Granica opłacalności cena 1m2 poniżej 11-13zł/m2

Czekam na sugestie !!!!!!
ciąg dalszy wątku

Kiedy sie zakończy wyścig cen 1m2 wydruku poniżej opłacalności w stosunku do kosztów realnych (materiał + druk+ amortyzacja maszyn+ pracownicy). Czy dla Klientów jest ważna jakość a nie tylko cena !!!!!!!

Na forum zdarzają się desperaci drukują za 11-13zł/1m2 Baner z wydrukiem, zgrzany zaoczkowany z materiałem.


Papier billbordowy (blueback) 6,50zł/1m2, folie za 13zł/1m2.

Często wynika ze drukują na chińskich maszynach w jakości nieakceptowanej dla klienta, dla agencji reklamowych czy domów mediowych, (ziarno, paski, marny materiał itp.)

Sami drukujemy w bardzo niskich cenach i wiemy, że nie jest możliwe tak tanio drukować w stosunku, do jakości wydruku przy użyciu markowych tuszy, mediach.

Pozdrawiam
Grzegorz


(Wiadomość zmodyfikowana przez: fingerg dnia 18.02.2009 20:03)

coś mi to przypomina. proponuje kontynuować wątek tez założony przez Ciebie niz zakladać znow to samo.

2008-12-24 21:17 fingering wrote:
Granica opłacalności cena 1m2 poniżej 17zł/m2
fingerg - Warszawa

ranking: Nowy
Wiadomości: 11
w signs.pl od 18.02.2007

Czekam na sugestie !!!!!!

Kiedy sie zakończy wyścig cen 1m2 wydruku poniżej opłacalności w stosunku do kosztów realnych (materiał + druk+ amortyzacja maszyn+ pracownicy). Czy dla Klientów jest ważna jakość a nie tylko cena !!!!!!!

Na forum zdarzają się desperaci drukują za 11zł/1m2 Baner lub papier billbordowy (blueback) 6,50zł/1m2, folie za 13zł/1m2.

Często wynika ze drukują na chińskich maszynach w jakości nieakceptowanej dla klienta, dla agencji reklamowych czy domów mediowych, (ziarno, paski, marny materiał itp.)

Sami drukujemy w bardzo niskich cenach i wiemy, że nie jest możliwe tak tanio drukować w stosunku, do jakości wydruku przy użyciu markowych tuszy, mediach.

Pozdrawiam
Grzegorz


(Wiadomość zmodyfikowana przez: Jarosław Zalesiak dnia 18.02.2009 19:56)

I kolejny raz ten sam temta.
Odpowiedz jest prosta jeśli komuś się to opłaca to to robi, jeśli się nie opłaca to nie robi i tyle.
Rynek weryfikuje wszystko i nikt nikogo nie będzie pytał ile na tym zarabia i na jakich maszynach drukuje bo to jego sprawa. Ważne że ma klientów i mu się to opłaca.

Druga sprawa, że nie samym drukiem człowiek żyje. Przecież jaka filozofia jest w drukowania. Puszcza się druk i drukarka sama drukuje, potem zgrzanie i zaoczkowanie. Praktycznie każdy może to robić. Pewnie na początku z mniejszymi lub większymi problemami, ale jak już się podszkoli to jest OK.

To już nie są czasy, gdzie zdzierało się z klientów astronomiczne kwoty, bo klient nie miał wyboru i był nieświadomy. Teraz siada przed komputerem (chociażby na allegro) wpisuje baner i już wie jakie są ceny i w konia zrobić się nie da.

Taka mała ciekawostka. W Toruniu ogłoszono konkurs dla osób chcących otworzyć swoją działalność gospodarczą z nagrodą 40 tyś zł na rozkręcenie interesu. I co się okazało? Jak do tej pory na 38 złoszeń 15 osób chce otwierać agencję reklamową... Takie mamy czasy.

Tak z ciekawości i informacyjnie. Jak widzicie kupowanie od ludzi, którzy na allegro sprzedają swoją pracę za kilkanaście złotych ale klientowi końcowemu Czy uważacie, że warto paść kogoś kto nie rozróżnia klientów czy jednak jest to dla Was zagrożenie. Poproszę o szczere wypowiedzi.

Warto nie warto. Zależy jak na to patrzeć. Jedno jest pewne to allegro jest głównym motorem nakręcającym spadek cen. Więc właściciele serwisu zarabiają krocie na tym, że inni walczą cenowo. To jest dopiero złoty biznes.

Dopiszę jeszcze poproszę o konkretne wypowiedzi: tak - nie

mmreklama co to znaczy paść?
karmić miałeś na myśli?
to nie jest do konca tak jak myslisz ja jestem jednym z tych co tak tanio drukują dla klienta końcowego. powiem ci szczerze ze chetnie bym z tego zrezygnował ale klient koncowy jest bardzo czesto 100kroc lepszy od agencji
nie marudzi nie narzeka a przedewszystkim płaci
pozdrawiam Artur
ps. a czym twoim zdaniem rozni sie agencja od malej firmy produkującej reklamy?

Artur100 z tym "paść" to trochę kolokwialnie mi się napisało. Generalnie napiszę tak. Mamy trochę chyba inną filozofię myślenia. Ja staram się sprzedawać swój produkt jak najtaniej agencjom reklamowym i za jakieś w miarę sensowne pieniądze odbiorcy końcowemu. Uzasadnienie jest proste, reklama dla odbiorcy końcowego jest końcowym etapem produktu na który składa się: przeprowadzenie wizji lokalnej, określenie adresata produktu, przygotowanie projektu i na koniec wyprodukowanie konkretnej reklamy itd. Więcej uważam, że "wyprodukowanie reklamy" jest najmniej wartościowym elementem pracy choć to właśnie za to klient płaci. Mając odpowiednie maszyny nawet małpa to zrobi Dlatego w dziedzinie druku wielkoformatowego raczej mojej firmy na allegro nie zobaczysz. Ty sprzedajesz na allegro nie różnicując zleceniodawcy i to też jest sposób na życie. Moim zdaniem dla potencjalnego zleceniodawcy agencyjnego jest to zagrożenie ewentualną konkurencją bo trudno aby płacił u Ciebie np.: 20 zł i sprzedawał po 22. Natomiast nie oceniam, który sposób na życie jest lepszy, Twój czy mój. Mój chyba nie jest najgorszy bo dosyć duża, myślę stabilna firma, natomiast jak u Ciebie to Ty o tym wiesz najlepiej. Ponawiam więc pytanie do naszych potencjalnych ale nie tylko odbiorców: Czy lepiej np. zapłacić 1 - 2 złote więcej u firmy, która ma inną ofertę dla agencji czy trochę taniej ale w firmie która jest potencjalną konkurencją.