Ponownie stawiam pytanie czy chcemy wprowadzić regulaminowy obowiązek udzielania odpowiedzi na oferty dotyczące ogłoszenia na giełdzie?
Zostawmy jednak na chwilę związane z tym absurdy i wyobraźmy sobie, że robimy osobny system poczty obsługujący korespondencję na giełdzie i wprowadzamy znaczniki przeczytania, karne punkty za brak odpowiedzi itp. Może ktoś zechciałby zaproponować co zrobić, aby taka maszyneria ZECHCIAŁA ZADZIAŁAĆ?
Kolego glarius, skoro takim szyderczym tonem wykpiwasz rzekomą bezczynność redakcji, to może zaproponuj jakieś rozwiązanie? Scenariusze są dwa - albo ten cały mechanizm nie będzie dla ogłoszeniodawców dolegliwy i nie zadziała, albo będzie i zadziała - pierwszego dnia. Bo już drugiego ci, którzy odpowiedzieć nie chcą, zaczną wysyłać odpowiedzi typu "dziękujemy za ofertę skontaktujemy się wkrótce", rozbrajając całą maszynerię i wywalając naszą robotę do kosza.
W sąsiednim wątku zaczęła się dyskusja o ankietach cenowych. Też padały zarzuty że redakcja jak zwykle nic nie robi, że się "nie da". No to postawiliśmy maszynerię, która pozwala zrealizować niemal każdy projekt badawczy, każdy pomysł na ankietę czy raport statystyczny - trzeba go tylko wymyślić. Czy ktoś chociaż zajrzał do zamieszczonych tam przykładów ankiet aby pomyśleć nad kształtem tej ankiety cenowej?
I tu mamy to samo, a nawet gorzej, bo o ile w wypadku ankiet dałoby się to bez problemu wspólnie doprowadzić do finału, a tyle na wymuszanie kulturalnego zachowania dobrego pomysłu nie ma - gdybyśmy go mieli, albo gdyby ktoś go przedstawił, chętnie wprowadzilibyśmy go w życie.
Ileż to było dyskusji - i na forum i prywatnie - o systemie oceniania ogłoszeniodawców, co też miało być mi.in. batem na chamstwo i nie odpowiadanie na oferty. Ale dyskusja kończyła się natychmiast gdy padało proste pytanie - jak przeciwdziałać nadużyciom związanym z celowym manipulowaniem ocenami przez konkurencję albo samych zainteresowanych? Te samo osoby, które grzmiały, aby nie dopuszczać do krytyki firm na forum, domagały się jednocześnie wprowadzenia znacznie mnie odpornego na nadużycia mechanizmu publicznego oceniania na giełdzie. Finał jest taki, że obowiązuje wersja "redakcja znowu nic nie zrobiła, wiadomo - nie da się".
A da się? Jak?
-----------------
Redakcja Signs.pl