logo
KURIER
Polska reklama i poligrafiaKURIER

Galerie handlowe powinny umiejętnie połączyć online i offline

  PR 10.06.2025, przeczytano 274 razy
ilustracja

Dynamiczny rozwój e-commerce wpływa na spadek ruchu w galeriach i centrach handlowych. Jednak klasyczne placówki wciąż mają duży potencjał. Trzeba tylko umiejętnie łączyć online i offline. Takie rozwiązania jak drive-to-store pozwalają poprawić efektywność, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów pozyskania klienta. E-sklepy nie są w stanie zastąpić ww. obiektów w 100%. Do tego dochodzi kolejny wątek. W ub.r. Ukraińcy mocno zasilili ruch. Jednak w centrum uwagi nie powinno być to, ile osób przyjdzie na zakupy, a to, ile z nich je w ogóle zrobi. To sprawia, że zmieniają się nie tylko same galerie i centra handlowe, ale też ewoluuje ich sposób komunikacji z klientami. Teraz mocno stawia się na efektywność. O zmieniających się placówkach i relacjach z konsumentami mówi Adam Iwiński, prezes Hybrid Europe.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/galerie-handlowe-powinny-umiejetnie-polaczyc-online-i-offline,409198,artykul.html

Według Adama Iwińskiego, prezesa Hybrid Europe, dynamiczny rozwój e-commerce przyczynia się do spadku ruchu w galeriach handlowych. Pandemia przyspieszyła przechodzenie konsumentów do zakupów online, które stały się wygodniejsze i często bardziej atrakcyjne cenowo. W efekcie wielu klientów odwiedza ww. placówki rzadziej lub w ogóle rezygnuje z zakupów stacjonarnych. Pojawiają się więc pytania o wpływ e-handlu na dalsze funkcjonowanie galerii i centrów handlowych, zwłaszcza że e-sklepy stają się niezwykle atrakcyjną alternatywą w okresie wzmożonych zakupów, czyli m.in. przed Wielkanocą czy Bożym Narodzeniem.

– Dane z raportu „E-commerce w Polsce 2024”, opublikowanego przez Gemius, pokazują, że polski rynek e-commerce wzrośnie o 12-15% w tym roku, a jego wartość osiągnie 20 miliardów złotych. To ogromny trend, który nie może być ignorowany przez tradycyjne kanały sprzedaży, a zwłaszcza galerie i centra handlowe, które muszą odpowiedzieć na potrzeby zmieniających się konsumentów – zaznacza Iwiński.

Do tego ekspert dodaje, że mimo ekspansji e-commerce, sprzedaż w punktach stacjonarnych wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Przede wszystkim za sprawą rozwiązań typu click & collect. Oznacza to, że konsumenci dokonują zakupów online, a odbierają je w tradycyjnych sklepach. Szacuje się, że opcja ta stanowi ok. 15-20% całkowitej sprzedaży w galeriach handlowych. Klasyczne placówki wciąż mają potencjał, ale trzeba umieć połączyć to z cyfrowym światem.

– Raport „Handel i konsumpcja w Polsce 2024” wskazuje na ciekawy trend. 62% Polaków, regularnie robiących zakupy online, deklaruje, że często odwiedza sklepy stacjonarne, aby dotknąć i sprawdzić produkty przed dokonaniem transakcji. To właśnie połączenie świata online z doświadczeniem zakupów w offline stanowi fundament rozwoju rozwiązań reklamowych typu drive-to-store – dodaje Adam Iwiński.

Według danych Hybrid Europe, efektywność ww. kampanii wzrosła o 30% w ciągu ostatniego roku, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów pozyskania klienta o 20%. Oznacza to, że można skierować bardziej zaangażowanych konsumentów do sklepów fizycznych, co ma bezpośredni wpływ na zwiększenie konwersji offline.

– Warto jeszcze wspomnieć o danych z raportu „Retail Real Estate in Europe 2024”, opracowanego przez CBRE. Z nich wynika, że galerie i centra handlowe, które zaczęły inwestować w zintegrowane technologie i zmieniać sposób komunikacji z klientami, notują wzrosty przychodów nawet o 4-6% w stosunku do poprzednich lat. Tego typu placówki, które postawiły na doświadczenia zakupowe i połączenie z e-commerce, a nie tylko na zwykły ruch klientów, mają teraz nie tylko większy wpływ na decyzje zakupowe, ale również na jakość tych transakcji – komentuje prezes Hybrid Europe.

Jak przekonuje ekspert, tradycyjne galerie i centra handlowe nie są skazane na zapomnienie. Wręcz przeciwnie, ten segment rynku wciąż ma ogromny potencjał, zwłaszcza jeśli mówimy o łączeniu doświadczeń online i offline w sposób, który odpowiada na zmieniające się potrzeby konsumentów. Dla części z nich zakupy stacjonarne to nie tylko nabywanie produktów. To składowa procesu, który obejmuje emocje, interakcje z produktami i markami, możliwość natychmiastowego posmakowania, przymierzenia czy obejrzenia czegoś na żywo. W tym kontekście e-commerce na pewno nie jest w stanie zastąpić galerii handlowych w 100%.

