Po wyklejeniu nawet małej grafiki z folii na karoserii auta powstają małe pęcherzyki powietrza. Co gorsza już nie dają się one sprasować – folia w ich miejscu wydaje się bardzo naciągnięta. Może powinienem zostawić auto na jakiś czas? Do odtłuszczenia polecono mi benzynę ekstrakcyjną i denaturat.
ODPOWIEDŹ:
Trochę mało danych. Na jakiej folii Pan pracuje? Jakiej rakli Pan używa?
Przyczyn może być klika:- zła folia,- zła rakla, - zbyt mały nacisk przy raklowaniu. Bąble przy klejeniu na sucho zdarzają się nawet najlepszym. Należy je przekłuwać i wyciskać powietrze. Do odtłuszczania polecam Avery Cleaner lub skażony spirytus. Benzyna, nawet ekstrakcyjna, pozostawia tłuszcz na powierzchni.
moim zdaniem benzyna ekstrakcyjna wystarczy tylko przy nakładaniu najlepiej jeszcze zastosować wodę z domieszka płynu np. do mycia naczyń ok. 1:10
Nowe auta, prosto z salonu powinny odstać przed nałożeniem reklamy około 3 miesięcy, spowodowane jest to wydzielaniem różnych oparów z lakierów samochodowych - silikonowych, które utwardzają się dopiero po wspomnianych trzech miesiącach. Też nie można zbytnio bawić się z folią trzeba docisnąć mocno, jak nie chce to "na chama" i musi się trzymać, pozostałe bąble przekłuwamy szpilką i gotowe, drugą sprawą jest, że folie mają strukturę porowatą i po jakimś czasie, ok tygodnia wiele bąbli się wchłonie, tym bardziej na takim słońcu jak mamy obecnie nie powinno stanowić to problemu.
pozdrawiam
Bartosz Hendler - Agencja Reklamowa "PROPAGANDA"
moim zdaniem benzyna ekstrakcyjna wystarczy tylko przy nakładaniu najlepiej jeszcze zastosować wodę z domieszka płynu np. do mycia naczyń ok. 1:10
Co do wody - kwestia przyzwyczajenia. Ja lubie klejenie na mokro bo pozwala precyzyjnie i bez jakichkolwiek babli nanosic aplikacje na rozne powierzchnie. Co do proporcji plynuradze poeksperymentowac. Mi calkowicie wystarcza jesli na 2 l wody dodam okolo lyzeczke plynu. Duza ilosc powoduje "jezdzenie" aplikacji po powierzchni i zle wplywa na klej.
Przy klejeniu samochodow nalezy zwracac uwage klientom zeby nie woskowali aut przy okazji mycia przed klejeniem.
Ja również kleje na mokro. Moze czasem rzeczywiście dłużej to trwa, ale po pierwsze, pozawala manwrowac folia, zeby ją ułożyć, a w przypadku bąbli, można ja łatwiej odkleić, nie rozciągając jej
Podczas klejenia zwykłą folią staraj się utrzymywać ją jak najbliżej karoseri.
Pozdrawiam
chciałąm zaznaczyć, że wszelkie zabawy z folią to nie tylko wyczyszczona dobrze powierzchnia. folię należy spryskać lekko wodą- ze spryskiwacza takiego jak o mycia okien- od strony kleju, wtedy będzie można nią przesówać. powierzchnie na któa ma być klejona także- później po przyłożeniu wszystko ładne odciskamy raklem, bądź kawałkiem miękkiego plastiku... woda wychodzi spod naklejki i bąbli nie ma :-) takie sa tajniki reklamy :-)
a może ta karoseria jest w złym stanie . nie czuć na niej jakiś nierówności może była malowana niezbyt dokładnie ??