Głosuję na miłość: VMLY&R z kampanią wyborczą osób LGBT

Według dzisiejszego stanu wiedzy naukowej homoseksualizm nie jest żadnym zaburzeniem, ale jedną z orientacji seksualnych. Określenie "zaburzenie" ma charakter wartościujący, poniżający i dyskryminujący i ma wyłącznie ideologiczne, nie mające nic wspólnego z wiedzą naukową źródła. My nie zajmujemy się tutaj ideologią, a jej szerzenie na stronach serwisu jest niezgodne z Regulaminem, do przeglądnięcia którego zachęcamy.

Co to znaczy że "się promuje na czołówce"? Chodzi o to że ci ludzie nie mają prawa promować swoich postulatów w kampanii wyborczej, czy może o to że media takie jak my powinny cenzurować i ukrywać informacje o ich aktywności w jakichś specjalnie zakamuflowanych zakamarkach? Czy to nie jest dyskryminacja? W dodatku wypisujesz kłamstwa twierdząc, że treść notki daje podstawy sądzić iż przedmiotem kampanii ma być orientacja albo praktyki seksualne. Nigdzie w treści nie pada nic, co pozwalałoby na wysuwanie takich oskarżeń. Mowa jest jedynie o tym, że przedmiotem kampanii mają być prawa obywatelskie, o które chce upomnieć się ta grupa.

Nikt nie zabrania Ci zabierania głosu, pod warunkiem że mówisz na temat, nie kłamiesz, nie poniżasz i nie dyskryminujesz innych ludzi.   

To gdzie szanowna redakcja zasięgnęła tej "dzisiejszej wiedzy naukowej"?
"W grudniu 1973 roku Zarząd Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (APA) zagłosował za usunięciem homoseksualizmu z DSM i zastąpieniem go zaburzeniem orientacji seksualnej. W kwietniu 1974 roku decyzję Zarządu w referendum poparło 58% głosujących członków Towarzystwa."
Przyznaję że według WIKIPEDII "Obecnie istnieje naukowy konsensus, że homoseksualizm jest normalnym wariantem ludzkiej seksualności, co potwierdzają oświadczenia szeregu organizacji naukowych"
Chcę tu zwrócić uwagę na słowo klucz "konsensus".
Jeżeli to nie promowanie, to ja chętnie poczytał bym na łamach serwisu informacje o kampaniach PO, PIS itp. Tam też ludzie walczą o swoje prawa obywatelskie a ich redakcja dyskryminuje, nic o nich nie wspominając.
Czyli reasumując nasza wymiana opinii to właśnie taki "konsensus" tylko ja jestem na słabszej pozycji bo moje argumenty można banować.  

Jeżeli któraś z agencji zechce pochwalić się realizacją kampanii dla PO czy PiS to z pewnością taki materiał zamieścimy, nikogo nie dyskryminujemy i nie stosujemy żadnego politycznego czy ideologicznego klucza przy doborze tekstów. Z kolei to co przechodzi do publikacji pasując do naszych wymagań tematycznych nie jest żadną formą "promowania". Jeżeli informujemy o kampanii na rzecz krwiodawstwa albo na rzecz producenta pokryć dachowych, to nie znaczy że promujemy krwiodawstwo albo pokrycia dachowe - relacjonujemy tu realizacje agencji reklamowych, a wspomniana kampania jest jedną z nich.

Jak sam przyznajesz w środowisku naukowym istnieje wokół tematyki homoseksualizmu "konsensus" - czyli zgodne stanowisko naukowców reprezentujących różne poglądy polityczne czy sympatie światopoglądowe. Takie porozumienie członków społeczności naukowej również nie ma nic wspólnego z "promowaniem" czegokolwiek. Naukowcy, podobnie jak my, nie zajmują się promocją światopoglądów ani agitacją polityczną. Tego samego oczekujemy od naszych użytkowników i gości.   

Czyli czy dobrze rozumiem? Redakcja rozumie już że nieco pochopnie usunęła mój pierwszy komentarz?
Przecież można było napisać odpowiedź redakcji bez usuwania jego treści.  

Twój komentarz był niezgodny z regulaminem - zamiast zająć się meritum i podyskutować o kampanii, zacząłeś wygłaszać ideologiczne oceny homoseksualizmu mające dyskryminujący i poniżający charakter. Dodatkowo zacząłeś tu powtarzać propagandowe tezy polityczne dotyczące rzekomej promocji homoseksualizmu - próbowałeś przypisać to zarówno nam jak i organizatorom kampanii nie mając ku temu żadnych podstaw. To wszystko jest nieuczciwe, niezgodne z elementarnymi standardami które powinny obowiązywać w dyskusji i w kontaktach między ludźmi - i jako takie - jest niezgodne również z naszym regulaminem.

To, że nie usunęliśmy Twoich kolejnych wpisów mających podobny charakter nie wynika ze zmiany stanowiska redakcji lecz z tego, że zacząłeś dyskusję - stwarzając okazję aby to nasze stanowisko zaprezentować. W jakimś stopniu zastępuje to interwencję polegającą na usunięciu wpisu, a nawet może lepiej się przysłużyć ochronie obowiązujących tu zasad.