alternatywne tusze?
HP mi się podoba - ale jest sporo droższe - a MUTOH na papierze pokazuje ze może o samo (albo i więcej) za niższą kasę (i tusze i prąd)... stąd pytam bardziej doświadczonych.
Może ktoś korzystający z MUTOHa?
Cały czas drukują u mnie cztery mutohy. Brałem pod uwagę latex ale puki co zrezygnowałem. Fascynacja szybko minęła. Atramentów ekosolwentowych masz na rynku pierdyliard, dobrych kilka.
Więcej nowości w tym dziale