– Wciąż jest sporo osób, które preferują zakupy stacjonarne. Branża stara się wykorzystać ten trend i dostarczać maksymalną wartość klientom galerii handlowych. Takie podejście efektywnie wspierają rozwiązania reklamowe typu drive-to-store, które zaczynają być nie tylko popularne, ale wręcz kluczowe w skutecznym budowaniu ruchu w tego typu placówkach. Kampanie reklamowe, których celem jest pozyskanie wizyty zakupowej w placówce stacjonarnej, pomagają łączyć nakłady online z rzeczywistymi odwiedzinami w sklepach stacjonarnych, w ten sposób zwiększając efektywność marketingową – podkreśla Adam Iwiński.

Z analiz Hybrid Europe wynika również, że ogromny wpływ na handel ma demografia, w tym sytuacja związana z migracją Ukraińców. Oni nadal stanowią istotną grupę klientów dla wielu branż. Ich obecność nie jest również bez znaczenia dla sektora retail. W ubiegłym roku mocno zasilili ruch w galeriach handlowych. Pojawiają się więc pytania o przyszłość w tym zakresie.

– Wiele podmiotów, zwłaszcza z branży handlowej, dostosowało swoje strategie reklamowe do nowej grupy odbiorców. Przykładowo, wprowadzili reklamy w języku ukraińskim czy specjalne promocje skierowane do tej grupy. Niektóre marki odnotowały nawet kilkunastoprocentowe wzrosty sprzedaży w segmentach, w których Ukraińcy stanowili znaczącą część klientów – wylicza ekspert.

Według analiz Hybrid Europe, nawet jeśli tradycyjny pomiar ruchu wskaże na stagnację lub spadek, to zastosowanie skutecznych kampanii reklamowych typu drive-to-store może skutkować wzrostem wyników finansowych. Coraz częściej w biznesie celem nie jest to, ile osób przyjdzie do placówki handlowej, a to, ile z nich zrobi tam zakupy. To sprawia, że zmieniają się nie tylko same centra handlowe, ale też ich sposób komunikacji z klientami. Teraz liczy się efektywność.

– Nadchodzący czas może być okresem, w którym wzajemne uzupełnianie się światów online i offline da nam najlepsze rezultaty. Jeśli połączymy to z efektywnym wykorzystaniem narzędzi reklamowych i ścisłą współpracą z markami, to wyniki mogą być zaskakująco pozytywne. Takie podejście z pewnością pozwoli stworzyć wartość dodaną dla wszystkich uczestników rynku – podsumowuje prezes Hybrid Europe.

Źródło: Hybrid Europe

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Przedsiębiorcy pod presją fiskusa – relacje nadal trudne. Raport
Z raportu „Przedsiębiorcy pod lupą fiskusa 2025”, przygotowanego przez firmę doradczą MDDP we współpracy z Konfederacją Lewiatan, wynika, że polscy przedsiębiorcy znajdują się pod stałą presją ze strony administracji skarbowej. Działania kontrolne organów podatkowych są powszechną praktyką, a ich skala nie maleje. Mimo to raport wskazuje...
Chorobowe nie dla Zetek? Młodzi z najniższą absencją
Pracownicy z pokolenia Z (do 29. roku życia) rzadziej korzystają ze zwolnień lekarskich niż ich starsi współpracownicy – wynika z najnowszego raportu polskiej firmy doradczej Conperio. Dane z audytów absencji chorobowej przeprowadzonych w przedsiębiorstwach na terenie całej Polski w okresie ostatnich kilkunastu miesięcy pokazują jasno, że najmłodsza grupa...
Ekspercki komentarz prawnika na Dzień Przeciwdziałania Mowie Nienawiści
18 czerwca – Dzień Przeciwdziałania Mowie Nienawiści – to okazja, by na nowo zadać pytanie: czym właściwie jest mowa nienawiści i jak skutecznie z nią walczyć? Na te kwestie odpowiada mecenas Tymoteusz Paprocki z Kancelarii Paprocki, Wojciechowski & Partnerzy.
Pokolenie Z i rynek pracy:  mniej zaangażowani, z konkretnymi oczekiwaniami
Tylko 39% pracowników z Pokolenia Z jest zaangażowanych w swoją pracę, w porównaniu do 53% w całej populacji pracujących Polaków. Mimo to, są bardziej skłonni polecać swojego pracodawcę niż starsze pokolenia (wskaźnik eNPS +3 vs -6 dla ogółu).
Od prywaciarza do innowatora: jak zmienia się postrzeganie przedsiębiorców?
64 proc. Polaków uważa się za osoby przedsiębiorcze, a 78 proc. sądzi, że ludzie w naszym kraju są przedsiębiorczy – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie ING Banku Śląskiego. Na przestrzeni 30 lat postrzeganie przedsiębiorcy znacząco się zmieniło – od prywaciarza w latach 80. do startupowca i innowatora obecnie. Przedsiębiorczość dla dużej grupy badanych...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2025 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764