Dane zawarte w podsumowaniu kampanii pochodzą z 2017 roku i są już nieaktualne - od tego czasu chiński producent zwiększył jeszcze sprzedaż i udział w rynku. Co charakterystyczne - odbywa się to m.in. kosztem wyraźnego spadku sprzedaży smartfonów Apple, które swą pozycję rynkową zawdzięczają w dużej mierze działaniom wizerunkowym. To pokazuje siłę marketingu Huawei, który koncentruje się właśnie na kwestiach wizerunkowych, ale świadczy także o potencjale marketingowym Roberta Lewandowskiego.
W kwestiach wizerunkowych i prestiżowych producent ma stale pod górkę - do problemów wynikających z chińskiego rodowodu dołączyły ostatnio oskarżenia ze strony USA o szpiegostwo. Polityka promocyjna producenta zdaje się pod ich wpływem zmieniać. Skierowane do konsumentów kampanie z udziałem celebrytów, koncentrujące się na kwestiach prestiżowych, ustępują dziś miejsca działaniom PR obliczonym na podkreślanie potencjału technologicznego oraz wiarygodności organizacyjnej i biznesowej. Jednak w 2015 roku, gdy rozpoczynała się kampania, najważniejsze było przekonanie Polaków, że smartfona z logo Huawei nie trzeba się wstydzić...
Podsumowanie kampanii
Cel marki: w 3 lata zdobyć 1/5 rynku, w kategorii skoncentrowanej na technologii, przy zakorzenionych stereotypach związanych z jakością chińskich produktów, wydawał się nierealny. Marce brakowało atrybutów emocjonalnych, pozwalających polskim konsumentom na identyfikację z produktem a w związku z tym wiarygodności. A jednak dokonała niemożliwego – w 3 lata została wiceliderem z 22% udziałem w rynku. Średnio co 5 sprzedawany smartfon to Huawei. Kluczową rolę odegrała komunikacja – marka stała się bliska Polakom bo wiarygodnie odniosła się do ich marzeń i ambicji, personifikując je w bliskiej im postaci Roberta Lewandowskiego.
HUAWEI. MAKE IT POSSIBLE. – KATEGORIA LONG TERM
Laudacje odczytał Tomasz Bartnik, Partner One Eleven
Ogromny, dojrzały rynek. Silna, wyraźna i dobrze doinwestowana konkurencja. Niezbyt duże możliwości konkurowania, jeśli chodzi o przewagi produktowe. No i marka, o śmiesznie brzmiącej nazwie. Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że to „idealne warunki na launch”. Jest to przykład na to jak wyciągnąć mało znaną markę z niebytu i wprowadzić ją do pierwszej ligi graczy rynkowych i jest to przykład kompletny. Są tacy, którzy temu zgłoszeniu zarzucali nie najwyższy poziom wyrafinowania i finezji. Tylko, że nie o to w tym chodziło. Tak jak z dobrymi napastnikami na boisku, liczyła się żelazna konsekwencja i skuteczność. Wielkie brawa dla twórców.
Źródło: SKM SAR